Kiedy powtarza się pewną rzecz, staje się to zwyczajem, kiedy zaś powtórzy się zwyczaj - staje się to tradycją. Dlatego też zgodnie tradycją ubiegłych lat, w świątecznym klimacie pozwolę sobie na zestawienie listy naszych pięściarek i pięściarzy, dla których mijający rok był udany (choćby częściowo) bądź poniżej oczekiwań.
Amerykanin Mike Mollo (21-6-1, 13 KO) poinformował, że 25 lutego na gali w Szczecinie zmierzy się w walce rewanżowej z Krzysztofem Zimnochem (20-1-1, 13 KO).
Po wczorajszym zwycięstwie Krzysztofa Zimnocha (20-1-1, 13 KO) nad Marcinem Rekowskim promujący go Tomasz Babiloński wyszedł z pomysłem skonfrontowania pięściarza z Białegostoku z Andrzejem Wawrzykiem (33-1, 19 KO). Co o tym myślą Andrzej Wasilewski i Artur Szpilka (20-2, 15 KO)?
Tomasz Babiloński - promotor Krzysztofa Zimnocha (20-1-1, 13 KO) i organizator wczorajszej gali w Wieliczce, nie zamierza długo czekać ze sprawdzeniem swojego podopiecznego. Plany ma ambitne i już wkrótce chciałby skonfrontować "ciężkiego" z Białegostoku z innym znanym Polakiem, Andrzejem Wawrzykiem (33-1, 19 KO).
Krzysztof Zimnoch (20-1-1, 13 KO) wypunktował po ciekawej walce Marcina Rekowskiego (17-4, 14 KO), czym prawdopodobnie zapewnił sobie rewanż z Mike'em Mollo (21-6-1, 13 KO) za niespodziewaną porażkę sprzed ośmiu miesięcy.
Przed nami kolejna sobotnia noc z boksem. Do obejrzenia trzy gale, ale my skupimy się przede wszystkim na wieczorze w Wieliczce. To jest temat dla Was - kibiców!
Za nami ceremonia ważenia przed jutrzejszą galą w Wieliczce. Marcin Rekowski (17-3, 14 KO) okazał się sporo cięższy od Krzysztofa Zimnocha (19-1-1, 13 KO). Obaj wystąpią w głównej walce wieczoru.
Krzysztof Zimnoch (19-1-1, 13 KO) ma obiecane od promotora, że jeśli rozprawi się w sobotę z Marcinem Rekowskim (17-3, 14 KO), dostanie rewanż z Mike'em Mollo. Ale póki co nie wybiega za bardzo w przyszłość i koncentruje się wyłącznie na najbliższej przeszkodzie.
Za niespełna dwa tygodnie Krzysztof Zimnoch (19-1-1, 13 KO) w walce wieczoru gali w Wieliczce skrzyżuje rękawice z Marcinem Rekowskim (17-3, 14 KO). Przed lepszym z tej dwójki otworzy się szansa zaboksowania z Mike'em Mollo (21-6-1, 13 KO).
Za niewiele ponad dwa tygodnie Krzysztof Zimnoch (19-1-1, 13 KO) w walce wieczoru gali w Wieliczce skrzyżuje rękawice z Marcinem Rekowskim (17-3, 14 KO). I właśnie o tym pojedynku porozmawialiśmy z Tomaszem Babilońskim, szefem Babilon Promotion, który promuje tę galę. Zapraszamy.
Krzysztof Zimnoch (19-1-1, 13 KO) ostro zasuwa pod okiem nowego szkoleniowca, Richarda Williamsa. Efekty ich współpracy mają być widoczne już podczas najbliższego startu, będącego dla pięściarza z Białegostoku swoistą walką o przyszłość. Bo jeśli ma jeszcze poważnie namieszać w wadze ciężkiej, na pewno nie może sobie pozwolić na wpadkę 22 października w Wieliczce, gdzie w ringu czekać na niego będzie mocno bijący Marcin Rekowski (17-3, 14 KO).
- Na pewno czeka mnie bardzo ważny i trudny pojedynek, jestem jednak w formie i zamierzam pokazać dobry boks w walce z Krzyśkiem - zapowiada Marcin Rekowski (17-3, 14 KO), który 22 października w Wieliczce skrzyżuje rękawice z Krzysztofem Zimnochem (19-1-1, 13 KO).
Dla kibiców będzie to bardzo ciekawe zestawienie, a dla samych zawodników walka o być albo nie być na scenie polskiej wagi ciężkiej. Za pięć tygodni starcie Krzysztof Zimnoch (19-1-1, 13 KO) kontra Marcin Rekowski (17-3, 14 KO).
Po trzech wspólnych walkach rozeszły się drogi Krzysztofa Zimnocha (19-1-1, 13 KO) oraz CJ Husseina. Polski "ciężki" od teraz będzie współpracować z nowym szkoleniowcem.
Krzysztof Zimnoch (19-1-1, 13 KO) nie zna jeszcze daty kolejnej walki, ale już ciężko trenuje, skupiając się przede wszystkim na sile. I przedstawia efekty swojej ciężkiej pracy.
Udanie powrócił Krzysztof Zimnoch (19-1-1, 13 KO) po pierwszej zawodowej porażce, stopując przed momentem w czwartej rundzie Konstantina Airicha (23-17-2, 18 KO).
Zaskakująco mało, zaledwie 89,8 kilograma, zanotował dziś Krzysztof Włodarczyk (50-3-1, 36 KO) przed jutrzejszym pojedynkiem Kai'em Kurzawą (37-4, 25 KO). Niemiec wniósł na skalę 90,1 kg. Stawką ich konfrontacji w Szczecinie będzie interkontynentalny pas federacji IBF kategorii cruiser.
Dla Krzysztofa Zimnocha (18-1-1, 12 KO) sobotnie starcie z Konstantinem Airichem (23-16-2, 18 KO) będzie wyjątkową walką, ponieważ wróci w Szczecinie po pierwszej zawodowej porażce. Przedstawiamy Wam migawkę ostatniego treningu naszego czołowego "ciężkiego".
- Przygotowania miałem naprawdę dobre i czuję moc w swoim ciele. Jesteśmy też zadowoleni ze sparingów, bo choć nie sparuję aktualnie ze znanymi zawodnikami, ale potrafią boksować i wygląda to bardzo dobrze - mówi Krzysztof Zimnoch (18-1-1, 12 KO), który po niespodziewanej wpadce z niedocenianym Mike'em Mollo powróci do gry 28 maja w Szczecinie potyczką z Konstantinem Airichem (23-16-2, 18 KO).
Dobrze znany polskim kibicom Konstantin Airich (23-16-2, 18 KO) będzie rywalem wracającego po pierwszej porażce w zawodowej karierze Krzysztofa Zimnocha (18-1-1, 12 KO).
Niewiele ponad trzy miesiące po bolesnej porażce z Mike'em Mollo (21-5-1, 13 KO) do gry powróci Krzysztof Zimnoch (18-1-1, 12 KO). Polski "ciężki" spróbuje odbudować choć trochę swoją pozycję podczas zaplanowanej na 28 maja gali w Szczecinie.
Tuż po walce Artura Szpilki (20-2, 15 KO) o pas WBC przedstawiliśmy Wam listę TOP 10 krajowej wagi ciężkiej. Miesiąc później - przy okazji niespodziewanej porażki Krzyśka Zimnocha (18-1-1, 12 KO), znów powracamy do komputerowego zestawienia naszych najlepszych "ciężkich".
"Przepraszam kibiców za to, Że ich zawiodłem, bo wielu we mnie wierzyło. Jednak chciałbym, aby ludzie przyjrzeli się uważniej do jednego momentu tej walki, który był tu najważniejszy i który doprowadził do tego, jak to się skończyło." - pisze na jednym z portali społecznościowych Krzysztof Zimnoch (18-1-1, 12 KO), tłumacząc się z niespodziewanej porażki w dwie minuty z Mike'em Mollo (21-5-1, 13 KO).
- Wilder mnie znokautował, Mollo nie, ale Wilder złapał mnie czysto na kontrę. Gdybym jednak miał powiedzieć, kto bije mocniej, to ciosy Mollo robiły na mnie zdecydowanie większe wrażenia - mówił na kilkanaście minut przed walką Mike'a Mollo (21-5-1, 13 KO) z Krzysztofem Zimnochem (18-0-1, 12 KO) nie kryjący swojej niechęci do rodaka Artur Szpilka (20-2, 15 KO). Wszystko niestety potwierdziło się już między linami.
Tego chyba nikt się nie spodziewał... Wracający do boksu po trzech latach Mike Mollo (21-5,1, 13 KO) szybko rozprawił się z faworyzowanym Krzysztofem Zimnochem (18-1-1, 12 KO)!
Rozpoczynamy galę w Legionowie, a przy tej okazji również naszą zabawę. To jest temat dla Was - kibiców. Tu możecie wymieniać swoje opinie o walce wieczoru, ale również o tych wcześniejszych.
Za niespełna sześć godzin Krzysztof Zimnoch (18-0-1, 12 KO) skrzyżuje rękawice z Mike'em Mollo (20-5-1, 12 KO). Dla podgrzania atmosfery przygotowaliśmy dla Was porównanie obu zawodników z treningu medialnego. Zapraszamy.
- Nie przyleciałem do Polski po porażkę, wygram - odgraża się Mike Mollo (20-5-1, 12 KO), który za kilka godzin zmierzy się w Legionowie z Krzysztofem Zimnochem (18-0-1, 12 KO).
Najwięcej emocji podczas dzisiejszej ceremonii ważenia było oczywiście przy okazji walki wieczoru. A w Legionowie głównymi bohaterami będą Krzysztof Zimnoch (18-0-1, 12 KO) i Mike Mollo (20-5-1, 12 KO). Znany z mocnego uderzenia Amerykanin wniósł na skalę aż 109,8 kg, Polak zanotował okrągłą "stówkę". Zobaczcie jak obaj prezentowali się podczas ważenia.
Artur Szpilka (20-2, 15 KO) zjawił się dziś na ceremonii ważenia przed jutrzejszą potyczką Krzysztofa Zimnocha (18-0-1, 12 KO) z Mike'em Mollo (20-5-1, 12 KO). Na szczęście obyło się bez niepotrzebnych emocji, ale niedawny pretendent do pasa WBC wagi ciężkiej nie ukrywa, że będzie jutro trzymał kciuki za Amerykanina.
Jutro w głównej walce wieczoru w Legionowie naprzeciw siebie staną Krzysztof Zimnoch (18-0-1, 12 KO) oraz Mike Mollo (20-5-1, 12 KO), ale kibicom pokażą się również inni ciekawi zawodnicy. Póki co zapraszamy Was na naszą relację LIVE z ceremonii ważenia.
W oczekiwaniu na jutrzejszą walkę prezentujemy Wam kulisy wczorajszego treningu medialnego. W rolach głównych oczywiście Krzysztof Zimnoch (18-0-1, 12 KO) i Mike Mollo (20-5-1, 12 KO).
Już jutro Krzysztof Zimnoch (18-0-1, 12 KO) spotka się z Mike'em Mollo (20-5-1, 12 KO) w walce wieczoru gali w Legionowie. Pojedynek ten wzbudza spore zainteresowanie wśród kibiców, o opinię poprosiliśmy więc chyba najbardziej cenionego w kraju eksperta bokserskiego, pana Janusza Pinderę. Zapraszamy.
- Na pewno trzeba będzie uważać, ale mam zamiar wygrać każdą z rund - zapowiada Krzysztof Zimnoch (18-0-1, 12 KO), który w sobotni wieczór spotka się podczas gali w Legionowie z Mike'em Mollo (20-5-1, 12 KO).
Był już trening Amerykanina, pora więc na Krzysztofa Zimnocha (18-0-1, 12 KO). Zobaczcie jak Krzysiek wygląda po kilku miesiącach spędzonych w Anglii pod okiem nowego trenera. Walka z Mollo już za dwa dni.
Mike Mollo (20-5-1, 12 KO) zaprezentował się polskim kibicom podczas treningu medialnego. Już pojutrze spotka się z Krzysztofem Zimnochem (18-0-1, 12 KO). Zobaczcie jak Amerykanin prezentował się dziś podczas luźnej zabawy bokserskiej.
Za nami trening medialny przed walką Krzysztofa Zimnocha (18-0-1, 12 KO) i Mike'a Mollo (20-5-1, 12 KO). Wszystko transmitowaliśmy na żywo, teraz jednak zaprezentujemy najciekawsze fragmenty. Na początek pierwsze spotkanie obu pięściarzy twarzą w twarz.
Już pojutrze Krzysztof Zimnoch (18-0-1, 12 KO) skrzyżuje rękawice z Mike'em Mollo (20-5-1, 12 KO). Teraz trwa właśnie trening medialny z głównymi bohaterami legionowskiej gali. Zapraszamy na naszą transmisję LIVE.
- W czwartek zrobiłem ostatni sparing, a teraz już tylko luźne treningi. We wtorek planujemy ostatni. W środę pojawię się w Polsce, bo dzień później czeka mnie trening medialny. Zrobię walkę z cieniem, chwilę tarczy, ale oczywiście nie pokażę wszystkiego, co chciałbym pokazać w walce - mówi Krzysztof Zimnoch (18-0-1, 12 KO), który w najbliższą sobotę spotka się w Legionowie z Mike'em Mollo (20-5-1, 12 KO).
Już 20 lutego w Legionowie Krzysztof Zimnoch (18-0-1, 12 KO) w walce Mike'em Mollo (20-5-1, 12 KO) stanie przed szansą udowodnienia sobie, Szpilce i krytykom, że wyjazd do Anglii miał sens, a jego boks ma mistrzowską przyszłość.
Krzysztof Zimnoch (18-0-1, 12 KO) jubileuszowy, dwudziesty pojedynek, stoczy 20 lutego podczas gali w Legionowie, gdzie zmierzy się z Mike'em Mollo (20-5-1, 12 KO). Obecnie Polak trenuje w Londynie, gdzie sparuje między innymi z Dereckiem Chisorą. O tych sparingach, potyczce z Mollo, a także konfrontacji Szpilki z Wilderem o pas WBC wagi ciężkiej, porozmawialiśmy z Krzyśkiem po jednym z jego treningów. Zapraszamy!
Po sobotniej walce Artura Szpilki (20-2, 15 KO) o mistrzostwo świata federacji WBC nastąpiło przetasowanie w rankingu polskiej wagi ciężkiej. Chodzi oczywiście o zestawienie witryny BoxRec, która komputerowo wylicza i klasyfikuje zawodników.
Krzysztof Zimnoch (18-0-1, 12 KO) i Artur Szpilka (20-1, 15 KO) nie należą raczej do swoich sympatyków. Ich drogi regularnie się krzyżują. Popularny "Szpila" w najbliższą sobotę zaatakuje Deontaya Wildera (35-0, 34 KO) i należący do niego tytuł mistrza świata federacji WBC wagi ciężkiej. Mało kto daje Polakowi szansę, tymczasem znienawidzony rywal zza miedzy wcale nie skreśla "Szpilę" w tej konfrontacji.
- Od walki z Oloukunem odpoczywałem trzy tygodnie. Teraz wróciłem do Anglii na sześć tygodni ciężkich treningów. Wcześniej były przypuszczenia, że mogę zaboksować już w styczniu, a że do tego nie doszło, w święta miałem tydzień przerwy i byłem w Polsce. A teraz już tylko przygotowania na do walki z Mollo - mówi Krzysztof Zimnoch (18-0-1, 12 KO), który 20 lutego podczas gali w Legionowie zmierzy się z Mike'em Mollo (20-5-1, 12 KO).
Krzysztof Zimnoch (18-0-1, 12 KO) po krótkim urlopie na święta wrócił po sylwestrze do Wielkiej Brytanii, gdzie pod okiem CJ Husseina trenuje do drugiej wspólnej walki.
Po krótkiej przerwie świątecznej szybko powrócą emocje związane z występami naszych reprezentantów. Chodzi między innymi o Macieja Sulęckiego (21-0, 6 KO) oraz Krzysztofa Zimnocha (18-0-1, 12 KO).
Tydzień temu Krzysztof Zimnoch (18-0-1, 12 KO) udanie powrócił po dwuletniej przerwie szybkim zwycięstwem nad Gbengą Oluokunem. O nowym kierunku kariery, treningach w Anglii pod okiem nowego szkoleniowca, najbliższej przyszłości oraz ewentualnym starcie na kolejnej edycji PBN - o tym porozmawialiśmy z nim przy okazji wieczoru w Białymstoku. Zapraszamy!
Dla Krzysztofa Zimnocha (18-0-1, 12 KO) był to nie tylko powrót po dwuletniej przerwie spowodowanej kontuzją i długą rehabilitacją. Był to również debiut z nowym trenerem w narożniku. Wszystko wypadło bardzo efektownie, choć wartość Gbengi Oluokuna (19-13, 12 KO) spada ostatnio na łeb na szyję.
Dla Krzysztofa Zimnocha i Pawła Głażewskiego to bardzo ważny dzień. Dziś wieczorem wracają i toczą walki o swoją przyszłość. A to jest temat dla Was - kibiców!