Robert Parzęczewski (29-2, 17 KO) wrócił po długiej przerwie, pokonał Tomka Gromadzkiego, ale wygraną okupił kontuzją obu rąk. Po wszystkim nie krył rozczarowania i nie wyklucza, że od następnej walki zmieni rękawice.
W walce wieczoru gali Tymex Boxing Night 22 występujący po raz pierwszy w tym roku Robert Parzęczewski (29-2, 17 KO) pokonał jak zwykle twardego Tomasza Gromadzkiego (12-5-1, 3 KO).
- To po prostu kolejna walka. To nie jest przystanek końcowy, krok po kroku poprzeczka będzie szła w górę. Wróciłem do wagi półciężkiej, bo w niej czuję się mocniejszy. Póki co jednak skupiam się na Tomku, a jak już z nim wygram, w niedzielę rano siadam z menadżerem i promotorem na śniadaniu, by porozmawiać o kolejnych krokach. Najważniejsze są tak naprawdę sparingi - mówi Robert Parzęczewski (28-2, 17 KO) przed jutrzejszą zadymą w Radomsku.
Już jutro na gali w Radomsku w daniu głównym gali Tymex Boxing Night 22 naprzeciw siebie staną Robert Parzęczewski (28-2, 17 KO) oraz Tomasz Gromadzki (12-4-1, 3 KO). Na rozgrzewkę zobaczcie obu podczas zakończonej niedawno ceremonii ważenia.
- Jestem spragniony boksu i dużych walk. Wracam po kontuzji lewej ręki gotowy na nowe wyzwania - mówi Robert Parzęczewski (28-2, 17 KO). - Faworytem jest Robert, ale postaram się go zaskoczyć - odpowiada Tomasz Gromadzki (12-4-1, 3 KO).
Grupa Tymex Boxing Promotion wraca po wakacjach swoją 22. galą, na której na ringu zaprezentuje się między innymi Robert Parzęczewski (28-2, 17 KO). Transmisja w TVP Sport.
Federacja World Boxing Council opublikowała nowy ranking. Są w nim rosyjscy pięściarze, ale oni nie będą dopuszczani do walk mistrzowskich. W zestawieniu znalazło się aż czternastu naszych bokserów.
Robert Parzęczewski (28-2, 17 KO) bronił się przed tą decyzją, ostatecznie jednak postanowił wrócić do wagi półciężkiej, gdzie - zdaniem wielu, radził sobie dużo lepiej niż w kategorii super średniej.
Federacja World Boxing Council uaktualniła swój ranking. Znajdziemy w nim trzynastu naszych pięściarzy. Prawa pretendenta nabył awansujący w wadze średniej Fiodor Czerkaszyn (18-0, 12 KO).
Federacja World Boxing Council opublikowała pierwszy w tym roku ranking, w którym doszukamy się sporo nazwisk polskich pięściarzy. Na uwagę zasługuje kolejny awans nieaktywnego przecież Artura Szpilki (24-5, 16 KO).
To była trudna walka dla Roberta Parzęczewskiego (28-2, 17 KO). Taras Gołowiaszczenko postawił mu wysoko poprzeczkę, a doszły do tego jeszcze inne, pozaringowe elementy, o których porozmawialiśmy już po zejściu Roberta z ringu. Zapraszamy!
W walce wieczoru Tymex Boxing Night 19 w Radomsku Robert Parzęczewski (28-2, 17 KO) wygrał po trudnej, taktycznej potyczce z Tarasem Gołowiaszczenką (6-5, 3 KO).
Robert Parzęczewski (27-2, 17 KO) wraz z promotorem Mariuszem Grabowskim mają ambitne plany na przyszły rok, najpierw jednak trzeba będzie pokonać znacznie lepszego niż mógłby sugerować jego bilans Tarasa Gołowiaszczenkę (6-4, 3 KO). Po ceremonii ważenia porozmawialiśmy z częstochowskim 'Arabem'.
Robert Parzęczewski (27-2, 17 KO) i Taras Gołowiaszczenko (6-4, 3 KO) stoczą walkę wieczoru jutrzejszej gali Tymex Boxing Night 19 w Radomsku. Na rozgrzewkę zobaczcie obu podczas dzisiejszej ceremonii ważenia.
- Wszyscy patrzą tylko na rekordy, a zapominają, że Taras to były mistrz Ukrainy amatorów, który wie jak boksować, choć też potrafi sprytnie faulować - mówi Robert Parzęczewski (27-2, 17 KO) przed galą Tymex Boxing Night 19, która odbędzie się 26 listopada w Radomsku. Transmisja w TVP Sport.
Już dwa tygodnie temu informowaliśmy Was o walce Roberta Parzęczewskiego (27-2, 17 KO) podczas gali Tymex Boxing Night 19. Dziś już wiemy, kto stanie naprzeciw 26 listopada.
- Przyjmę naprawdę każdą walkę, nawet najtrudniejszą, oczywiście pod warunkiem, że będę miał odpowiedni czas na przygotowania. Walk nie odmawiałem i nie będę - mówi po jubileuszowym zwycięstwie Kamil Bednarek (10-0, 6 KO).
- Gala w Obornikach pokazała, że lokalni bohaterowie przyciągają kibiców do hal. Chcemy iść w tym kierunku wybierając miejsca naszych gal - mówi Mariusz Grabowski, szef Tymex Boxing Promotion. Za niewiele ponad miesiąc, 26 listopada, odbędzie się gala Tymex Boxing Night 19. Transmisja w TVP Sport.
Robert Parzęczewski (27-2, 17 KO) efektownie rozprawił się przed czasem z niepokonanym dotąd Sahanem Aybayem (10-1, 8 KO). - Nie ma czasu na walki o nic, chętnie spotkałbym się na przykład z Fiodorem Czudinowem - powiedział po wszystkim pięściarz z Częstochowy.
Robert Parzęczewski (27-2, 17 KO) wraca na właściwe tory. Częstochowski 'Arab' pokonał przed momentem przed czasem niezwyciężonego dotąd Sahana Aybaya (10-1, 8 KO).
- Chcę wygrać i wygram. Za mną dobre przygotowania, jestem gotowy - zapowiada Robert Parzęczewski (26-2, 16 KO). Jego rywalem w piątkowy wieczór będzie mocno bijący Sahan Aybay (10-0, 8 KO).
To będzie danie główne gali Tymex Boxing Night 18. Naprzeciw siebie staną Robert Parzęczewski (26-2, 16 KO) i mocno bijący Sahan Aybay (10-0, 8 KO). Na rozgrzewkę zobaczcie obu podczas dzisiejszej ceremonii ważenia.
- Prędzej czy później musiało dojść do walki z Parzęczewskim. Potrafię boksować lepiej od Roberta i to udowodnię 24 września w Obornikach - mówi Niemiec Sahan Aybay (10-0, 8 KO) przed pojedynkiem z Robertem Parzęczewskim (26-2, 16 KO) na gali Tymex Boxing Night 18. Bilety na eBilet.pl. Transmisja w TVP Sport.
- Co kilka lat biję się z mańkutami i za każdym razem odczuwam większy dreszczyk emocji - mówi Robert Parzęczewski (26-2, 16 KO), który 24 września spotka się z Niemcem Sahanem Aybayem (10-0, 8 KO) na gali Tymex Boxing Night 18 w Obornikach. Bilety na eBilet.pl. Transmisja w TVP Sport.
Już jakiś czas temu informowaliśmy Was o tym, że Robert Parzęczewski (26-2, 16 KO) wróci na ring 24 września podczas gali Tymex Boxing Night 18. Dziś możemy oficjalnie potwierdzić nazwisko jego rywala.
- Wolałbym rewanż z Chusanowem, o który proszę promotora od jakiegoś czasu, ale jeśli pieniądze będą się zgadzać, to mogę walczyć też z Kamilem Bednarkiem. Uważam, że nadal jest wszystko przede mną i wciąż się rozwijam jako pięściarz - mówi Robert Parzęczewski (26-2, 16 KO), który wróci na ring 24 września, mając naprzeciw siebie niepokonanego rywala.
Pisaliśmy o tym już w lipcu, ale znamy również już datę. Sasza Sidorenko (9-0, 1 KO) wróci za nieco ponad miesiąc po ponad rocznym rozbracie z walkami zawodowymi. Cel jest jeden - ponowne zdobycie tytułu mistrzyni Europy. Najbliższa szansa czekać będzie 24 września, bo właśnie tego dnia odbędzie się kolejna gala z serii Tymex Boxing Night.
- Jestem 'kotem' i jeśli będę miał odpowiednio dużo czasu na przygotowania, to mogę pokonać każdego. Chciałbym teraz spotkać się z Robertem Parzęczewskim - nie ukrywa Kamil Bednarek (8-0, 5 KO), który szybko i łatwo rozprawił się wczoraj z Michaelem Szubowem.
Łukasz Stanioch (7-0, 2 KO) po piątkowym zwycięstwie nad Robertem Talarkiem (24-14-3, 16 KO) na Polsat Boxing Night 10 nie tylko zdobył pas WBC Francophone, ale również zapewnił sobie spory awans w rankingu portalu statystycznego Boxrec w wadze super średniej.
Szerzod Chusanow (22-1-1, 10 KO) dał się poznać polskim kibicom z dobrej strony nokautując Roberta Parzęczewskiego. Nikt nie ukrywa, że rewanż jest brany pod uwagę. Robert zdążył już nawet wrócić. A Uzbek dziś wieczorem stanie przed trudnym zadaniem.
W głównym daniu gali MB Boxing Night 9 wracający po ciężkim nokaucie Robert Parzęczewski (26-2, 16 KO) pokonał solidnego Facundo Nicolasa Galovara (10-6-2, 7 KO).
W piątek w Szklarskiej Porębie odbędzie się gala MB Boxing Night 9. Wszyscy uczestnicy wydarzenia zostali zważeni w czwartek w hotelu Blue Mountain Resort. Transmisja gali organizowanej przez Mateusza Borka w piątek od 18:15 w Kanale Sportowym oraz od 20:00 w TVP Sport i aplikacji TVP Stream.
Robert Parzęczewski (25-2, 16 KO) za sześć tygodni wróci walką z Facundo Nicolasem Galovarem. Częstochowski 'Arab' nie próżnuje i przygotowuje się w pocie czoła do tej walki. Prezentujemy Wam urywki treningu i tarczę z trenerem Grzegorzem Krawczykiem.
Robert Parzęczewski (25-2, 16 KO) wróci na ring 19 marca podczas gali MB Boxing Night 9. Harmonijnie rozwijająca się kariera pięściarza z Częstochowy załamała się we wrześniu ubiegłego roku, gdy nieoczekiwanie znokautował go Szerzod Chusanow (22-1-1, 10 KO). Rewanż z Uzbekiem jest w planach na drugą połowę 2021 roku, ale najpierw formę 'Araba' sprawdzi twardy Facundo Nicolas Galovar (10-5-2, 7 KO).
Robert Parzęczewski (25-2, 16 KO) wraca po przykrej porażce. I tak jak zapowiadał, będzie to teoretycznie łatwiejsza walka przed poważniejszymi wyzwaniami na przyszłość. - Nie skreślajcie mnie zbyt szybko - mówił niedawno w rozmowie z BOKSER.ORG.
- Chciałbym w tym roku stoczyć cztery walki, w tym jedną z Robertem Parzęczewskim. Na dzień dzisiejszy moim celem jest tytuł mistrza Europy i właśnie walka z Robertem - nie ukrywa swoich ambicji Kamil Bednarek (6-0, 3 KO), jeden z ciekawszych pięściarzy młodego pokolenia w naszym kraju.
- Spróbuję jeszcze sił w kategorii super średniej. Przegrałem z innych powodów, a nie przez robienie wagi. Chętnie zrewanżowałbym się i znów spotkał z Chusanowem, ale to nie zaprząta mi głowy. Nie skreślajcie mnie jeszcze. Ja w siebie cały czas wierzę i wiem, że mogę jeszcze dużo osiągnąć - mówi szykujący się do powrotu po bolesnej wrześniowej porażce Robert Parzęczewski (25-2, 16 KO). Powrót już w marcu.
Robert Parzęczewski (25-2, 16 KO) wróci po przykrej porażce na ring w marcu. Teraz on i jego trener Grzegorz Krawczyk ciężko pracują nad wyeliminowaniem pewnych błędów, które - miejmy nadzieję na moment, wyhamowały jego karierę. O powrocie, eliminowaniem tych błędów, odrzuceniu oferty walki o mistrzostwo świata i ewentualnym rewanżu z Szerzodą Chusanowem (22-1-1, 10 KO), porozmawialiśmy po wczorajszym treningu z trenerem Krawczykiem. Zapraszamy!
Jak zawsze w okresie świąteczno-noworocznym Łukasz Famulski pokusił się o podsumowanie naszego podwórka - kto na plus, a kto na minus? To już nasza tradycja. Zaczynamy od tych, którzy sezon 2020 nie będą wspominać najlepiej.
Bolesna porażka Roberta Parzęczewskiego (25-2, 16 KO), który pod koniec września w Częstochowie został ciężko znokautowany przez Szerzoda Chusanowa (22-1-1, 10 KO), nie spowoduje raczej długiego rozbratu z ringiem. Według ustaleń TVP Sport Polak może wrócić w grudniu, oczywiście na gali swojej grupy - Tymex Boxing Promotion.