To co lubicie najbardziej - o tych największych i najmocniej bijących. Skrót wiadomości z samej tylko wagi ciężkiej.

I tak bardzo mocna rozpiska gali Joshua vs Ngannou zyskała jeszcze jedną, w dodatku mistrzowską walkę. Oj będzie co oglądać w Rijadzie za osiem dni...

Tydzień do walki Anthony'ego Joshuy (27-3, 24 KO) z Francisem Ngannou (0-1). Odważną tezę wysnuł szykujący się do powrotu Joe Joyce (15-2, 14 KO).

- Nigdy nie unikam wyzwań - mówi Anthony Joshua (27-3, 24 KO) na dziewięć dni przed walką z Francisem Ngannou podczas gali w Rijadzie.

- Ta walka powie nam dużo odnośnie przyszłości sportowej Ngannou. Jeśli przegra przez nokaut, zostanie zdominowany, to zapewne wróci do MMA. Ale jeśli przegra po dobrej, równej walce, a tym bardziej jeśli wygra, chyba już na dobre pozostanie w boksie - mówi Eddie Hearn, promotor Anthony'ego Joshuy (27-3, 24 KO).

Joe Joyce (15-2, 14 KO) chętnie spotkałby się z Anthonym Joshuą (27-3, 24 KO) na dopinanej gali Matchroom vs Queensberry w Arabii Saudyjskiej.

Sporo dzieje się w świecie boksu, choć niekoniecznie są to informacje z pierwszych stron gazet. Oto skrót wiadomości w naszym cyklicznym Ring Telegramie.

- Chcę walczyć o mistrzostwo świata, najpierw muszę jednak wygrać ten pojedynek - mówi Anthony Joshua (27-3, 24 KO), przed którym potyczka z gwiazdą MMA Francisem Ngannou.

Dewey Cooper - wieloletni trener od boksu Francisa Ngannou, straszy Anthony'ego Joshuę (27-3, 24 KO), że jego podopieczny zrobił znaczące postępy od momentu nieznacznie przegranego debiutu z Tysonem Furym.

Pisaliśmy o tym już dwa tygodnie temu, teraz jednak wszystko potwierdza sam zainteresowany, czyli Kevin Lerena (30-2, 14 KO).

Otto Wallin (26-2, 15 KO) ma ogląd sytuacji jak mało kto jeśli chodzi o dywagacje odnośnie walki Tysona Fury'ego (34-0-1, 24 KO) z Anthonym Joshuą (27-3, 24 KO), wszak to właśnie oni zadali mu jedyne porażki w karierze.

Francis Ngannou (0-1) na pełnych obrotach szykuje się do walki z Anthonym Joshuą (27-3, 24 KO).

Anthony Joshua (27-3, 24 KO) ma być w razie czego gotowy, by wskoczyć i zastąpić Aleksandra Usyka (21-0, 14 KO) bądź Tysona Fury'ego (34-0-1, 24 KO).

- Najważniejszy jest odpowiedni moment, a wszystko ułożyło się znakomicie - mówi Eddie Hearn, promotor Anthony'ego Joshuy (27-3, 24 KO), który zaciera ręce na ewentualną walkę z Tysonem Furym (34-0-1, 24 KO).

Virgil Hunter przez moment trenował Anthony'ego Joshuę (27-3, 24 KO) i dogadywał ewentualną współpracę, ostatecznie jednak były dwukrotny mistrz świata wagi ciężkiej postawił na kogoś innego.

- Ciągle słyszę, jak inni radzą mi przejście na sportową emeryturę. Nigdzie jednak się nie wybieram - mówi Tyson Fury (34-0-1, 24 KO) w filmie opublikowanym w mediach społecznościowych.

Na rozpisce gali Joshua vs Ngannou wylądowała nowa, bardzo ciekawa walka w wadze ciężkiej. Kolejna świetna impreza w Arabii Saudyjskiej już 8 marca!

Emerytowany Hasim Rahman - sprawca jednej z największych niespodzianek w wadze ciężkiej i były dwukrotny mistrz świata, zabrał głos w sprawie zbliżającej się walki Anthony'ego Joshuy (27-3, 24 KO) z Francisem Ngannou.

- Nie lekceważcie Ngannou - ostrzega i apeluje Andy Lee, emerytowany mistrz świata wagi średniej, obecnie trener Josepha Parkera (34-3, 23 KO).

Z cyklu co by było gdyby... Tym razem będący na sportowej emeryturze Carl Froch wziął pod lupę walkę Davida Haye'a z Anthonym Joshuą, czyli dwóch byłych mistrzów wagi ciężkiej z mocnym uderzeniem.

Francis Ngannou zaskoczył wszystkich w walce z Furym, a jak będzie 8 marca w konfrontacji z Anthonym Joshuą (27-3, 24 KO)?

Anthony Joshua (27-3, 24 KO) otwarcie mówi o tym, że ściska kciuki za Tysona Fury'ego (34-0-1, 24 KO), lecz stawia na Aleksandra Usyka (21-0, 14 KO). Teraz tłumaczy, skąd taka opinia.

Czy Fury zlekceważył Francisa Ngannou? Być może, ale dużo powie nam jego potyczka z Anthonym Joshuą (27-3, 24 KO).

Dziesięć dni temu informowaliśmy Was o tym, że Manuel Charr (34-4, 20 KO) w obronie pasa WBA Regular wagi ciężkiej spotka się z Kubratem Pulewem (30-3, 14 KO). Ale (wice)mistrz WBA już kreśli plany na przyszłość.

To co lubicie najbardziej, czyli skrót wiadomości o tych największych i najmocniej bijących. Sama waga ciężka!

Trening bokserski rozpoczął w wieku dziewięciu lat, a z boksem olimpijskim rozstawał się z bajecznym rekordem 214 zwycięstw, choć bez wielkich sukcesów międzynarodowych. Dziś Frank Sanchez (24-0, 17 KO) jest czołową postacią wagi ciężkiej.

Jego Ekscelencja Turki Alalshikh rozruszał mocno boks, przede wszystkim królewską kategorię. Ale pomysłów na dalszą promocję boksu nie brakuje. W głowie szejków urodziło się już kilka kolejnych świetnych walk.

Informowaliśmy już Was o tym, że Anthony Joshua (27-3, 24 KO) na dłużej pozostawi przy sobie Bena Davisona, a Derrick James - pomimo zwycięstw nad Frankiem i Heleniusem, idzie w odstawkę. Dlaczego?

Saudyjczycy mocno rozruszali królewską kategorię. Oto skrót wiadomości z samej tylko wagi ciężkiej.

Jeśli Anthony Joshua (27-3, 24 KO) pokona Francisa Ngannou, prawdopodobnie w kolejnej walce spotka się ze zwycięzcą starcia Tysona Fury'ego (34-0-1, 24 KO) z Aleksandrem Usykiem (21-0, 14 KO). Czyli z kim?

To swego rodzaju eliminator do walki o wszystkie pasy wagi ciężkiej, dlatego Anthony Joshua (27-3, 24 KO) i Francis Ngannou (0-1) bardzo poważnie podchodzą do czekającego ich 8 marca w Rijadzie starcia.

Przed momentem oficjalnie potwierdzono walkę Anthony'ego Joshuy (27-3, 24 KO) z Francisem Ngannou, a panowie po raz pierwszy stanęli oko w oko.

Anthony Joshua (27-3, 24 KO) wyjdzie w marcu do Francisa Ngannou (0-1), a z tej okazji ręce zaciera już jego promotor Eddie Hearn.

Robert Garcia przygotowywał Anthony'ego Joshuę (27-3, 24 KO) do rewanżowego pojedynku z Aleksandrem Usykiem (21-0, 14 KO) i nadal wierzy, iż Brytyjczyk może pokonać ukraińskiego pięściarza.

Stare, mądre przysłowie bokserskie mówi o tym, że styl robi walkę. Czyli czasem ten teoretycznie łatwiejszy rywal może sprawić więcej kłopotów niż ten teoretycznie groźniejszy. Ale Andre Ward (32-0, 16 KO) zaskoczył naprawdę mocno.

Francis Ngannou (0-1) znakomicie zarobi za walkę z Anthonym Joshuą (27-3, 24 KO), bez względu na wynik. Ale podchodzi do niej bardzo poważnie, więc i na poważnie trenuje.

Anthony Joshua (27-3, 24 KO) wypadł lepiej od Tysona Fury'ego (34-0-1, 24 KO) na tle Otto Wallina, a już wkrótce będzie miał szansę powtórzyć wszystko w potyczce z Francisem Ngannou.

Jedna walka, a potem powrót do MMA. Tak to miało wyglądać. Dlaczego więc Francis Ngannou znów zaboksuje pomiędzy linami. Gdy nie wiadomo o co chodzi, to... wiemy o co chodzi.

W tym tygodniu Anthony Joshua (27-3, 24 KO) ma dopiąć wszystkie szczegóły swojego obozu przygotowawczego. Wtedy też dowiemy się, kto stanie w jego narożniku w walce z Francisem Ngannou?

Francis Ngannou jasno precyzuje swoje plany. Po wygranej nad Anthonym Joshuą (27-3, 24 KO) będzie dążyć do rewanżu z Tysonem Furym (34-0-1, 24 KO).

Ta walka może pobudzić wyobraźnię kibiców. Francis Ngannou, który o mały włos nie pogonił Fury'ego, w drugiej zawodowej walce spotka się z Anthonym Joshuą (27-3, 24 KO)!

Trwa ofensywa medialna Zhanga Zhilei (26-1-1, 21 KO), który na lewo i prawo rzuca wyzwania innym pięściarzom z czołówki wagi ciężkiej.

Francis Ngannou jest wymieniany jako jeden z kandydatów do walki z Anthonym Joshuą (27-3, 24 KO). Były trener AJ-a - Robert Garcia, nie ma wątpliwości, że Brytyjczyk łatwo przebrnąłby przez taką walkę.

Eddie Hearn - promotor Anthony'ego Joshuy (27-3, 24 KO), zdradził najbliższe plany dla największej gwiazdy swojej grupy Matchroom.

- Żadnych wymówek, przegrałem po prostu z lepszym gościem - mówi Otto Wallin (26-2, 14 KO), który tydzień temu dostał baty od Anthony'ego Joshuy (27-3, 24 KO).

Deontay Wilder (43-3-1, 42 KO) zaszedł przez lata za skórę wielu osobom, więc po jego porażce z Josephem Parkerem ustawiła się długa kolejka tych, którzy kopią leżącego.

Po sobotniej, wielkiej gali w Rijadzie, doszło do przetasowań w wadze ciężkiej. A magazyn The Ring uaktualnił swój ranking najlepszych na świecie.

- Chcę teraz tych wszystkich dużych chłopców, z Joshuą na czele - mówi Daniel Dubois (20-2, 19 KO). Były posiadacz pasa WBA Regular po sobotnim zwycięstwie nad Jarrellem Millerem (TKO 10) powrócił do elity królewskiej kategorii.

Kiedy Deontay Wilder (43-3-1, 42 KO) nokautował innych, był najmilszym człowiekiem świata. Ale po każdej porażce szuka idiotycznych wymówek, co - niestety - stało się już tradycją.