BRIGGS vs OQUENDO: OSIĄGNIĘTO POROZUMIENIE

Nie będzie potrzeby przeprowadzania kolejnego przetargu. Osiągnięto bowiem porozumienie na walkę pomiędzy Shannonem Briggsem (60-6-1, 53 KO) a Fresem Oquendo (37-8, 24 KO).
Nie będzie potrzeby przeprowadzania kolejnego przetargu. Osiągnięto bowiem porozumienie na walkę pomiędzy Shannonem Briggsem (60-6-1, 53 KO) a Fresem Oquendo (37-8, 24 KO).
Tak jak można było się spodziewać, nic nie wyszło z przetargu na walkę Shannona Briggsa (60-6-1, 53 KO) z Fresem Oquendo (37-8, 24 KO). Co prawda pojawił się jeden kandydat, ale nie spełnił wymaganych warunków.
W poniedziałek w Panamie powinien się odbyć przetarg na organizację walki o regularny pas WBA w wadze ciężkiej pomiędzy Shannonem Briggsem (60-6-1, 53 KO) a Fresem Oquendo (37-8, 24 KO). Problem w tym, że na przetarg być może nikt nie przyjdzie.
Federacja World Boxing Association wyznaczyła datę przetargu na organizację walki Shannona Briggsa (60-6-1, 53 KO) z Fresem Oquendo (37-8, 24 KO). Zwycięzca tej potyczki zagarnie wakujący pas WBA Regular wagi ciężkiej.
Do 1 lutego mają czas obozy Fresa Oquendo (37-8, 24 KO) oraz Shannona Briggsa (60-6-1, 53 KO) na dojście do kompromisu. Inaczej organizatora tej potyczki rozstrzygnie oficjalny przetarg w siedzibie WBA.
Wczoraj informowaliśmy Was o tym, że władze federacji WBA zaprosiły obozy Shannona Briggsa (60-6-1, 53 KO) i Fresa Oquendo (37-8, 24 KO) do podjęcia negocjacji w sprawie walki o wakujący pas WBA Regular wagi ciężkiej. Wydawało się, że jedyną rozsądną lokalizacją są Stany Zjednoczone, ale opcji jest znacznie więcej.
Władze federacji WBA zaprosiły obozy Shannona Briggsa (60-6-1, 53 KO) i Fresa Oquendo (37-8, 24 KO) do podjęcia negocjacji w sprawie walki o wakujący pas WBA Regular wagi ciężkiej.
O tytuł WBA Super w wadze ciężkiej będą walczyć Joshua i Kliczko, ale do rozstrzygnięcia pozostaje jeszcze kwestia regularnego pasa tej federacji.
Spore zamieszanie zrobiło się wokół pasów federacji WBA w wadze ciężkiej. Tak, pasów, bo ta organizacja rozdaje tytuły na lewo i prawo. Wiemy już, że o wakujący tytuł Kliczko powalczy z Joshuą pod koniec kwietnia, ale co z pasem "regularnym"?
Joshua, Kliczko, Haye, Chisora, Whyte, a nawet Tyson Fury (25-0, 18 KO) - w sobotę w Manchesterze zebrała się śmietanka wagi ciężkiej.
Podczas ostatniej konferencji prasowej promującej walkę Joshua vs Molina oczywiście nie mogło zabraknąć... Shannona Briggsa (60-6-1, 53 KO). "Let's go Champ" niosło się po całej sali, a Amerykanin chętnie odpowiadał na pytania dziennikarzy.
Shannon Briggs (60-6-1, 53 KO) ponownie został z niczym. Najpierw Amerykanina ignorował Władimir Kliczko, a teraz to samo zrobił David Haye (28-2, 26 KO), który postanowił wybrać na najbliższego rywala Tony'ego Bellewa (28-2-1, 18 KO).
Wobec zamieszania wokół potencjalnej wpadki dopingowej Lucasa Browne'a (24-0, 21 KO), pod znakiem zapytania stanęła jego potyczka z Shannonem Briggsem (60-6-1, 53 KO) o wakujący tytuł mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBA w wersji Regular. Sytuację próbuje wykorzystać Eddie Hearn, promotor Luisa Ortiza (26-0, 22 KO).
- Zranię cię, chłopię i znokautuję - odgraża się Shannon Briggs (60-6-1, 53 KO), który w potyczce o wakujący pas WBA Regular wagi ciężkiej spotka się w nieokreślonym wciąż terminie z Lucasem Browne'em (24-0, 21 KO).
Jak już dobrze wiecie, o wakujący tytuł WBA Regular wagi ciężkiej powalczą Lucas Browne (24-0, 21 KO) i Shannon Briggs (60-6-1, 53 KO). Promujący tego pierwszego Ricky Hatton nie ukrywa, że chciał i spodziewał się innego rozwiązania ze strony władz World Boxing Association.
Trzydzieści dwa pamiętne nokauty - który z nich był najlepszy? Z okazji trzydziestolecia Showtime Championship Boxing amerykańska telewizja zaprasza kibiców do zabawy z mocnym uderzeniem.
Lucas Browne (24-0, 21 KO) nokautując Rusłana Czagajewa zdobył już na początku marca tytuł "regularnego" mistrza świata wagi ciężkiej, lecz potem został go pozbawiony w kontrowersyjnych okolicznościach. Wkrótce stanie przed szansą odzyskania pasa WBA Regular, gdy spotka się z Shannonem Briggsem (60-6-1, 53 KO).
Włodarze organizacji WBA robią porządki. W końcu wiemy już, kto zaboksuje o jaki pas wagi ciężkiej. Tak więc po kolei.
Włodarze federacji World Boxing Association bardzo zwlekają z ogłoszeniem decyzji odnośnie wyznaczenia zawodników do walk o wakujące pasy WBA Super i WBA Regular wagi ciężkiej. Kiedy zostaną podjęte ostateczne ustalenia?
Shannon Briggs (60-6-1, 53 KO) nie kryje niechęci wobec Davida Haye'a (28-2, 26 KO), któremu zarzuca, że wykorzystał do promocji własnej osoby nazwisko Amerykanina.
Tak samo jak David Haye, jego niedoszły rywal Shannon Briggs (60-6-1, 53 KO) jest przekonany, że Anthony Joshua (17-0, 17 KO) zwycięży Władimira Kliczkę (64-4, 53 KO) w potencjalnej, planowanej na grudzie walce.
Shannon Briggs (60-6-1, 53 KO) już chyba odpuścił sobie walkę z Davidem Haye'em (28-2, 26 KO), z którym miał według wstępnego porozumienia spotkać się w tym miesiącu. Do tej pory jednak nic więcej w tej sprawie się już nie ruszyło, dlatego Amerykanin robi swoje.
Walka miała odbyć się we wrześniu. To już czwarty dzień tego miesiąca, a wciąż nie ma żadnego potwierdzenia potyczki dwóch byłych mistrzów świata wagi ciężkiej - Shannona Briggsa (60-6-1, 53 KO) z Davidem Haye'em (28-2, 26 KO). Zirytowany taką sytuacją Amerykanin podszczypuje niedoszłego rywala.
Shannon Briggs (60-6-1, 53 KO) znowu atakuje. Amerykanin zarzuca czołowym zawodnikom wagi ciężkiej, że go unikają. - W środku są wszyscy miękcy jak babeczki - stwierdza.
Wygląda na to, że potencjalne wrześniowe starcie Shannona Briggsa (60-6-1, 53 KO) z Davidem Haye'em (28-2, 26 KO) rzeczywiście się oddala. A może to tylko przykrywka? W każdym razie chętnych na spotkanie z Anglikiem nie brakuje.
Podobno pod znakiem zapytania stanęła wrześniowa konfrontacja pomiędzy Davidem Haye'em (28-2, 26 KO) a Shannonem Briggsem (60-6-1, 53 KO), ale ten drugi wcale nie zamierza odpuszczać i nadal prowokuje "Hayemakera".
Shannon Briggs (60-6-1, 53 KO) chce przyćmić George'a Foremana i zostać najstarszym mistrzem świata w historii wagi ciężkiej. Słynny "Big George" miał 45 lat, kiedy w 1994 roku sięgnął po tytuł. Briggs osiągnie ten wiek w grudniu.
Ze słów Shannon Briggsa (60-6-1, 53 KO) wynika, że pod znakiem zapytania stanęła jego planowana na wrzesień konfrontacja z Davidem Haye'em (28-2, 26 KO).
Nie ma jeszcze dokładnej daty, ale wiadomo, że we wrześniu ma dojść do starcia Davida Haye'a (28-2, 26 KO) z Shannonem Briggsem (60-6-1, 53 KO). Faworytem wydaje się Anglik, jednak jego rodak - Dillian Whyte (17-1, 14 KO), wcale nie skreśla szans "Cannona".
Shannon Briggs (60-6-1, 53 KO) zamierza zadedykować zmarłemu 3 czerwca Muhammadowi Alemu zwycięstwo nad Davidem Haye'em (28-2, 26 KO). Amerykanin i Anglik mają się zmierzyć we wrześniu.
Dillian Whyte (16-1, 13 KO) ostrzega, aby nie lekceważyć Shannona Briggsa (60-6-1, 53 KO). Zdaniem Anglika 44-latek nadal jest groźnym pięściarzem, którego stać na sprawienie niespodzianki i pokonanie Davida Haye'a (28-2, 26 KO).
Znany brytyjski promotor nie zostawia suchej nitki na Davidzie Haye'u (28-2, 26 KO) i Shannonie Briggsie (60-1, 53 KO), którzy w ubiegłą sobotę wystąpili w osobnych walkach jako główne atrakcje gali w Londynie.
Shannon Briggs (60-6-1, 53 KO) we wrześniu spotka się z Davidem Haye'em (28-2, 26 KO). W sobotni wieczór obaj odnieśli szybkie zwycięstwa, lecz Amerykanin przekonuje, że Anglik nie jest już tym samym postrachem dla rywali, jakim był przed kłopotami z barkiem i 40-miesięczną emeryturą.
Shannon Briggs (60-6-1, 53 KO) już podkręca atmosferę przed wrześniowym starciem z Davidem Haye'em (28-2, 26 KO). Amerykanin zapowiada, że tak jak rozprawił się w sobotę z Emilio Ezequielem Zarate, tak samo postąpi za kilkanaście tygodni z "Hayemakerem".
Gorąco było już wczoraj na gali w Londynie. David Haye (28-2, 26 KO) przypuszcza jednak, że wymiana zdań z Shannonem Briggsem (60-6-1, 53 KO) pod ringiem to nic w porównaniu z tym, co może się dziać później - podczas promocji zapowiadanej na wrzesień potyczki.
- Obiecałem mu, że jeszcze wystąpi na mojej gali i zwycięży, to dostanie swoją szansę. Dlatego spotkam się z nim we wrześniu - potwierdził David Haye (28-2, 26 KO), który tuż przed północą zdemolował wczoraj niepokonanego wcześniej Arnolda Gjergjaja (29-1, 21 KO). Chwilę wcześniej Shannon Briggs (60-6-1, 53 KO) potwornym lewym hakiem w okolice wątroby znokautował Emilio Ezequiela Zarate (20-17-3, 11 KO). Teraz zwycięzcy zmierzą się między sobą.
W pierwszym tegorocznym występie Shannon Briggs (60-6-1, 53 KO) nie tylko zanotował jubileuszowe, sześćdziesiąte zwycięstwo, ale przede wszystkim otworzył sobie furtkę do spotkania z Davidem Haye'em po wakacjach.
David Haye (27-2, 25 KO) i Arnold Gjergjaj (29-0, 21 KO) już po ceremonii ważenia. Cięższy okazał się oczywiście pięściarz z Kosowa, ale obaj prezentowali się wyśmienicie.
Już wiemy, że nie Aleksander Dimitrenko, ale również nie Jakov Gospić, który anonsowany był jeszcze wczoraj. Charyzmatyczny Shannon Briggs (59-6-1, 52 KO) poznał trzecie nazwisko rywala na jutrzejszą galę w Londynie. Miejmy nadzieję, że już nic się nie zmieni.
Potwierdziły się doniesienia odnośnie rywala Shannon Briggsa (59-6-1, 52 KO). W sobotę na gali w Londynie Amerykanin skrzyżuje rękawice z Chorwatem Jakovem Gospiciem (17-14, 12 KO).
- Słyszałem jakieś pogłoski, czytałem jakieś wpisy na portalach społecznościowych, ale robiłem swoje i cały czas koncentrowałem się tylko na treningu - mówił na dzisiejszej konferencji prasowej Shannon Briggs (59-6-1, 52 KO), który wystąpi podczas sobotniej gali w Londynie. Z kim? Prawdopodobnie z Chorwatem Jakovem Gospiciem (17-14, 12 KO), ale wszystko powinno się potwierdzić za kilka godzin.
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej potwierdzono, że wbrew zapowiedziom Aleksander Dimitrenko (38-2, 24 KO) nie będzie rywalem Shannona Briggsa (59-6-1, 52 KO) na zaplanowanej na sobotę gali Haye-Gjergjaj w Londynie.
Shannon Briggs (59-6-1, 52 KO) nie ma najmniejszych wątpliwości co do tego, że to znokautuje Davida Haye'a (27-2, 25 KO). Jak twierdzi, jego zwycięstwo będzie kwestią kilku minut, a może i sekund.
Starcie Aleksandra Dimitrenki (38-2, 24 KO) z Shannonem Briggsem (59-6-1, 52 KO) zostało już mocno rozreklamowane i podkręcone, tymczasem obóz tego pierwszego twierdzi, że nigdy nie było żadnych oficjalnych ofert i tej potyczki nie będzie, przynajmniej nie 21 maja.
- Nie dbam o to, czy ten koleś jest młodszy, wyższy, czy bije mocno i czy jest przyszłością boksu. Zamierzam go położyć na deski - deklaruje Shannon Briggs (59-6-1, 52 KO), który za dwa tygodnie ma skrzyżować w Londynie rękawice z Aleksandrem Dimitrenką (38-2, 24 KO).
Grupa Hayemaker Promotions oficjalnie potwierdziła we wtorek, że 21 maja na gali Haye-Gjergjaj w Londynie dojdzie do potyczki Shannona Briggsa (59-6-1, 52 KO) z Aleksandrem Dimitrenką (38-2, 24 KO).
Shannon Briggs (59-6-1, 52 KO) potwierdził krążące od kilku dni informacje o tym, że jego najbliższym rywalem będzie były mistrz Europy wagi ciężkiej, uznawany swego czasu za wielki talent Aleksander Dimitrenko (38-2, 24 KO).
- Obóz przebiega bez zakłóceń i nie mogę się już doczekać, być dać kibicom kolejny spektakularny nokaut - mówi David Haye (27-2, 25 KO), który w drugim po powrocie ze sportowej emerytury pojedynku spotka się z Arnoldem Gjergjajem (29-0, 21 KO).
Shannon Briggs (59-6-1, 52 KO) potwierdził, że wszystko zostało ustalone w kwestii jego walki z Davidem Haye'em (27-2, 25 KO). - Wszystko gotowe, na pewno do tego dojdzie - mówi.
- Poprzedniej nocy rozmawiałem z jego prawnikami i doszliśmy do porozumienia. Walczę teraz na jego gali i jeśli wygram, spotkamy się między sobą - mówi zadowolony Shannon Briggs (59-6-1, 52 KO), który wykrzyczał sobie potyczkę z Davidem Haye'em (27-2, 25 KO).