CO, GDZIE I O KTÓREJ OGLĄDAĆ? ŚCIĄGAWKA KIBICA (7 LISTOPADA 2020)

Nastawiamy budziki. To będzie długa noc ze sportami walki na najwyższym poziomie. Co, gdzie i o której oglądać? Oto nasza ściągawka kibica!
Nastawiamy budziki. To będzie długa noc ze sportami walki na najwyższym poziomie. Co, gdzie i o której oglądać? Oto nasza ściągawka kibica!
Brązowy medalista olimpijski z Rio, Filip Hrgović (11-0, 9 KO) zmierzy się jutro na gali Haney vs Gamboa w Hollywood z Rydellem Bookerem (26-3, 13 KO). Chorwat jest obecnie notowany na szóstym miejscu rankingu IBF wagi ciężkiej, a jego współpromotor, Nisse Sauerland jest przekonany, że 'El Animal' stanie w przyszłym roku do walki o pas.
Współpromotor mistrza świata WBC wagi ciężkiej Tysona Fury'ego (30-0-1, 21 KO), Frank Warren kategorycznie stwierdził, że Dillian Whyte (27-2, 18 KO) nie zmierzy się z Furym 5 grudnia. Taką walkę proponował promotor Whyte'a - Eddie Hearn - po tym, jak wczoraj gruchnęła wiadomość, że Aleksander Powietkin ma koronawirusa i nie zmierzy się z Whyte'em w rewanżu 21 listopada.
W najbliższą sobotę brązowy medalista olimpijski z Rio, Filip Hrgović (11-0, 9 KO) zmierzy się na gali Haney vs Gamboa w Hollywood z Rydellem Bookerem (26-3, 13 KO). Chorwat szykował się do tego starcia w Miami ze swoim kubańskim trenerem Pedro Diazem i twierdzi, że przygotowali wysoką formę. Wysoko ocenia również swoje szanse na zawodowe mistrzostwo świata, demonstrując swoją charakterystyczną pewność siebie.
Przed Wami trzecia część trylogii o Filipie Hrgoviciu, poświęcona suchemu podsumowaniu spraw bieżących i analizie zwierzęcej twarzy. Bierzcie i pijcie z tego wszyscy, to jest bowiem kielich czystej krwi chorwackiej.
Przed Wami druga część trylogii o Filipie Hrgoviciu, poświęcona przebiegowi kariery zawodowej i technicznym aspektom zwierzęcego boksu. Bierzcie i pijcie z niego wszyscy, to jest bowiem kielich czystej krwi chorwackiej.
'Małe pięści' i 'Tygodnik bokserski' przesunęły granice wrażliwości. 'Czernina' zbuduje tę wrażliwość na nowo. Wciąż będę pisał ikony biało-czerwonego terroru, dawał z siebie wszystką pychę dla sprawy, ale tym razem już do końca. Do dnia, w którym spłynie cała krew i nie będziecie mieć innych Bogów przede mną.
Brązowy medalista olimpijski z Rio, Filip Hrgović (11-0, 9 KO) sparował kiedyś z Alenem Babiciem (5-0, 5 KO) w gymie ich trenera, Leonardo Pijetraja. Obecnie Pijetraj trenuje tylko Babicia, obaj stali się wrogami Hrgovicia i wciąż atakują go w mediach. Coraz ostrzej. Chorwackie tabloidy rozpisują się o nieuchronnej konfrontacji Hrgović vs Babić i być może werbalna wojna doprowadzi w końcu do prawdziwej walki.
Anglicy bardzo liczą na Daniela Dubois (15-0, 14 KO), z kolei Chorwaci na Filipa Hrgovicia (11-0, 9 KO). Zdaniem wielu to przyszli mistrzowie wagi ciężkiej. Jak sprawdzić, który z nich jest lepszy? Zorganizować im walkę!
Filip Hrgović (11-0, 9 KO) po efektownym nokaucie w ostatnim występie szybko znów pojawi się między linami. I choć prawdopodobnie poboksuje teraz znacznie dłużej, to dobór rywala i tak rozczarowuje.
Alen Babić (4-0, 4 KO) prowadzi od dawna medialną wojnę ze znienawidzonym rodakiem Filipem Hrgoviciem (11-0, 9 KO). Ma chrapkę na taką potyczkę, choć jego zapały studzi Kalle Sauerland, promotor tego bardziej znanego z chorwackich 'ciężkich'.
Brązowy medalista olimpijski z Rio w wadze superciężkiej, Chorwat Filip Hrgović (11-0, 9 KO) brutalnie znokautował w drugiej rundzie o kilka klas słabszego Greka o gruzińskich korzeniach - Alexandre Kartozię (8-2-1, 7 KO) - na gali w duńskim Struer.
Chorwacka nadzieja wagi ciężkiej, Filip Hrgović (10-0, 8 KO) miał dziś skrzyżować rękawice z Czechem Ondrejem Palą w duńskim Struer, ale Pala wycofał się z walki, a jego miejsce zajął pięć dni temu pochodzący z Gruzji, reprezentujący Grecję Alexandre Kartozia (8-1-1, 7 KO). Chorwat wniósł wczoraj na wagę 112,5 kg, najwięcej w karierze, ale twierdzi, że jest to efektem pracy.
Zdaniem wielu Filip Hrgović (10-0, 8 KO) to przyszłość wagi ciężkiej i kolejny mistrz świata. Jednym z fanów talentu Chorwata jest jego były rywal - Tom Little (10-8, 3 KO).
Chorwacka nadzieja wagi ciężkiej, brązowy medalista olimpijski Filip Hrgović (10-0, 8 KO) miał w najbliższą sobotę skrzyżować rękawice z Czechem Ondrejem Palą (33-5, 23 KO) w duńskim Struer, ale według chorwackich mediów Pala wycofał się z walki, a jego miejsce zajął pochodzący z Gruzji, reprezentujący Grecję Alexandre Kartozia (8-1-1, 7 KO).
Chorwacka nadzieja wagi ciężkiej, Filip Hrgović (10-0, 8 KO) 26 września w Danii skrzyżuje rękawice z Czechem Ondrejem Palą (33-5, 23 KO). Istnieje możliwość, że ta walka będzie pierwszą przystawką przed występem Hrgovicia na gali Anthony Joshua vs Kubrat Pulew - 12 grudnia w Londynie.
Po raz kolejny pojawił się temat walki między zawodnikami pukającymi do ścisłej czołówki wagi ciężkiej - Michaelem Hunterem (18-1-1, 12 KO) i Filipem Hrgoviciem (10-0, 8 KO). Na razie to nic konkretnego, ale Amerykanin lubi zaczepiać Chorwata i wydaje się, że szuka tego pojedynku. Oto, jak Hunter zareagował na wypowiedź byłego mistrza świata Barry'ego Jonesa podczas podcastu Ringside Toe 2 Toe telewizji Sky Sports.
Wściekle atakujący Alen Babić (4-0, 4 KO) znokautował Shawndella Wintersa na sierpniowej gali Whyte vs Powietkin, a teraz coraz głośniej domaga się walki ze swoim rodakiem, brązowym medalistą olimpijskim Filipem Hrgoviciem (10-0, 8 KO). Uważa, że ten pojedynek mógłby zapełnić starożytny amfiteatr w Chorwacji.
Filip Hrgović (10-0, 8 KO) 26 września w Danii zmierzy się z Ondrejem Palą (33-5, 23 KO), a na październik dla Chorwata szykowana jest walka w USA na gali transmitowanej przez DAZN. Hrgovicia pochwalił ostatnio mistrz WBC wagi ciężkiej, charyzmatyczny Tyson Fury (30-0-1, 21 KO), zresztą Chorwatowi również nie brakuje swoistej charyzmy i pewności siebie, choć wielkie zawodowe walki królewskiej dywizji dopiero przed nim.
Filip Hrgović (10-0, 8 KO) w tym roku jeszcze nie boksował. Teraz chce nadrobić stracony czas. Medalista olimpijski i jeden z najciekawszych zawodników wagi ciężkiej ma stoczyć w krótkim odstępie czasu dwie walki. Jedną ma już zakontraktowaną.
Niedawno sporo mówiło się o wyzwaniu, jakie Frank Warren rzucił Eddie'emu Hearnowi, prezentując potencjalne walki zawodników grupy Warrena z bokserami współpracującymi z Hearnem. Dziś to Hearn rzuca wyzwanie swojemu rywalowi, koncentrując się na jednej, wielkiej walce w wadze ciężkiej - Filip Hrgović (10-0, 8 KO) kontra Daniel Dubois (14-0, 13 KO).
Obok kapitalnego Aleksandra Powietkina, który znokautował Dilliana Whyte'a, największą furorę na wczorajszej gali Matchroom Fight Camp 4 zrobił charyzmatyczny pięściarz wagi ciężkiej z Chorwacji, wściekle atakujący Alen Babić (4-0, 4 KO), który znokautował Shawndella Wintersa. Teraz domaga się od szefa grupy Matchroom - Eddie'ego Hearna - walki ze swoim rodakiem, medalistą olimpijskim Filipem Hrgoviciem (10-0, 8 KO).
Numer jeden rankingu WBC wagi ciężkiej, Dillian Whyte (27-1, 18 KO) jest menadżerem chorwackiego zawodnika królewskiej dywizji, Alena Babicia (3-0, 3 KO). Chorwat opowiedział niedawno o sparingach z Whyte'em przed jego walką z Aleksandrem Powietkinem (35-2-1, 24 KO), do której dojdzie 22 sierpnia. Poznaliśmy również kolejną odsłonę konfliktu między Babiciem i jego rodakiem - prospektem Filipem Hrgoviciem (10-0, 8 KO).
Numer jeden rankingu WBC wagi ciężkiej, Dillian Whyte (27-1, 18 KO) stwierdził niedawno, że z radością pobiłby Filipa Hrgovicia (10-0, 8 KO) w jego ojczyźnie - Chorwacji. Uważany za jednego z najgroźniejszych prospektów Hrgović odpowiada w swoim stylu: mocno i z wielką pewnością siebie.
Wygląda na to, że po długiej przerwie zobaczymy wreszcie w ringu brązowego medalistę olimpijskiego z Rio, Filipa Hrgovicia (10-0, 8 KO). Chorwat ma wystąpić 26 września w Stanach Zjednoczonych, a rywal również ma być amerykański.
Brązowy medalista olimpijski z Rio, Filip Hrgović (10-0, 8 KO) wciąż nie może się doczekać naprawdę dużych walk. Kolejny pojedynek stoczy być może niedługo w ojczyźnie, a chorwaccy dziennikarze i kibice znaleźli już dla niego rywala na koniec roku, choć szanse ich na wymarzoną, lokalną wojenkę wydają się niewielkie.
Chorwacki prospekt wagi ciężkiej, Filip Hrgović (10-0, 8 KO) nie porzuca marzeń o złotym medalu igrzysk olimpijskich, a zarazem planuje atak na tytuł mistrza świata boksu zawodowego i powtarza, że jest gotowy na walki z obecnymi czempionami.
Filip Hrgović (10-0, 8 KO) ostatnią dotychczas walkę stoczył w grudniu zeszłego roku w Arabii Saudyjskiej na gali Joshua vs Ruiz II, gdzie znokautował Erica Molinę. W kwietniu chorwacki prospekt wagi ciężkiej miał walczyć z Jerrym Forrestem, ale pandemia koronawirusa pokrzyżowała te plany. Być może jednak Hrgovicia czeka walka pod koniec lata w Chorwacji.
Filip Hrgović (10-0, 8 KO) to jeden z najciekawszych prospektów wagi ciężkiej w ostatnich latach. Jego promotor, Nisse Sauerland twierdzi, że Chorwat to urodzony wojownik i że ma pod tym względem przewagę nad samym Władimirem Kliczką, który swego czasu namaścił Hrgovicia na przyszłego mistrza świata.
15 sierpnia na gali UFC 252 Stipe Miocić - mistrz UFC wagi ciężkiej, który z dumą podkreśla swoje chorwackie korzenie - po raz trzeci zmierzy się ze znakomitym Danielem Cormierem. Na razie obaj odnieśli w tej rywalizacji po jednym zwycięstwie. Zwycięstwo Miocicia w rozstrzygającym starciu przewiduje najlepszy chorwacki bokser królewskiej dywizji, medalista olimpijski Filip Hrgović (10-0, 8 KO).
Czy pojawiła się propozycja walki między zawodnikami czołówki wagi ciężkiej, Michaelem Hunterem (18-1-1, 12 KO) i Filipem Hrgoviciem (10-0, 8 KO)? Tak twierdzi Amerykanin.
- Ten chłopak wierzy, że już teraz pokonałby Joshuę. I my też w to wierzymy - mówi Nisse Sauerland, promujący wraz z bratem Filipa Hrgovicia (10-0, 8 KO).
Filip Hrgović (10-0, 8 KO) jest dziś uważany za jednego z najciekawszych i najmocniejszych prospektów wagi ciężkiej. Ale wiąże się z nim ciekawa historia sprzed siedmiu lat.
Nie możemy oglądać walk z powodu koronawirusa, więc Rafał Mandes z TVP Sport zapytał kilkunastu ekspertów o ich wymarzoną walkę w światowym boksie (jutro wymarzone pojedynki polsko-polskie). Wśród przepytanych znalazło się dwóch redaktorów Bokser.org.
Chorwackie media potwierdzają ostateczny scenariusz ewentualnego występu brązowego medalisty igrzysk w Tokio, Filipa Hrgovicia (10-0, 8 KO). W ostatnich miesiącach sporo pisaliśmy o tej zawiłej sytuacji, ale wreszcie mamy jasność - przynajmniej na razie, bo bałkański boks przyzwyczaił nas do tego, że niczego nie można być do końca pewnym.
Jeden z najciekawszych prospektów wagi ciężkiej, brązowy medalista olimpijski Filip Hrgović (10-0, 8 KO) zmierzy się 27 kwietnia w Oxon Hill z Jerrym Forrestem (26-3, 20 KO), Amerykaninem pierwotnie przymierzanym do lutowej walki z Muratem Gasijewem, która ostatecznie nie doszła do skutku z powodu kontuzji Rosjanina.
Chorwacki prospekt wagi ciężkiej, Filip Hrgović (10-0, 8 KO) wystąpi 17 kwietnia na gali w Oxon Hill, której walką wieczoru jest starcie w wadze półśredniej: Regis Prograis vs Maurice Hooker. Nazwisko rywala Hrgovicia nie jest jeszcze znane.
Szef grupy Matchroom Eddie Hearn twierdzi, że brązowy medalista olimpijski Filip Hrgović (10-0, 8 KO) może się zmierzyć z innym bardzo ciekawym prospektem - Martinem Bakole (15-1, 12 KO) 25 kwietnia lub 2 maja na gali, której walką wieczoru ma być starcie Dillian Whyte vs Aleksander Powietkin.
Jeden z najciekawszych prospektów wagi ciężkiej, Filip Hrgović (10-0, 8 KO) pojawił się w Kijowie, gdzie wystąpił w spocie promocyjnym i wziął udział w konferencji prasowej w muzeum braci Kliczko. W przyszłym tygodniu mamy poznać marcowego rywala Hrgovicia, być może będzie nim Martin Bakole (15-1, 12 KO). Uwagę kibiców zwróciła jednak przede wszystkim bezkompromisowa wypowiedź Chorwata na inny temat.
Największa nadzieja chorwackich sportów walki ostatniej dekady, Filip Hrgović (10-0, 8 KO) trenuje w tej chwili w swoim gymie w Zagrzebiu (w dzielnicy Sesvete, na osiedlu Novi Jelkovec) pod okiem Jusufa Hasana (asystenta głównego trenera Pedro Diaza), Igora Cordasa (speca od przygotowania fizycznego) i Dalibora Cibaricia. Na horyzoncie jest możliwa, marcowa walka z Martinem Bakole (15-1, 12 KO) i kwalifikacje do igrzysk olimpijskich w Tokio.
Aleksander Usyk (17-0, 13 KO) podobno zgodził się poczekać na walkę mistrzowską z Anthonym Joshuą, a w zamian za to spotkać się najpierw z Dereckiem Chisorą (32-9, 23 KO). Eddie Hearn planuje zorganizować ich pojedynek 28 marca podczas gali w O2 Arena w Londynie.
Mnóstwo wiadomości z wagi ciężkiej. Prospekci, przyszli i byli mistrzowie, olimpijczycy, a także polski akcent. Zapraszamy na skrót wiadomości z krainy olbrzymów.
Jak informujemy od dawna, brązowy medalista igrzysk w Rio, Filip Hrgović (10-0, 8 KO) chce zdobyć złoty medal igrzysk w Tokio. Miał wziąć udział w mistrzostwach Chorwacji, potem jednak zmienił plany i wygląda na to, że ostatecznie nie będzie rywalizował w krajowym czempionacie, ale może dostać szansę występu na igrzyskach. Pomysły Hrgovicia ostro krytykuje jego rodak, Alen Babić (3-0, 3 KO).
Brązowy medalista igrzysk w Rio, Chorwat Filip Hrgović (10-0, 8 KO) mocno puka do drzwi ścisłej czołówki wagi ciężkiej w boksie zawodowym, ale w tym roku chce również wystartować w igrzyskach w Tokio i spełnić swoje marzenie o olimpijskim złocie. By dostać się do kadry Chorwacji pójdzie drogą, którą poszedł m.in. Mateusz Masternak i wystartuje w mistrzostwach kraju.
Filip Hrgović (10-0, 8 KO) scharakteryzował dwóch najlepszych swoim zdaniem pięściarzy wagi ciężkiej, czyli Tysona Fury'ego (29-0-1, 20 KO) i Deontaya Wildera (42-0-1, 41 KO).
- Walka z Moliną była dla mnie świetnym doświadczeniem. Wielka gala, a podczas niej ja. Dałem dobrą walkę i jasny przekaz innym - mówi Filip Hrgović (10-0, 8 KO), jeden z najgorętszych prospektów królewskiej kategorii.
Wśród zawodowych bokserów, którzy chcą w przyszłym roku wystąpić na igrzyskach w Tokio (Polaków oczywiście szczególnie interesuje szansa na występ Mateusza Masternaka, którego drogę dokładnie relacjonujemy), jest brązowy medalista igrzysk w Rio, jeden z najciekawszych prospektów wagi ciężkiej Filip Hrgović (10-0, 8 KO). Chorwat nie zamierza porzucać marzeń o olimpijskim złocie - mimo ostrzeżeń ze strony federacji WBC.
Uważany za jednego czołowych prospektów wagi ciężkiej, brązowy medalista olimpijski Filip Hrgović (10-0, 8 KO) szybko znokautował podczas grudniowej gali Joshua vs Ruiz Jr II unikającego walki Erica Molinę, ale zebrał mieszane recenzje i wielu obserwatorów do swojego boksu nie przekonał, choć zdarzali się tacy, którzy występ Hrgovicia chwalili. Teraz podopieczny Pedro Diaza planuje przełomowy 2020 rok, w którym ma udowodnić, że posiada komplet mistrzowskich atrybutów.
Filip Hrgović (10-0, 8 KO) znokautował Erica Molinę na gali Joshua vs Ruiz Jr II w Arabii Saudyjskiej, gdzie miał także okazję oglądać zawodników, z którymi może się zmierzyć w przyszłości. Chorwat jest pewien, że poradziłby sobie ze wszystkimi, twierdzi przy tym, iż kolejną walkę może stoczyć już w lutym przyszłego roku.
Filip Hrgović (10-0, 8 KO) szybko rozprawił się z Erikiem Moliną (27-6, 19 KO) podczas gali Joshua vs Ruiz Jr II w Arabii Saudyjskiej, ale zdaniem niektórych obserwatorów walczył nieczysto. Duma Zagrzebia się z tym nie zgadza, tłumaczy, dlaczego trafił kilka razy w tył głowy i wyzywa na pojedynek rywali o wielkich nazwiskach.