WŁODARCZYK CHCE WRÓCIĆ SZYBKO, A POTEM REWANŻ Z DROZDEM

Krzysztof Włodarczyk (49-3-1, 35 KO) marzy o zrewanżowaniu się Grigorijowi Drozdowi (39-1, 27 KO), lecz najpierw chce na przetarcie wystąpić jeszcze na początku roku.
Krzysztof Włodarczyk (49-3-1, 35 KO) marzy o zrewanżowaniu się Grigorijowi Drozdowi (39-1, 27 KO), lecz najpierw chce na przetarcie wystąpić jeszcze na początku roku.
Artur Szpilka (17-1, 12 KO) kontra Krzysztof Włodarczyk (49-3-1, 35 KO) na kolejnej gali Polsat Boxing Night? Pięściarze grupy Sferis KnockOut Promotions są gotowi zgodzić się na walkę, jeżeli otrzymają odpowiednie pieniądze.
Rachim Czakijew (20-1, 15 KO) nie ukrywa, że w momencie, w którym jego ubiegłoroczny pogromca Krzysztof Włodarczyk (49-3-1, 35 KO) stracił pas WBC w wadze junior ciężkiej, walka rewanżowa z Polakiem przestała go interesować.
Mistrz WBO w wadze junior ciężkiej Marco Huck (38-2-1, 26 KO) stanowczo zaprzeczył w programie "AS Wywiadu", aby to z jego winy nie doszło nigdy do walki unifikacyjnej z byłym już czempionem WBC Krzysztofem Włodarczykiem (49-3-1, 35 KO).
Pod koniec ubiegłego miesiąca Krzysztof Włodarczyk (49-3-1, 35 KO) utracił w Moskwie tytuł mistrza świata kategorii junior ciężkiej federacji WBC na rzecz Grigorija Drozda. Teraz ogłoszono październikowy ranking organizacji WBC. Nasz były już champion spadł aż na piąte miejsce w tym zestawieniu. Ale po kolei.
Zeszły weekend niektórzy nazwali "Czarną sobotą". Teraz powracamy do wydarzeń z Moskwy oraz Kilonii. O analizę porażek Krzysztofa Włodarczyka (49-3-1, 35 KO) i Pawła Kołodzieja (33-1, 18 KO) w Rosji oraz wygranej Mateusza Masternaka (33-2, 24 KO) w Niemczech poprosiliśmy Piotra Wilczewskiego. Oto co nam powiedział.
Niektórzy miniony weekend nazwali nawet "Czarną sobotą polskiego boksu". Wszystko oczywiście przez porażki w Moskwie Pawła Kołodzieja (33-1, 18 KO) i przede wszystkim Krzysztofa Włodarczyka (49-3-1, 35 KO). Swoją opinię w rozmowie z nami wyraził również legendarny mistrz wagi półciężkiej, Dariusz Michalczewski. Posłuchajcie co powiedział nam "Tygrys".
Obóz Grigorija Drozda (39-1, 27 KO), zeszłotygodniowego pogromcy Krzysztofa Włodarczyka (49-3-1, 35 KO), zdradził szczegóły kontraktu. Okazuje się, że jeśli "Diablo" będzie chciał odzyskać pas federacji WBC kategorii junior ciężkiej, będzie musiał podejść do rewanżu z Rosjaninem w przeciągu ośmiu miesięcy.
Krzysztof Włodarczyk (49-3-1, 35 KO) po przegranej walce z Grigorijem Drozdem (39-1, 27 KO) i utracie mistrzowskiego pasa WBC w wadze junior ciężkiej przyznał w rozmowie z Kamilem Wolnickim z "Przeglądu Sportowego", że zlekceważył nieco swojego rywala, ale zapowiedział, że uporządkuje swoje życie prywatne i powróci na tron.
Coś nie zagrało podczas sobotniego występu Krzysztofa Włodarczyka (49-3-1, 25 KO) w Moskwie, gdzie został zdetronizowany z tronu federacji WBC kategorii junior ciężkiej przez Grigorija Drozda (39-1, 27 KO). Radykalne rozwiązania proponuje Tomasz Babiloński, polski promotor, na co dzień szwagier Diablo.
Po sobotniej porażce z Grigorijem Drozdem, w wyniku której stracił pas mistrza WBC w wadze junior ciężkiej, Krzysztof Włodarczyk (49-3-1, 35 KO) zaliczył spadek w rankingach magazynu The Ring oraz portalu ESPN.
- Niewątpliwie bardzo istotna będzie opinia mediów rosyjskich i telewizji. To co można było w kontrakt zapisać, to zapisaliśmy. Dużo będzie też zależało od kongresu federacji WBC i oczywiście Andrieja Riabińskiego. My natomiast bardzo byśmy tego chcieli i liczymy na to, że do rewanżu dojdzie - powiedział w dzisiejszym programie Puncher Andrzej Wasilewski.
Nowy mistrz WBC w wadze junior ciężkiej Grigorij Drozd (39-1, 27 KO) przyznał, że w trakcie sobotniej walki z Krzysztofem Włodarczykiem (49-3-1, 35 KO) pojawiła się pokusa, aby ostro zaatakować i spróbować znokautować Polaka. Rosjanin trzymał się jednak słów swojego trenera, który stanowczo odradzał mu huraganową ofensywę.
Współpromujący Krzysztofa Włodarczyka (49-3-1, 35 KO) Leon Margules oznajmił, że Polak, który w sobotę stracił pas WBC na rzecz Grigorija Drozda, nie zamierza próżnować i chce jak najszybciej wrócić do rywalizacji na szczycie wagi junior ciężkiej.
Najbliższe dni będą z pewnością trudne dla Krzysztofa Włodarczyka (49-3-1, 35 KO). Na jedynego dotąd polskiego mistrza świata po porażce z Grigorijem Drozdem (39-1, 27 KO) spadła fala krytyki. Głos zabrał również jego były trener i pomocnik Fiodora Łapina - Paweł Skrzecz.
Trener Krzysztofa Włodarczyka (49-3-1, 35 KO) Fiodor Łapin nie ukrywa, że jest zawiedziony postawą swojego podopiecznego w sobotniej walce z Grigorijem Drozdem (39-1, 27 KO). Polak przegrał niemal wszystkie rundy i stracił pas WBC w wadze junior ciężkiej.
Krzysztof Włodarczyk (49-3-1, 35 KO) nie załamuje rąk po porażce z Grigorijem Drozdem (39-1, 27 KO). Były już mistrz świata zapowiada, że będzie ciężko trenować i wróci silniejszy - albo w starciu rewanżowym ze swoim pogromcą, albo na przykład z Denisem Lebiediewem (26-2, 20 KO), który w sobotę szybko znokautował Pawła Kołodzieja.
To, co w ubiegłym roku nie udało się Rachimowi Czakijewowi (19-1, 14 KO), w sobotę udało się Grigorijowi Drozdowi (39-1, 27 KO), który pewnie pokonał Krzysztofa Włodarczyka (49-3-1, 35 KO) i zdobył pas WBC w wadze junior ciężkiej. - Grigorij walczył perfekcyjnie - skomentował rodak nowego czempiona.
Polska straciła swojego jedynego mistrza świata w boksie. W pojedynku o pas federacji WBC w kategorii junior ciężkiej Grigorij Drozd (39-1, 27 KO) pokonał jednogłośnie na punkty Krzysztofa Włodarczyka (49-3-1, 35 KO). Statystyka ciosów jednoznacznie pokazuje, kto był lepszy w tym pojedynku.
Grigorij Drozd (39-1, 27 KO) w wywiadach przed walką wypowiadał się o Krzyśku Włodarczyku (49-3-1, 35 KO) z wielkim i zapewne należytym mu szacunkiem. Na ringu okazał się zdecydowanie lepszy, co było niespodzianką dla niego samego.
To są na pewno trudne chwile dla Krzysztofa Włodarczyka (49-3-1, 35 KO), którego w sobotni wieczór z tronu federacji WBC kategorii cruiser zdetronizował świetnie przygotowany Grigorij Drozd (39-1, 27 KO). Przemysław Saleta oraz Grzegorz Proksa za przyczynę porażki "Diablo" uznali jego pasywność, szczególnie w początkowych rundach.
Dan Rafael - znany dziennikarz i analityk stacji ESPN, na każdym kroku podkreślał swoją sympatię do sposobu walki w wykonaniu Krzysztofa Włodarczyka (49-3-1, 35 KO). Po wczorajszej porażce naszego jedynego dotąd mistrza świata z Grigorijem Drozdem (39-1, 27 KO) nie krył jednak rozczarowania występem Polaka.
Niemal dokładnie rok temu niepokonany wówczas w trzydziestu walkach Mateusz Masternak po bardzo wyrównanej walce w pierwszych dziesięciu rundach poległ w jedenastej po ciosach Grigorija Drozda (39-1, 27 KO). Dziś ten sam Rosjanin zdetronizował z tronu federacji WBC naszego jedynego w tej chwili mistrza świata, Krzysztofa Włodarczyka (49-3-1, 35 KO).
O sile Grigorija Drozda (39-1, 27 KO) w zeszłym roku przekonał się Mateusz Masternak. Dziś Rosjanin zaatakował Krzysztofa Włodarczyka (49-3-1, 35 KO) i należący do niego tytuł mistrza świata federacji WBC kategorii junior ciężkiej. I niestety znów dał się we znaki naszemu rodakowi.
Przed nami wielkie emocje związane z galą w Moskwie. Z tej okazji zapraszamy do naszej cyklicznej zabawy pod tytułem "Waszym zdaniem", gdzie możecie wymieniać swoje poglądy na temat walk Polaków o mistrzostwo świata kategorii junior ciężkiej.
Kilkadziesiąt minut przed wyjściem na ring w Moskwie Andrzej Wasilewski - promotor Krzysztofa Włodarczyka (49-2-1, 35 KO) i Pawła Kołodzieja (33-0, 18 KO) złożył raport ze stolicy Rosji.
Ceniony amerykański dziennikarz, pracujący dla ESPN-u Dan Rafael przypuszcza, że Krzysztof Włodarczyk (49-2-1, 35 KO) wyjdzie zwycięsko z dzisiejszej konfrontacji z Grigorijem Drozdem (33-0, 18 KO), w której będzie bronić pasa WBC w wadze junior ciężkiej.
Informowaliśmy już Was o wynikach ważenia z Moskwy przed jutrzejszymi walkami Krzysztofa Włodarczyka (49-2-1, 35 KO) i Pawła Kołodzieja (33-0, 18 KO), pokazywaliśmy zdjęcia, a teraz prezentujemy Wam film z tej ceremonii! Zobaczcie jak "Diablo" wyglądał dziś na tle Grigorija Drozda (38-1, 27 KO).
Za nami ceremonia ważenia przed jutrzejszą galą w Moskwie, gdzie pasa federacji WBC będzie bronił Krzysztof Włodarczyk (49-2-1, 35 KO), a Paweł Kołodziej (33-0, 18 KO) zaatakuje championa organizacji WBA. Zarówno nasi reprezentanci, jak i ich rywale - Grigorij Drozd (38-1, 27 KO) oraz Denis Lebiediew (25-2, 19 KO), uzyskali wymagany limit kategorii cruiser. Teraz prezentujemy Wam fotorelację z tej ceremonii.
Za nami ceremonia ważenia przed jutrzejszą galą w Moskwie, gdzie pasa federacji WBC będzie bronił Krzysztof Włodarczyk (49-2-1, 35 KO), a Paweł Kołodziej (33-0, 18 KO) zaatakuje championa organizacji WBA.
Rachim Czakijew (19-1, 14 KO), ubiegłoroczna ofiara Krzysztofa Włodarczyka (49-2-1, 35 KO), przyznał, że Grigorij Drozd (38-1, 27 KO) nie prosił go o żadne rady przed sobotnią walką z Polakiem. - Grigorij nie jest małym chłopcem, widział naszą walkę i wszystko na ten temat wie - powiedział mistrz olimpijski z Pekinu.
Już pojutrze dojdzie do ekscytującej polskich kibiców walki Krzysztofa Włodarczyka (49-2-1, 35 KO) z bardzo groźnym Grigorijem Drozdem (38-1, 27 KO). W stawce potyczki będzie należący do naszego "Diablo" od czterech i pół roku tytuł mistrza świata kategorii junior ciężkiej według federacji WBC. Póki co panowie spotkali się po raz pierwszy w Moskwie i spojrzeli sobie głęboko w oczy. Zobaczcie jak wyglądał ich pierwszy "pojedynek".
- Wrócę do domu z moim pasem - zapewnia Krzysztof Włodarczyk (49-2-1, 35 KO), który za kilkadziesiąt godzin skrzyżuje w Moskwie rękawice z Grigorijem Drozdem (38-1, 27 KO) w obronie tytułu mistrza świata federacji WBC kategorii junior ciężkiej.
Grigorij Drozd (38-1, 27 KO) zdaje sobie sprawę z tego przed jak trudnym zadaniem stanie w sobotę na ringu w Moskwie, gdzie zmierzy się z Krzysztofem Włodarczykiem (49-2-1, 35 KO). - Polak to jeden z najgroźniejszych i najsilniejszych zawodników w wadze cruiser, wielu się go boi - mówi Rosjanin.
Już w najbliższą sobotę w Moskwie nasi pięściarze - Krzysztof Włodarczyk (49-2-1, 35 KO) oraz Paweł Kołodziej (33-0, 18 KO) - staną do walk, których stawką będą pasy mistrzowskie. Dzięki uprzejmości naszych przyjaciół z sportbox.ru prezentujemy Wam zdjęcia z wydarzeń medialnych przed galą w Moskwie.
Dziś swoje 34. urodziny obchodzi jeden z czołowych pięściarzy wagi junior ciężkiej, niepokonany pretendent do tytułu WBA Paweł Kołodziej (33-0, 18 KO), który już w najbliższą sobotę zmierzy się na moskiewskim ringu z panującym mistrzem tej federacji, Denisem Lebiediewem (25-2, 19 KO).
Promotor sobotniej gali w Moskwie Andriej Riabiński przyznał, że jeszcze niedawno nie wierzył, aby Grigorij Drozd (38-1, 27 KO) był w stanie rywalizować o mistrzostwo świata z Krzysztofem Włodarczykiem (49-2-1, 35 KO). Ostatnie miesiące zmieniły jednak jego podejście o 180 stopni.
W najbliższą sobotę aż trzech Polaków występujących w limicie kategorii junior ciężkiej i należących do światowej czołówki stoczy swoje walki. Jednym z nich będzie Mateusz Masternak (32-2, 23 KO), który w Kilonii zmierzy się z Gaborem Halaszem (35-15, 15 KO). Wrocławianin będzie miał łatwiejsze zadanie niż dwaj jego rodacy, ale widzi również dla nich szansę.
Krzysztof Włodarczyk (49-2-1, 35 KO) dużą estymą darzy swojego sobotniego rywala Grigorija Drozda (38-1, 27 KO). "Diablo" podkreśla, że Rosjanin ma duszę wojownika i nie boi się wyzwań - w przeciwieństwie do pięściarzy występujących w Niemczech, którzy posiadają połowę najważniejszych pasów w wadze junior ciężkiej.
Większość wypowiedzi z wczorajszej konferencji prasowej przed sobotnią galą w Moskwie już Wam cytowaliśmy, teraz tylko uzupełniamy cytaty głównych bohaterów, z Krzysztofem Włodarczykiem (49-2-1, 35 KO) i Pawłem Kołodziejem (33-0, 18 KO) na czele.
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej przed sobotnią galą w Moskwie Krzysztof Włodarczyk (49-2-1, 35 KO) przyznał, że ciężko było znaleźć sparingpartnerów przypominających stylem Grigorija Drozda (38-1, 27 KO).
Dziś Grigorij Drozd (38-1, 27 KO) i Krzysztof Włodarczyk (49-2-1, 35 KO) po raz pierwszy spojrzeli sobie w oczy przed sobotnią walką o należący do Polaka pas federacji WBC w wadze junior ciężkiej.
Na kilka dni przed walką w Moskwie z Grigorijem Drozdem (38-1, 27 KO) mistrz WBC w wadze junior ciężkiej Krzysztof Włodarczyk (49-2-1, 35 KO) zapewnia, że boksowanie na wyjeździe nie stanowi dla niego problemu. Więcej - Polak woli nawet walczyć poza granicami ojczyzny.
Tylko tydzień dzieli Krzysztofa Włodarczyka (49-2-1, 35 KO) od drugiego zawodowego występu w Moskwie. W czerwcu ubiegłego roku "Diablo" pokonał w stolicy Rosji Rachima Czakijewa, a już za kilka dni stanie naprzeciw Grigorija Drozda (38-1, 27 KO). Zadanie przed Polakiem ponownie bardzo trudne.
Rachim Czakijew (19-1, 14 KO), który w ubiegłym roku przegrał z Krzysztofem Włodarczykiem (49-2-1, 35 KO) walkę o pas WBC w wadze junior ciężkiej, ma nadzieję, że dostanie od polskiego mistrza rewanż. Rosjanin chciałby się zmierzyć z "Diablo" w pierwszej połowie przyszłego roku.
Thabiso Mchunu (16-1, 11 KO) w najbliższą sobotę stoczy w Mashantucket pojedynek na antenie państwowej stacji NBC Sports Network, mając za rywala Garretta Wilsona (13-7-1, 7 KO). Stawką tej potyczki będzie należący do pięściarza z RPA pas mistrza Ameryki Północnej, ale on już sięga myślami w przyszłość. Jego celem jest mistrzostwo świata i nasz jedyny aktualnie champion - Krzysztof Włodarczyk (49-2-1, 35 KO).
Krzysztof Włodarczyk (49-2-1, 35 KO) poznał obsadę sędziowską walki z Grigorijem Drozdem (38-1, 27 KO). Polak zmierzy się z Rosjaninem 27 września gali w Moskwie, gdzie będzie bronić tytułu mistrza świata WBC w wadze junior ciężkiej.
Krzysztof Włodarczyk (49-2-1, 35 KO) nie ma wątpliwości, że jego zbliżająca się walka z Grigorijem Drozdem (38-1, 27 KO) nie potrwa pełnego dystansu. "Diablo" zapowiada, że padnie albo on, albo jego rywal.
W opublikowanym dziś rankingu federacji WBC Rachim Czakijew (19-1, 14 KO) okupuje pierwsze miejsce i być może w przyszłym roku spróbuje zrewanżować się Krzyśkowi Włodarczykowi (49-2-1, 35 KO) za lanie sprzed ponad roku. Póki co jednak Rosjanin spotka się z dobrym znajomym "Diablo" 24 października w Moskwie.
Zaplanowana na 27 września gala w Moskwie, na której w pojedynkach mistrzowskich wystąpią Krzysztof Włodarczyk (49-2-1, 35 KO) i Paweł Kołodziej (33-0, 18 KO), zostanie pokazana w Stanach Zjednoczonych w systemie pay-per-view.