Jak wiadomo Mateusz Masternak (35-3, 25 KO) w sposób skandaliczny został okradziony ze zwycięstwa w RPA, gdzie dominował nad rywalem niemal w każdej rundzie, dwukrotnie miał go na deskach, a mimo tego dwóch "sprawiedliwych" wytypowało jego porażkę. I choć tej porażki nie udało się zmazać z rekordu, to chyba mało kto ją traktuje poważnie, a już na pewno nie ludzie odpowiedzialni za układanie rankingu federacji WBO. W najnowszym wrocławianin awansował bowiem z piątego na czwarte miejsce w światowym zestawieniu kategorii junior ciężkiej.
Nie milkną echa werdyktu walki Mateusza Masternaka (35-3, 25 KO) z Johnnym Mullerem (19-4-2, 13 KO). Polak pomimo wyraźnej dominacji i dwóch liczeń rywala został obrabowany na ringu w RPA z wygranej. Niestety ten krzywdzący werdykt został utrzymany. Poprosiliśmy więc o komentarz w tej sprawie Pana Krzysztofa Kraśnickiego, przewodniczącego Wydziału Polskiego Boksu Zawodowego, który wstawił się za wrocławianinem i wystosował oficjalne pismo do władz bokserskich w RPA. Niestety bez rezultatu. Oto co powiedział nam wczoraj Pan Krzysztof.
Mateusz Masternak (35-3, 25 KO), jak dotąd niechętny walce rewanżowej z Johnnym Mullerem (19-4-2, 13 KO), nie wyklucza, że podejmie rękawicę. - Niech Muller wpada na Polsat Boxing Night, a Berman razem z nim, żeby go po walce reanimować - napisał wrocławianin na Facebooku.
Południowoafrykańska komisja boksu zawodowego nie wyraziła zgody na zmianę skandalicznego wyniku walki pomiędzy Mateuszem Masternakiem (35-3, 25 KO) a Johnnym Mullerem (19-4-2, 13 KO). Oświadczyła, że jeżeli Polak chce mieć w rekordzie zwycięstwo nad zawodnikiem z RPA, musi na nie zapracować w rewanżu.
Nie milkną echa skandalicznego werdyktu punktowego sobotniej walki Mateusza Masternaka (35-3, 25 KO) z Johnym Mullerem (19-4-2, 13 KO) podczas gali w RPA. Polak w trakcie pojedynku dwukrotnie położył na deski przeciwnika i zdaniem ekspertów, kibiców powinien po 10 rundach zostać bezsprzecznie zwycięzcą tego starcia. Dwóch sędziów wypunktowało jednak wygraną Mullera. Nasz pięściarz dostał wsparcie od wielu podmiotów, dziś również od Krzysztofa Kraśnickiego.
Mateusz Masternak (35-3, 25 KO) - wbrew temu co na swojej stronie napisał rano Rodney Berman, promotor Johnny'ego Mullera (19-4-2, 13 KO), zapewnia iż wcale nie ma zamiaru znów lecieć do RPA by rewanżować się miejscowemu zawodnikowi za skandaliczny werdykt sobotniej walki.
Rodney Berman, promotor Johnny'ego Mullera (19-4-2, 13 KO), który w sobotę w RPA w skandalicznych okolicznościach pokonał Mateusza Masternaka (35-3, 25 KO), ogłosił, że niebawem dojdzie do walki rewanżowej.
"Wczoraj okazało się, że nie wystarczy wygrać, żeby wygrać" - pisze rozczarowany Mateusz Masternak (35-3, 25 KO) na jednym z portali społecznościowych, odnosząc się do skandalicznego werdyktu przyznającego jego porażkę z Johnnym Mullerem (19-4-2, 13 KO).
- Jest mi niezręcznie i czuję się zakłopotany - nie ukrywa Rodney Berman, sławny promotor z RPA, który był organizatorem wczorajszej gali w Kempton Park. W głównej walce wieczoru Mateusz Masternak (35-3, 25 KO) wyraźnie dominował nad Johnnym Mullerem (19-4-2, 13 KO), miał go dwukrotnie na deskach, a mimo tego dwóch sędziów znalazło sposób, by przekręcić Polaka na swoich kartach punktowych (93:95).
"Mateusz został okradziony w RPA. To kompletna hańba" - napisali na jednym z portali społecznościowych bracia Kalle i Nisse Sauerland, promotorzy Mateusza Masternaka (35-3, 25 KO).
W głównej walce wieczoru w Kempton Park w RPA spotkali się Mateusz Masternak (35-3, 25 KO) i miejscowy Johnny Muller (19-4-2, 13 KO). Zwyciężył Polak, ale tylko moralnie. Pomimo dwóch liczeń skandaliczna decyzja dwóch sędziów odebrała mu szansę walki o mistrzostwo świata.
Trwa gala w Kempton Park w RPA, gdzie w głównej walce wieczoru Mateusz Masternak (35-2, 25 KO) zmierzy się z Johnnym Mullerem (18-4-2, 13 KO). To jest temat dla Was - kibiców!
Już tylko godziny dzielą Mateusza Masternaka (35-2, 25 KO) od walki w RPA z miejscowym Johnnym Mullerem (18-4-2, 13 KO). W narożniku wrocławianina stanie Georg Bramowski, niemiecki szkoleniowiec z polskimi korzeniami. W ramach rozgrzewki przed walką prezentujemy Wam wspólny trening zawodnika z trenerem i "tarczę" zarejestrowaną jeszcze podczas obozu przygotowawczego w Berlinie.
Przy okazji artykułu o Isaacu Chilembie informowaliśmy już Was o tym, że Thomas Oosthuizen (24-0-2, 14 KO) przekroczył limit wagi półciężkiej. W związku z tym Mateusz Masternak (35-2, 25 KO) "awansował" na głównego bohatera tego wieczoru i to jego walka będzie głównym wydarzeniem gali w Kempton Park w RPA.
Federacja WBA opublikowała nowy ranking. W porównaniu z poprzednim zestawieniem z listy wypadł Łukasz Janik i na listach zostało już tylko trzech polskich pięściarzy.
Dokładnie 90 kilogramów zanotował Mateusz Masternak (35-2, 25 KO) przed jutrzejszym startem w RPA. Jego rywal - Johnny Muller (18-4-2, 13 KO), okazał się lżejszy o blisko kilogram (89,1 kg). Prezentujemy Państwu krótką fotorelację z ceremonii ważenia.
Federacja IBF uaktualniła swój ranking, uwzględniając w nim majowe walki. Podobnie jak w zeszłym miesiącu, znów znalazło się w nim tylko trzech Polaków.
- Podoba mi się tutaj w RPA, wszyscy są bardzo przyjaźnie nastawieni - mówi na trzy dni przed walką Mateusz Masternak (35-2, 25 KO). Jego rywalem będzie miejscowy Johnny Muller (18-4-2, 13 KO).
- Trochę jest tu ciężkie powietrze i mam lekką zadyszkę, ale do soboty powinno być w porządku - mówi Mateusz Masternak (35-2, 25 KO), który jest już w RPA, gdzie za cztery dni skrzyżuje rękawice z miejscowym Johnny Mullerem (18-4-2, 13 KO). Dziś Polak odbębnił próbną ceremonię ważenia oraz konferencję prasową promującą to wydarzenie. Miał też po raz pierwszy okazję spojrzeć najbliższemu rywalowi z bliska w oczy. Zapraszamy Was do krótkiej fotorelacji.
Telewizja Polsat Sport pokaże na żywo najbliższy pojedynek Mateusza Masternaka (35-2, 25 KO), który w sobotę na gali w Republice Południowej Afryki zaboksuje z Johnnym Mullerem (18-4-2, 13 KO).
Grigorij Drozd (40-1, 28 KO) wyrasta na kata polskich pięściarzy. Najpierw odebrał Mateuszowi Masternakowi (35-2, 25 KO) tytuł mistrza Europy kategorii junior ciężkiej, potem Krzysztofowi Włodarczykowi (49-3-1, 35 KO) tytuł mistrza świata federacji WBC, a w piątkowy wieczór obronił go po raz pierwszy, odprawiając przed czasem Łukasza Janika (28-3, 15 KO). Czy jest ktoś, kto mógłby przełamać tą złą passę?
Mateusz Masternak (35-2, 25 KO) na co dzień trenuje pod okiem Ulli Wegnera, a Georg Bramowski jest asystentem w narożniku. Ale to właśnie Bramowski poprowadzi Polaka w kolejnym występie.
Tak jak w ubiegłym miesiącu tylko czterech polskich pięściarzy znalazło się w najnowszym rankingu federacji WBA. Najwyżej stoją akcje trzeciego w wadze półciężkiej Andrzeja Fonfary (27-3, 16 KO), choć w rzeczywistości jest on drugi, gdyż pierwsza lokata pozostaje nieobsadzona.
- To nie będzie łatwa walka. Mam dla rywala sporo szacunku i z pewnością będę musiał być dobrze przygotowany. Jestem jednak pewny siebie, bo gdybym nie wierzył w swoje umiejętności, to już dawno skończyłbym z boksem - przekonuje Mateusz Masternak (35-2, 25 KO), który 6 czerwca w RPA zmierzy się z miejscowym Johnnym Mullerem (18-4-2, 13 KO). O walce informowaliśmy Was już blisko dwa tygodnie temu.
Zwycięstwo nad sławnym Julio Cesarem Chavezem wywindowało Andrzeja Fonfarę (27-3, 16 KO) na drugie miejsce w opublikowanym dzisiaj rankingu federacji WBC w wadze półciężkiej. Pierwszy jest Isaac Chilemba, przymierzany do spotkania z "Polskim Księciem".
To już oficjalna informacja. Mateusz Masternak (35-2, 25 KO) podpisał kontrakt na walkę z Johnny Mullerem (18-4-2, 13 KO). Pojedynek odbędzie się 6 czerwca na terenie rywala - w RPA.
- To była dla Mateusza typowa walka na podtrzymanie aktywności i wspięcie się w rankingach, co akurat jest teraz dla niego bardzo ważne - mówił po sobotnim zwycięstwie Mateusza Masternaka (35-2, 25 KO) promujący go Kalle Sauerland.
Mateusz Masternak (35-2, 25 KO) zrobił co musiał i zastopował Rubena Angela Mino już w drugim starciu. I właśnie o tym pojedynku, ale również następnym, współpracy z niemieckimi trenerami, wygasającym powoli kontraktem ze stajnią Sauerland Event - w skrócie o najbliższych planach, porozmawialiśmy z "Masterem" w szatni tuż po zakończeniu potyczki.
Mateusz Masternak (35-2, 25 KO) naturalnie nie miał najmniejszych kłopotów z odprawieniem Rubena Angela Mino (26-3, 26 KO). Polak zwyciężył na początku drugiej rundy. Teraz prezentujemy Wam to, co działo się w szatni kilkanaście minut przed rozpoczęciem pojedynku w Berlinie.
Krótko trwał pojedynek Mateusza Masternaka (35-2, 25 KO) z 40-letnim Rubenem Angelem Mino (26-3, 26 KO) podczas trwającej gali grupy Sauerland Event w Berlinie. Polski pięściarz nie dał żadnych szans Argentyńczykowi, który na pewno nie jest na poziomie swojego udanie nadmuchanego bilansu.
Dzisiaj podczas gali w Berlinie organizowanej przez jedną z największych grup promotorskich na świecie Sauerland Event, polski pięściarz wagi junior ciężkiej Mateusz Masternak (34-2, 24 KO) skrzyżuje rękawice z Argentyńczykiem Rubenem Angelem Mino (26-2, 26 KO). Transmisja z Niemiec od 20:00 w Polsat Sport.
Ruben Angel Mino (26-2, 26 KO) pomimo bardzo groźnego rekordu nie powinien raczej stanowić dla Mateusza Masternaka (34-2, 24 KO) większych problemów. Dziś panowie spotkali się w Berlinie podczas oficjalnej ceremonii ważenia. Polak wniósł na skalę 90,2 kg, natomiast dużo niższy Argentyńczyk dokładnie 92 kg.
Argentyńczyk Ruben Angel Mino (26-2, 26 KO), z którym jutro na gali w Berlinie zmierzy się Mateusz Masternak (34-2, 24 KO), nie zmieścił się w limicie kategorii junior ciężkiej.
Mateusz Masternak (34-2, 24 KO) w końcu poznał nazwisko rywala na przyszłotygodniową galę w Berlinie. Naprzeciw Polaka stanie Ruben Angel Mino (26-2, 26 KO).
Już na początku roku spekulowano o tym pojedynku. Wczoraj Johnny Muller (18-4-2, 13 KO) zrobił w tym kierunku kolejny krok, pokonując przez TKO w trzeciej rundzie Donalda Kampambę (7-5-1, 4 KO). Teraz "Huragan" liczy na spotkanie z naszym Mateuszem Masternakiem (34-2, 24 KO).
Mateusz Masternak (34-2, 24 KO) niestety znów pozostał bez rywala. Anonsowany jeszcze do niedawna były mistrz Europy - Jean Marc Monrose (27-8, 17 KO), wycofał się z występu w Berlinie. Gala odbędzie się za dokładnie dwa tygodnie.
Federacja WBC opublikowała swój kwietniowy ranking. Nie mogło w nim oczywiście zabraknąć nazwisk polskich pięściarzy, a łącznie pojawiło się ich jedenastu.
12 czerwca w USA ma dojść do pojedynku Marco Hucka z Krzysztofem Głowackim. Niemiec do walki z "Główką" przystąpi już bez wsparcia swojego wieloletniego szkoleniowca Ulli Wegnera. Pomimo rozstania panowie pozostają w bardzo dobrych kontaktach i wypowiadają się o sobie z bardzo dużym szacunkiem.
Od poniedziałku Mateusz Masternak (34-2, 24 KO) przebywa w Berlinie, gdzie bazę treningową ma promująca go grupa Sauerland Event. Polak rozpoczął już lekkie, zadaniowe sparingi.
Federacja WBA jako trzecia z czterech liczących się w boksie zawodowym uaktualniła w tym miesiącu swój ranking. W nim natomiast widnieją cztery nazwiska polskich pięściarzy.