JARRELL MILLER: KOWNACKI TO MÓJ POLSKI BRAT BLIŹNIAK

- To mój polski bliźniak - mówi o Adamie Kownackim (18-0, 14 KO) jego dobry kumpel od kilkunastu lat, również należący do ścisłej czołówki wagi ciężkiej Jarrell Miller (23-0-1, 20 KO).
- To mój polski bliźniak - mówi o Adamie Kownackim (18-0, 14 KO) jego dobry kumpel od kilkunastu lat, również należący do ścisłej czołówki wagi ciężkiej Jarrell Miller (23-0-1, 20 KO).
Adam Kownacki (18-0, 14 KO) za niewiele ponad dwa tygodnie, konkretnie 26 stycznia w hali Barclays Center na Brooklynie, stanie naprzeciw byłego pretendenta do mistrzostwa świata wagi ciężkiej, Geralda Washingtona (19-2-1, 12 KO). Ale wcześniej spotka się z polonijnymi kibicami.
Federacja International Boxing Federation kończy rok 2018 rankingiem obejmującym grudniowe walki. A w nim pozostało czterech polskich pięściarzy. Trzech utrzymało swoje pozycje, jeden nieznacznie podskoczył.
Adam Kownacki (18-0, 14 KO) nie próżnuje, bo już 26 stycznia w hali Barclays Center na Brooklynie stanie naprzeciw Geralda Washingtona (19-2-1, 12 KO). Amerykanin walczył już o mistrzostwo świata wagi ciężkiej i ma nadzieję, że po plecach Polaka wdrapie się po kolejną taką szansę.
Nie jest żadną tajemnicą, że Adam Kownacki (18-0, 14 KO) oraz Jarrell Miller (23-0-1, 20 KO) to dobrzy kumple, którzy często pomagają sobie w przygotowaniach, a kiedyś odrzucili niezłe pieniądze za wspólną walkę. Polonijnemu wojownikowi wagi ciężkiej w sparingach przed kolejnym startem znów pomoże 'Black Polska'.
Podsumowujemy rok 2018. Było już o tych, którzy nas nieco zawiedli. Teraz więc o tych, którzy minione dwanaście miesięcy mogą uznać za udane. Polscy pięściarze na plus!
- Przede mną trudny test, ale wygrana nad kimś takim bardzo przybliży mnie do walki o mistrzostwo świata wagi ciężkiej - mówi Adam Kownacki (18-0, 14 KO), który powróci między liny 26 stycznia na swoim Brooklynie starciem z Geraldem Washingtonem (19-2-1, 12 KO).
Federacja World Boxing Council uaktualniła swój ranking na koniec roku 2018. W zestawieniu tym doszukamy się trzynastu polskich pięściarzy.
Federacja International Boxing Federation zaktualizowała swój ranking uwzględniając listopadowe walki. A w nim wyróżniono czterech Polaków.
Adam Kownacki (18-0, 14 KO) zyskał swoimi startami uznanie na świecie i coraz częściej inni zawodnicy wspominają o nim w kontekście ewentualnej walki. Tym razem uczynił tak Joe Joyce (6-0, 6 KO), wicemistrz olimpijski wagi super ciężkiej.
Adam Kownacki (18-0, 14 KO) powróci między liny 26 stycznia na swoim Brooklynie starciem z Geraldem Washingtonem (19-2-1, 12 KO). - Tak naprawdę nie robiłem nawet przerwy od ostatniej walki i nieustannie pozostawałem w treningu. Wkrótce rozpocznę sparingi - mówi polonijny wojownik wagi ciężkiej.
Promotor Eddie Hearn wymienia Adama Kownackiego (18-0, 14 KO) wśród potencjalnych rywali Aleksandra Usyka (16-0, 12 KO) w wadze ciężkiej.
Były regularny mistrz WBA w wadze ciężkiej Lucas Browne (27-1, 24 KO) pokonał na gali w Auckland Juniora Patiego (12-23-1, 6 KO). Walka zakończyła się w piątej rundzie.
Federacja World Boxing Council uaktualniła swój ranking na listopad 2018. W zestawieniu tym doszukamy się trzynastu polskich pięściarzy. Czterech wypadło (Głowacki, Adamek, Szymański, Jonak), ale debiutuje Paweł Stępień.
Adam Kownacki (18-0, 14 KO) dużym szacunkiem darzy Geralda Washingtona (19-2-1, 12 KO), z którym spotka się 26 stycznia na ringu na Brooklynie.
Mówiło się o tym w kuluarach od jakiegoś czasu, teraz można pisać oficjalnie. Adam Kownacki (18-0, 14 KO) powróci między liny 26 stycznia na swoim Brooklynie. I wie już nawet z kim.
Artur Szpilka (22-3, 15 KO) i Mariusz Wach (33-4, 17 KO) dali kibicom naprawdę sporo emocji. Niektórzy dyskutują o punktacji sędziów, ale warto przedstawić Wam obecną sytuację w polskiej wadze ciężkiej po tym weekendzie. Oto najlepsza dziesiątka na naszym podwórku według statystycznego portalu BoxRec. Rankingi bywają nieobiektywne, a to zestawienie to czysta matematyka.
Joe Joyce (6-0, 6 KO) jako wicemistrz olimpijski oraz zawodnik dysponujący nokautującym uderzeniem jest kolejną nadzieją Brytyjczyków na podbój wagi ciężkiej. A on sam chętnie zmierzyłby się w niedługim czasie z naszym Adamem Kownackim (18-0, 14 KO).
Federacja International Boxing Federation zaktualizowała swój ranking na październik 2018. A w nim wyróżniono czterech Polaków.
Dillian Whyte (24-1, 17 KO) ma zarezerwowaną datę na 22 grudnia. Pierwotnie zamysł był taki, by doprowadzić do rewanżu z Dereckiem Chisorą (29-8, 21 KO). Sprawa jednak nie jest jeszcze przesądzona. Whyte proponuje więc inne nazwiska, na przykład Adama Kownackiego (18-0, 14 KO).
Federacja World Boxing Council uaktualniła swój ranking na październik 2018. W zestawieniu tym doszukamy się szesnastu polskich pięściarzy.
Po długiej przerwie federacja International Boxing Federation w końcu zaktualizowała swój ranking. A w nim wyróżniono sześciu Polaków.
W piątek Lucas Browne (26-1, 23 KO) wrócił do gry efektownym nokautem nad Juliusem Longiem, po czym rzucił wyzwanie Adamowi Kownackiemu (18-0, 14 KO). Po kilku dniach Polak przyjął zaproszenie do tańca.
Dziennikarze magazynu The Ring zaktualizowali swój ranking, uwzględniając po dziesięciu pięściarzy w każdej kategorii. Na uznanie 'Biblii Boksu Zawodowego' zapracowało trzech Polaków.
Lucas Browne (26-1, 23 KO) wrócił do gry efektownym nokautem i rzuca rękawicę w stronę dwóch zawodników. Jednym z nich jest nasz Adam Kownacki (18-0, 14 KO).
- Kiedyś śmiałem się z Adama Kownackiego, ale potem, kiedy był na treningach w Warszawie, przeprosiłem go. Z Martinem byłem już pewny jego zwycięstwa - mówi Zbigniew Raubo, były trener reprezentacji Polski.
Jeśli są jeszcze kibice, którzy nie widzieli wygranej Adama Kownackiego (18-0, 14 KO) nad Charlesem Martinem (25-2-1, 23 KO), prezentujemy Wam skrót tej ekscytującej potyczki, przyszykowany przez oficjalny kanał PBC.
Przeciętne wyniki oglądalności wyciągnęła sobotnia gala na Brooklynie, pokazywana za oceanem na antenie Showtime. A szkoda, bo Adam Kownacki (18-0, 14 KO) i Charles Martin (25-2-1, 23 KO), jak również główni bohaterowie, dali pokaz naprawdę fajnego i ciekawego boksu.
- Obejrzałem walkę i wydaje mi się, że dałem dobre widowisko. Choć szczerze mówiąc wygrałem chyba trochę wyżej nić ocenili to sędziowie. U mnie było osiem do dwóch w rundach, w najgorszym wypadku siedem do trzech - mówi po kilkudziesięciu godzinach od największego zwycięstwa w karierze Adam Kownacki (18-0, 14 KO). Polak wypunktował na kartach sędziów 96:94 byłego mistrza świata wagi ciężkiej, Charlesa Martina (25-2-1, 23 KO).
Federacja World Boxing Council uaktualniła swój ranking na wrzesień 2018. W zestawieniu tym doszukamy się piętnastu polskich pięściarzy. Po kilku miesiącach w końcu sklasyfikowano Mateusza Masternaka (41-4, 28 KO), który zamyka pierwszą dziesiątkę pretendentów kategorii cruiser.
Rankingi federacji to często polityka, wydaje się więc, że najbardziej obiektywnym zestawieniem jest ranking BoxRec, gdzie klasyfikacja to po prostu czysta matematyka i jasne, przejrzyste reguły. Jeszcze przed sobotnim wieczorem Adam Kownacki (18-0, 14 KO) był najwyżej notowanym polskim pięściarzem wagi ciężkiej, a wygrana nad byłym mistrzem świata tylko umocniła jego pozycję.
Adam Kownacki (18-0, 14 KO) pokonał po widowiskowych dziesięciu rundach byłego mistrza świata wagi ciężkiej, Charlesa Martina (25-2-1, 23 KO). Prezentujemy Wam obszerną fotorelację z tego pojedynku.
Artur Szpilka (21-3, 15 KO) pochlebnie ocenił występ Adama Kownackiego (18-0, 14 KO), który nad ranem pokonał na gali na Brooklynie byłego mistrza wagi ciężkiej Charlesa Martina (25-2-1, 23 KO).
- Dostałem niezłą zjebkę w narożniku. Czegoś dziś zabrakło, byłem chyba lekko przemęczony. Mimo wszystko nie odczułem specjalnie ciosów Martina - powiedział po najważniejszym zwycięstwie w karierze Adam Kownacki (18-0, 14 KO), który pokonał po widowiskowych dziesięciu rundach byłego mistrza świata wagi ciężkiej, Charlesa Martina (25-2-1, 23 KO). Posłuchajcie, co Adam powiedział tuż po zejściu z ringu.
Występ Adama Kownackiego (18-0, 14 KO), który pokonał nad ranem na Brooklynie Charlesa Martina (25-2-1, 23 KO), spodobał się amerykańskim ekspertom.
Ceniony amerykański dziennikarz Dan Rafael uważa, że przewaga Adama Kownackiego (18-0, 14 KO) w walce z Charlesem Martinem (25-2-1, 23 KO) była większa niż wynika z oficjalnej punktacji.
- Chyba zdołaliśmy zadowolić kibiców. To była naprawdę dobra walka - stwierdził po najważniejszym zwycięstwie w karierze Adam Kownacki (18-0, 14 KO). Polak pokonał podczas gali na Brooklynie Charlesa Martina (25-2-1, 23 KO).
Adam Kownacki (18-0, 14 KO) po trudnej przeprawie pokonał Charlesa Martina (25-2-1, 23 KO). Ile zarobili ci wojownicy, kto bił częściej i celniej? Jak punktowali sędziowie? Oto liczby walki!
Po bardzo zaciętej i momentami dramatycznej walce Adam Kownacki (18-0, 14 KO) pokonał byłego mistrza świata wagi ciężkiej, Charlesa Martina (25-2-1, 23 KO). To była najtrudniejsza przeprawa, ale i największy sukces naszego rodaka!
Kibice kochają walki Polaków o dużą stawkę, a już szczególnie w wadze ciężkiej. Tak będzie dziś w nocy naszego czasu podczas gali na Brooklynie, gdzie Adam Kownacki (17-0, 14 KO) skrzyżuje rękawice z byłym mistrzem świata, Charlesem Martinem (25-1-1, 23 KO). To jest temat dla Was - kibiców!
- On swoimi krzykami na ważeniu próbował zbudować pewność siebie, ale tak robią tylko ci wystraszeni. Moim zdaniem on się boi tej walki - mówi Adam Kownacki (17-0, 14 KO), który dziś w nocy skrzyżuje rękawice z byłym mistrzem świata wagi ciężkiej federacji IBF, Charlesem Martinem (25-1-1, 23 KO).
Należący do szerokiej czołówki wagi ciężkiej Travis Kauffman (32-2, 23 KO) z zaciekawieniem obejrzy dzisiejsze starcie na Brooklynie pomiędzy Adamem Kownackim (17-0, 14 KO) a Charlesem Martinem (25-1-1, 23 KO). Amerykanin docenia atuty Polaka, ale stawia raczej na swojego rodaka, byłego mistrza świata federacji IBF.
To będzie piękna i długa noc z boksem - olimpijskim i zawodowym. Co, gdzie i o której oglądać? Wychodzimy Wam naprzeciw. Oto ściągawka kibica!
- Straszyli przed Szpilką i Kiladze, a oni padali. Skupiam się więc na sobie, a nie na rywalu. Przede mną kawał drogi, ale jutro powinienem już być o krok bliżej - mówi Adam Kownacki (17-0, 14 KO) przed jutrzejszym starciem z byłym mistrzem świata wagi ciężkiej, Charlesem Martinem (25-1-1, 23 KO).
Adam Kownacki (17-0, 14 KO) zapowiadał, że w tej walce zamierza ważyć nieco więcej, by nie dać okazji większemu rywalowi do przepychania go. I dotrzymał słowa. Polski wojownik zanotował 263,25 funta, czyli 119,4 kilograma.
Adam Kownacki (17-0, 14 KO) oraz Charles Martin (25-1-1, 23 KO) zaprezentowali się mediom i kibicom podczas treningu medialnego. Prezentujemy Wam fotorelację z tego treningu.
- Martin to silny facet z dobrą kontrą. Miksuje różne style, ale będę przygotowany na wszystko, co on zaproponuje - zapewnia Adam Kownacki (17-0, 14 KO), który w sobotnią noc w dobrze sobie znanej hali Barclays Center na Brooklynie skrzyżuje rękawice z byłym mistrzem świata wagi ciężkiej federacji IBF, Charlesem Martinem (25-1-1, 23 KO).
Adam Kownacki (17-0, 14 KO) wystąpił przed kibicami na treningu medialnym przed sobotnim starciem z byłym mistrzem świata wagi ciężkiej. Zobaczcie jak nasz polonijny wojownik prezentuje się na kilkadziesiąt godzin przed pojedynkiem.
Charles Martin (25-1-1, 23 KO), przynajmniej na papierze, powinien być najtrudniejszym dotąd rywalem Adama Kownackiego (17-0, 14 KO). Najwyżej obecnie notowany polski 'ciężki' spotka się z byłym mistrzem świata już w najbliższą sobotę podczas gali na Brooklynie. Transmisja w Canal+ Sport.
W najbliższą sobotę bardzo ważna, być może najważniejsza dotąd walka w karierze Adama Kownackiego (17-0, 14 KO). Naprzeciw niego stanie Charles Martin (25-1-1, 23 KO) i nasz polonijny wojownik wierzy, że jeśli pokona byłego mistrza świata wagi ciężkiej, zapewni sobie bój z jednym z dwóch panujących obecnie - Joshuą lub, co bardziej realne, Wilderem.