Mariusz Wach (27-1, 15 KO) w ostatnich dwóch latach, gdy nie występował, był rozchwytywanym sparingpartnerem najlepszych pięściarzy wagi ciężkiej. Granitowa szczęka oraz warunki fizyczne sprawiły, że dostawał zaproszenie od najlepszych. Był to choćby David Haye, Aleksander Powietkin, Dereck Chisora czy Carlos Takam. Tym razem do naszego "Wikinga" zgłosił się sam Kubrat Pulew (20-0, 11 KO), jednak Polak odmówił.
Po blisko dwóch latach rozbratu z ringiem w końcu do gry powróci pretendent do trzech pasów mistrza świata wagi ciężkiej, Mariusz Wach (27-1, 15 KO). Polski olbrzym wystąpi podczas październikowej gali "Friday Nights Show 2" w Dzierżoniowie, gdzie trenuje na co dzień pod okiem Piotra Wilczewskiego.
- Ta walka prawdopodobnie się nie odbędzie, wskazują na to wszystkie znaki na niebie. A jeśli się mylę, to dobrze, bo poznamy najlepszego polskiego zawodnika wagi ciężkiej - uważa Mariusz Kołodziej, odnosząc się do walki Artura Szpilki (16-1, 12 KO) z Tomaszem Adamkiem (49-3, 29 KO). Sławny polonijny promotor odniósł się również do swoich podopiecznych - Kamila Łaszczyka, Patryka Szymańskiego czy Mariusza Wacha.
Jest praktycznie przesądzone, że 8 listopada w Krakowie naprzeciw Tomasza Adamka (49-3, 29 KO) wyjdzie Artur Szpilka (16-1, 12 KO). Przez moment inną opcją był Mariusz Wach (27-1, 15 KO), ale ten nie przejmuje się specjalnie faktem, że został pominięty w tym projekcie. Spodziewał się tego.
Mariusz Kołodziej współpromujący Mariusza Wacha (27-1, 15 KO) w rozmowie z naszym serwisem stwierdził, że nie zamierza blokować ewentualnej walki "Wikinga" z Tomaszem Adamkiem (49-3, 29 KO), do której miałoby dojść na gali z cyklu Polsat Boxing Night, 8 listopada w krakowskiej hali Arena.
Artur Szpilka (16-1, 12 KO) czy Mariusz Wach (27-1, 15 KO)? Kto ostatecznie zaboksuje z Tomkiem Adamkiem (49-3, 29 KO)? Póki co przypominamy Wam nasze archiwalne nagranie - kto bije mocniej, "Szpila" czy "Wiking"?
Jak zdradził nam członek obozu Mariusza Wacha (27-1, 15 KO), być może nieaktywny od ponad półtora roku olbrzym zastąpi Artura Szpilkę (16-1, 12 KO) w konfrontacji z Tomkiem Adamkiem (49-3, 29 KO), do jakiej miałoby dojść podczas gali Polsat Boxing Night 8 listopada w Krakowie.
Mariusz Wach (27-1, 15 KO) kilka tygodni gościł w Anglii, gdzie pomagał w sparingach Dereckowi Chisorze (20-4, 13 KO), aktualnemu mistrzowi Europy wagi ciężkiej, przed rewanżem z Tysonem Furym. O tych sparingach, ale również pobycie w Anglii w rozmowie z Michałem Wakuliczem.
Mariusz Wach będąc w Wielkiej Brytanii na sparingach odwiedził Westside Boxing Gym w Londynie. Klub ten prowadzony jest przez Johna Hollanda, a stałym bywalcem jest tam Barry Jones, były mistrz WBO z 1997 roku.
Dziesięć dni temu informowaliśmy Was o tym, że Mariusz Wach (27-1, 15 KO) sparuje z aktualnym mistrzem Europy wszechwag - Dereckiem Chisorą (20-4, 13 KO), który przygotowuje się do rewanżu z Tysonem Fury (22-0, 16 KO). Teraz prezentujemy Wam trzy zdjęcia z tych sparingów.
Tyson Fury (22-0, 16 KO) jest bodaj ostatnim na tym świecie pięściarzem, który potrafiłby przejść obojętnie wobec jakiejkolwiek krytyki. Oczywistym jest więc, że Mariuszowi Wachowi (27-1, 15 KO) musiało się oberwać po tym, jak oświadczył, że jego zdaniem Dereck Chisora (20-4, 13 KO) znokautuje Tysona w rewanżu.
Mariusz Wach (27-1 15 KO), który był telefonicznym gościem dzisiejszego odcinka programu "Puncher" w telewizji Polsat Sport, nie potrafi określić terminu swojego powrotu na ring.
Mariuszowi Wachowi (27-1, 15 KO) wkrótce minie już drugi rok bez oficjalnej walki, ale przynajmniej cały czas ma kontakt ze ścisłą światową czołówką dzięki elitarnym sparingom.
Promotorzy Mariusza Wacha (27-1, 15 KO) chcieliby skonfrontować 34-letniego pięściarza z Eddie'em Chambersem (39-4, 21 KO), który szuka rywala na zaplanowaną na 26 lipca galę w Manchesterze.
Mariusz Wach (27-1, 15 KO) pozostaje skonfliktowany z promującym go Mariuszem Kołodziejem i nie wystąpił ani razu od czasu pamiętnej walki z Władimirem Kliczko o trzy mistrzowskie pasy w listopadzie 2012 roku. Wciąż jednak trenuje i wyjeżdża na sparingi do czołówki, co ma mu zapewnić utrzymanie wysokiej formy.
Trwa spór między Mariuszem Wachem (27-1, 15 KO) a jego promotorem Mariuszem Kołodziejem. Menadżer niedawnego pretendenta do tronu wszechwag - Iwajło Gocew poinformował nas, że kontrakt między zawodnikiem a promotorem wygasł, a on szuka już dla "Wikinga" nowego pracodawcy. Tylko że sprawa jest bardziej zagmatwana.
Przed momentem zakończyła się konferencja prasowa promująca galę w Ślesinie pod Koninem, do jakiej dojdzie w piątkowy wieczór 16 maja. W głównej walce wieczoru wystąpi miejscowy pupil Patryk Szymański (10-0, 5 KO), który zaboksuje o międzynarodowy pas federacji WBF kategorii junior średniej oraz tytuł Międzynarodowego Mistrza Polski.
- Mamy z Mariuszem Kołodziejem trudny okres. Mieliśmy jakieś zarzuty do siebie po przegranej walce z Kliczką. On jest trudnym człowiekiem. Zamiast poinformować mój sztab szkoleniowy o propozycjach walk, to najpierw wrzuca to do mediów. Później wychodzi z twarzą, a cała krytyka spływa na mnie - powiedział w rozmowie z Onetem Mariusz Wach (27-1, 15 KO), który wciąż nie może się doczekać powrotu na ring po przegranej z Władimirem Kliczko o trzy pasy wszechwag.
Pozostający nieaktywny od półtora roku Mariusz Wach (27-1, 15 KO) cały czas ciężko trenuje, ale kolejne daty jego powrotu były odkładane w czasie. Niedawny pretendent do tronu mistrza świata wszechwag poznał jednak kolejny termin swojej walki.
Już wkrótce w Sofii startujący w kategorii super ciężkiej (+91kg) Kamil Mroczkowski reprezentować będzie nasz kraj w Mistrzostwach Świata Juniorów Młodszych. Dziś wieczorem ten utalentowany 17-latek sparował z byłym pretendentem do tronu wszechwag, Mariuszem Wachem (27-1, 15 KO).
Sporo działo się od początku roku na polskiej scenie wagi ciężkiej. Artur Szpilka i Tomasz Adamek zanotowali porażki, a o ocenę ich walk poprosiliśmy Mariusza Wacha (27-1, 15 KO), który wciąż trenuje w oczekiwaniu na powrót na ring. Posłuchajcie co "Wiking" sądzi o szansach swoich kolegów po fachu w niedalekiej przyszłości.
Nadal wielką niewiadomą pozostaje termin powrotu na ring notowanego niedawno w czołówce wagi ciężkiej Mariusza Wacha (27-1, 15 KO). Od czasu jego pamiętnej walki z Władimirem Kliczką minęło już szesnaście miesięcy, jednak nie zanosi się na to, abyśmy w najbliższym czasie zobaczyli pojedynek "Wikinga". Sam zainteresowany wydał w tej sprawie oświadczenie dla kibiców, które w rozwinięciu publikujemy.
Jeszcze kilka tygodni wszyscy żyliśmy informacją, która teraz budzi niezwykle dużo wątpliwości na tle powstających kolejnych hipotez. Mariusz Wach (27-1, 15 KO) w styczniu podczas gali HBO miał skrzyżować rękawice z amerykańskim prospektem królewskiej kategorii - Bryantem Jenningsem (17-0, 9 KO). Miał to być swoisty powrót po ponad rocznej absencji od boksowania - powrót wymarzony, który wielu może sobie tylko wyśnić. Obóz "Wikinga", stacjonujący aktualnie w kraju zrezygnował jednak z tego pojedynku, co wywołało ogromną falę krytyki, która spadła na Wacha. Ostatecznie rywalem "By-By" będzie inny polski pięściarz, utalentowany Artur Szpilka (16-0, 12 KO)