DE LA HOYA I BELFORT ZAPOWIADAJĄ WOJNĘ

Oscar De La Hoya (39-6, 30 KO) i Vitor Belfort (1-0, 1 KO) spotkali się na konferencji prasowej promującej ich walkę 11 września w Los Angeles.
Oscar De La Hoya (39-6, 30 KO) i Vitor Belfort (1-0, 1 KO) spotkali się na konferencji prasowej promującej ich walkę 11 września w Los Angeles.
- Zdecydowałem, że jeśli mam wracać, to tylko na poważnie i prawdziwe walki, a nie żadne pokazówki - mówi Oscar De La Hoya (39-6, 30 KO). Wczoraj potwierdzono, że jego starcie z Vitorem Belfortem (1-0, 1 KO) zostanie potraktowane oficjalnie i wpisane do rekordów obu zawodników.
Starcie legend - MMA, Vitora Belforta (1-0, 1 KO), i boksu, Oscara De La Hoyi (39-6, 30 KO), zyskuje właśnie na wartości sportowej. Nie będzie to bowiem pokazówka, a oficjalny pojedynek.
Robert Garcia - były mistrz świata wagi super piórkowej, obecnie ceniony trener wielu czempionów - wypowiedział się na temat pojedynku najlepszego obecnie boksera na świecie, mistrza świata czterech kategorii Saula Alvareza (56-1-2, 38 KO) z jego byłym promotorem i dawnym liderem światowego boksu, Oscarem De La Hoyą, który zdobył złoto igrzysk w Barcelonie (1992) i zawodowe tytuły mistrzowskie w sześciu kategoriach.
Oscar De La Hoya (39-6, 30 KO) najpierw stoczy walkę pokazową, ale jeden z najwybitniejszych pięściarzy w historii, mistrz świata aż sześciu kategorii, pomimo 48 lat na karku poważnie myśli o walkach z najlepszymi.
Na dzień dobry prezentujemy Wam skrót wiadomości ze świata boksu w naszym cykliczny Ring Telegramie.
Oscar De La Hoya nie ukrywa swojej niechęci do lidera rankingów bez podziału na kategorie wagowe Saula Alvareza (56-1-2, 38 KO). Obaj panowie współpracowali ze sobą przez wiele lat, ale po rozstaniu relacje wydają się być bardziej napięte, niż kiedykolwiek.
W zeszłym tygodniu informowaliśmy Was o tym, że Oscar De La Hoya stoczy 18 września walkę pokazową z legendą MMA, Vitorem Belfortem. Sławny Brazylijczyk (1-0, 1 KO w boksie) ma już plany na kolejne bokserskie walki.
Jeszcze kilka miesięcy temu Oscar De La Hoya zapowiadał, że wróci na prawdziwe, rankingowe walki ze światową czołówką wagi junior średniej. Skończy się na 'pokazówce' z inną legendą, tylko MMA.
Mistrz świata WBC, WBA i WBO wagi super średniej, lider wszystkich znaczących rankingów bez podziału na kategorie Saul Alvarez (56-1-2, 38 KO) wdał się w ostrą wymianę zdań ze swoim byłym promotorem, byłym mistrzem olimpijskim i byłym zawodowym mistrzem świata sześciu kategorii - Oscarem De La Hoyą.
48-letni Oscar De La Hoya (39-6, 30 KO) nie wróci na początku wakacji z długiej sportowej emerytury. Były mistrz świata sześciu kategorii wciąż wierzy w ten projekt, ale sprawa zaczyna się przeciągać.
Były mistrz olimpijski i były mistrz świata zawodowców sześciu kategorii wagowych - 48-letni Oscar De La Hoya (39-6, 30 KO) ma wrócić do boksu po ponad dwunastu latach przerwy 3 lipca na stadionowej gali w Teksasie. Wygląda na to, że jego rywalem może być były mistrz UFC - Eddie Alvarez.
Oscar De La Hoya (39-6, 30 KO) zapowiedział swój powrót na ring po ponad dekadzie przerwy. Nie wiadomo kto mógłby stanąć naprzeciw niego, ale na ochotnika zgłosiła się inna legenda - Roy Jones Jr (66-9, 47 KO).
W starciu twardych weteranów, w przeszłości mistrzów świata, 41-letni Sakio Bika (35-7-3, 22 KO) pokonał 47-letniego Sama Solimana (46-15-1, 19 KO), który jeszcze niedawno był przymierzany do Fiodora Czerkaszyna.
48-letni Oscar De La Hoya (39-6, 30 KO) związał się z telewizją Triller dłuższą umową i prawdopodobnie nie skończy się na jednej walce. Przypomnijmy, że wczoraj ten wybitny w przeszłości pięściarz ogłosił powrót na ring po ponad dwunastu latach przerwy.
Ależ to będzie powrót. 48-letni Oscar De La Hoya (39-6, 30 KO) - mistrz olimpijski z Barcelony i mistrz świata w boksie zawodowym sześciu różnych kategorii, ogłosił właśnie, że wraca na ring!
Arslanbek Machmudow (11-0, 11 KO) - dwumetrowa rosyjska maszyna do nokautowania innych, przejdzie poważny test i dowiemy się, czy to godny następca mistrzów, czy też może medialna wydmuszka.
Z kim zmierzy się w kolejnej walce jeden z najbardziej popularnych i utalentowanych młodych bokserów, Ryan Garcia (21-0, 18 KO)? W ostatnich tygodniach mówiło się o walce z legendarnym Mannym Pacquiao (62-7-2, 39 KO), który rozpoczął już treningi przed majowym pojedynkiem, ale nie wiadomo, kto będzie jego rywalem. Promotor Garcii - Oscar De La Hoya - twierdzi, że do starcia z Pacquiao jest bardzo daleko.
Prezentujemy Wam skrót wiadomości ze świata boksu zawodowego. A dzieje się coraz więcej. Oto nasz cykliczny Ring Telegram.
Kiedy 47-letni Oscar De la Hoya (39-6, 30 KO) rzucił rękawicę Giennadijowi Gołowkinowi (41-1-1, 36 KO) większość pukała się w głowę. Ale są i tacy, którzy wierzą w powodzenie tej misji. Jednym z nich jest wielki mistrz wagi średniej przełomu wieku, Bernard Hopkins.
Legendarny Oscar De la Hoya (39-6, 30 KO) ma 47 lat, a ostatnią walkę stoczył w 2008 roku, ale coraz głośniej zapowiada powrót na ring i mówi o walce z mistrzem IBF wagi średniej, Giennadijem Gołowkinem (41-1-1, 36 KO). Twierdzi, że byłby dla Kazacha trudniejszym rywalem niż Kamil Szeremeta (21-1, 5 KO), którego Gołowkin pokonał w grudniu zeszłego roku przed czasem.
Oscar De La Hoya z jednej strony dużo ryzykował puszczając Ryana Garcię (21-0, 18 KO) na Luke'a Campbella (20-4, 16 KO), z drugiej jednak jego 22-letni prospekt dużo ostatnio krzyczał, domagał się wielkich pieniędzy, więc nawet w razie porażki szef Golden Boy Promotions też mógłby wyciągnąć jakieś korzyści. Ale Garcia udowodnił, że za słowami idą również czyny i rzeczywiście można pokładać w nim ogromne nadzieje.
Już w najbliższą sobotę, 2 stycznia w Dallas czeka nas hitowy pojedynek w wadze lekkiej: konfrontacja niezwykle popularnego 22-letniego Ryana Garcii (20-0, 17 KO) ze złotym medalistą olimpijskim, 33-letnim Luke'em Campbellem (20-3, 16 KO). Stawką starcia dwóch pokoleń jest status pretendenta WBC. Promotor Amerykanina, szef grupy Golden Boy Oscar De La Hoya wróży swojemu podopiecznemu wielką przyszłość.
Oscar De La Hoya (39-6, 30 KO) nie porzuca marzeń o powrocie na ring i toczeniu poważnych walk. Inni polują na niego, ale 'Złoty Chłopiec' rzuca w eter wielkie nazwiska.
Zapowiadający swój powrót Oscar De La Hoya (39-6, 30 KO) przekonuje, że mógłby spokojnie wyjść do Gołowkina, ale nikt poważnie nie traktuje jego zapowiedzi. Więcej sensu miałyby jego walki z dawnymi rywalami, a chętnych do takiego projektu nie brakuje.
Oscar De La Hoya (39-6, 30 KO) był legendą. Teraz przymierza się do powrotu. Ale nie to jest najgorsze. Martwi fakt, że były mistrz świata sześciu kategorii kompletnie 'odpływa' w swoich deklaracjach.
Oscar De La Hoya (39-6, 30 KO) zapowiada, że jeśli ma wrócić, to tylko na walki z najlepszymi. Ale gdy wymienia nazwisko Giennadija Gołowkina (40-1-1, 35 KO) jako potencjalnego rywala, aż trudno traktować te deklaracje na poważnie...
Grupa Golden Boy Promotions wygrała przetarg na walkę o mistrzostwo świata wagi junior średniej federacji WBO pomiędzy zasiadającym na tronie Patrickiem Teixeirą (31-1, 22 KO) a obowiązkowym pretendentem, Brianem Carlosem Castano (16-0-1, 12 KO).
Powrotom 'dziadków' poświęciliśmy nawet jeden z odcinków 'Ogrodu Furmana'. Pojawiły się tam dwa wielkie nazwiska - Marcosa Rene Maidany (35-5, 31 KO) oraz Oscara De La Hoyi (39-6, 30 KO). Obaj trenują, gubią kilogramy i zapowiadają powrót na ring. Niewykluczone nawet, że spotkają się między sobą.
Grupa Golden Boy i platforma DAZN, z którymi Saul Alvarez (53-1-2, 36 KO) toczył w ostatnich miesiącach batalię prawną, potwierdziły rozstanie z Meksykaninem. Tym samym wczorajsze oświadczenie trenera i menadżera Canelo, Eddy'ego Reynoso, można uznać za całkowicie wiarygodne. Meksykanin staje się wolnym agentem i rozpoczyna nowy etap kariery.
Wielki niegdyś Oscar De La Hoya (39-6, 30 KO) nie porzuca marzeń o powrocie na ring i cały czas ostro trenuje. 'Złoty Chłopiec' pozostaje nieaktywny od dwunastu lat.
Maidana, Tyson, Byrd, Martinez, De La Hoya... nadchodzi inwazja 'dziadków'. O przymiarkach legend do powrotu na ring rozmawialiśmy w trzecim odcinku Ogrodu Furmana. Zapraszamy.
Pięć dni temu informowaliśmy Was o próbie negocjacji pomiędzy stronami konfliktu. Platforma streamingowa DAZN zaproponowała Saulowi Alvarezowi (53-1-2, 36 KO) renegocjacje kontraktu, ale sławny Canelo poprawił wraz z adwokatami swój wniosek i znów pozwał DAZN oraz grupę Golden Boy Promotions.
Sergio Martinez (52-3-2, 29 KO) wrócił po kilkuletniej emeryturze sportowej i pokonał w sierpniu przed czasem Jose Miguela Fandino. Kolejny pojedynek stoczy 5 grudnia i nie wyklucza, że w niedalekiej przyszłości spotka się z inną legendą szykującą się do powrotu, Oscarem De La Hoyą (39-6, 30 KO).
Przedwczoraj informowaliśmy Was o powrocie Chrisa Byrda (41-5-1, 22 KO) do boksu. Były dwukrotny mistrz świata wagi ciężkiej zamierza teraz startować w dywizji średniej, w której sięgnął po srebro olimpijskie w Barcelonie. Złoto na tych samych igrzyskach zdobył Oscar De La Hoya (39-6, 30 KO), który także ogłosił niedawno powrót na ring. Może więc...
Na wieść o powrocie na ring po dwunastu latach sportowej emerytury Oscara De La Hoyi (39-6, 30 KO) szybko zareagował nie mający trochę pomysłu na swoją karierę Amir Khan (34-5, 21 KO).
Jak widać Oscar De La Hoya (39-6, 30 KO) nie żartował w lipcu, gdy mówił o możliwym powrocie na ring. Teraz powtórzył deklarację zakończeniu sportowej emerytury w wieku czterdziestu siedmiu lat.
Tego pojedynku nie trzeba byłoby promować, bo niechęć Oscar De La Hoyi (39-6, 30 KO) i Saula Alvareza (53-1-2, 36 KO) jest tematem opisywanym w prasie od wielu miesięcy. Czy dojdzie do potyczki promotora z jego zawodnikiem? Brzmi niewiarygodnie, ale...
Jeszcze w czerwcu informowaliśmy Was o tym, że Oscar De La Hoya (39-6, 30 KO) rozważa powrót na ring. Myśli o tym chyba na poważnie i deklaruje powrót do limitu wagi junior średniej, na co natychmiast zareagował Jermell Charlo (33-1, 17 KO), champion WBC.
Travell Mazion (17-0, 13 KO) miał być wielką gwiazdą boksu zawodowego. Jego życie skończyło się tragicznie i zdecydowanie zbyt wcześnie!
Ryan Garcia (20-0, 17 KO) sprawia rywalom wielkie problemy, ale równie duże swojemu promotorowi. Oscar De La Hoya ma nad czym myśleć.
Prezentujemy Wam dużą dawkę informacji ze świata boksu zawodowego w naszym cyklicznym Ring Telegramie.
Tydzień temu znakomity Oscar De La Hoya (39-6, 30 KO) zapowiedział niespodziewanie, że bardzo poważnie rozważa powrót na ring pomimo czterdziestu siedmiu lat na karku. Kto mógłby stanąć naprzeciw niego?
Oscar De La Hoya, niegdyś m.in. wielokrotny mistrz świata w boksie zawodowym, a obecnie promotor m.in. jednego z najlepszych zawodników bez podziału na kategorie (P4P) - Saula Alvareza (53-1-2, 36 KO) - twierdzi, że Canelo to bezsprzecznie najlepszy bokser na świecie z dwóch powodów.
Legendarny wojownik Oscar De La Hoya (39-6, 30 KO) zainspirowany powrotem Mike'a Tysona postanowił sam wrócić na salę, a potem na ring!
Legendarny za życia Bernard Hopkins (55-8-2, 32 KO), wielki mistrz wagi średniej i półciężkiej, dodajmy najstarszy mistrz świata w historii boksu, jako kolejny wziął udział w ankiecie magazynu The Ring i opowiedział o swoich najlepszych i najmocniejszych rywalach.
Oscar De La Hoya - niegdyś wybitny zawodnik, dziś równie uznany promotor i szef grupy Golden Boy Promotions, wystosował swoją prywatną listę trzech najlepszych obecnie pięściarzy rankingu P4P, czyli bez podziału na kategorie.
Zorganizowana przestępczość lgnie do boksu właściwie od zawsze. Ostatnio pisaliśmy o związkach kartelu Kinahana z grupą menadżerską MTK Global i walką Fury vs Joshua, a w ostatnim wywiadze z Yahoo Sports były mistrz olimpijski i były zawodowy mistrz świata w sześciu kategoriach wagowych, Oscar De La Hoya (obecnie szef grupy Golden Boy Promotions) ujawnił, że groził mu kartel meksykański.
Conor McGregor nie porzuca marzeń o podbiciu boksu. Gwiazdor UFC po porażce z Floydem Mayweatherem Jr pod koniec sierpnia 2017 roku teraz jest gotów walczyć z legendarnym, choć już 47-letnim Oscarem De La Hoyą (39-6, 30 KO).
Oscar De La Hoya nie zamierza bezczynnie czekać na zakończenie pandemii koronawirusa. I chce rozpocząć lipiec od mocnego uderzenia ze swoją wschodzącą gwiazdą wagi lekkiej, Ryanem Garcią (20-0, 17 KO).