ROACH CHWALI ETYKĘ PRACY CHAVEZA JR

Freddie Roach bardzo pozytywnie wypowiada się o Julio Cesarze Chavezie Jr (49-2-1, 32 KO) po tym, jak Meksykanin zdecydował się odnowić współpracę z amerykańskim szkoleniowcem.
Freddie Roach bardzo pozytywnie wypowiada się o Julio Cesarze Chavezie Jr (49-2-1, 32 KO) po tym, jak Meksykanin zdecydował się odnowić współpracę z amerykańskim szkoleniowcem.
Kiedyś ulubieńcem Boba Aruma był Julio Cesar Chavez Jr (49-2-1, 32 KO), dziś jest nim jednak Gilberto Ramirez (34-0, 24 KO), nowy mistrz świata wagi super średniej federacji WBO. Szef stajni Top Rank chciałby skonfrontować tych zawodników między sobą, lecz póki co nie wierzy w przemianę swojego byłego zawodnika.
Julio Cesar Chavez Jr (49-2-1, 32 KO) o pięćdziesiąte zwycięstwo pokusi się 16 lipca, choć jeszcze nie wiadomo przeciwko komu. Trenujący go na nowo Freddie Roach chciałby, aby po tym, maksymalnie jeszcze jednym występie, jego podopieczny stanął w ringu z Giennadijem Gołowkinem (35-0, 32 KO), czyli królem wagi średniej.
Julio Chavez Jr (49-2-1, 32 KO) stoczył zaledwie jedną walkę pod okiem Joe Goossena. Potem wygrał jeden pojedynek z Robertem Garcią w narożniku, by ostatecznie powrócić skruszony pod rękę Freddiego Roacha, który doprowadził go do tytułu mistrza świata wagi średniej.
Julio Cesar Chavez Jr (49-2-1, 32 KO) wierzy, że jego rodak - krytykowany ostatnio mocno Saul Alvarez (47-1-1, 33 KO), mógłby pokonać Giennadija Gołowkina (35-0, 32 KO) i namawia go na pójście na pewne ustępstwa wobec Kazacha.
W ostatnich trzech latach Julio Cesar Chavez Jr (49-2-1, 32 KO) więcej gada niż robi. Teraz przynajmniej zdecydował się wrócić pod skrzydła Freddiego Roacha, który nie da sobie wejść na głowę. Syn legendarnego "Cesarza" zapowiada, że już wkrótce powróci do wielkich walk ze znanymi nazwiskami.
Robert Garcia potwierdził, że nie jest już trenerem Julio Cesara Chaveza Jr (49-2-1, 32 KO). Z Meksykaninem ma ponownie pracować Freddie Roach, ale według Garcii ceniony szkoleniowiec nie zdoła odmienić borykającego się z problemami 30-letniego syna słynnego "Cesarza".
Julio Cesar Chavez Jr (49-2-1, 32 KO) zapowiedział, że wróci na ring w lipcu lub sierpniu, prawdopodobnie walką z Gabrielem Rosado (22-9, 13 KO). Meksykanin zdradził też, że chce zmienić trenera.
Saul Alvarez (46-1-1, 32 KO) w opinii wielu kibiców miga się od walki z Giennadijem Gołowkinem (35-0, 32 KO), ale chęć starcia z Kazachem wyraża inny Meksykanin.
Meksykanie mają w końcu swojego mistrza w kategorii super średniej. Gilberto Ramirez (34-0, 24 KO) bardzo wyraźnie pokonał Arthura Abrahama i zasiadł na tronie WBO. Promujący go Bob Arum niemal natychmiast wyszedł z pomysłem zorganizowania mu potyczki ze swoim dawnym zawodnikiem, dziś nielubianym Julio Cesarem Chavezem Jr (49-2-1, 32 KO), jednak ten nie wyraził zainteresowania taką konfrontacją.
Julio Cesar Chavez Jr (49-2-1, 32 KO) miał szansę zaatakowania tronu WBC kategorii super średniej, ale okazja przeszła mu obok nosa. Badou Jack nie miał już ochoty dłużej czekać, więc teraz Meksykanin musi szukać innej drogi. I wziął sobie już na celownik dwóch zawodników.
Stephen Espinoza, szef sportu w telewizji Showtime, z uznaniem wypowiada się o ubiegłorocznych występach Andrzeja Fonfary (28-3, 16 KO) na antenie tej stacji. Jego potyczkę z Julio Cesarem Chavezem Jr (49-2-1, 32 KO) wymienia jednym tchem obok największych wydarzeń, które znalazły się w ramówce.
Julio Cesara Chaveza Jr (49-2-1, 32 KO) czeka dużo pracy przed kolejnym pojedynkiem. Meksykanin zdradził, że w przerwie od występów jego waga dobiła aż do 195 funtów.
Badou Jack (20-1-1, 12 KO) przyznał, że prawdopodobnie nie będzie czekać, aż Julio Cesar Chavez Jr (49-2-1, 32 KO) wróci do zdrowia. Mistrz WBC w wadze super średniej woli poszukać nowego rywala.
Planowana na przyszły miesiąc walka pomiędzy mistrzem świata WBC w wadze super średniej Badou Jackiem (20-1-1, 12 KO) a Julio Cesarem Chavezem Jr (49-2-1, 32 KO) odbędzie się w innym terminie. Meksykanin doznał kontuzji lewej pięty.
Szef grupy Top Rank Bob Arum myśli o zorganizowaniu gali, która stanowiłaby prawdziwe święto dla miłośników meksykańskiego boksu. Miałyby na niej wystąpić trzy znane nazwiska - Julio Cesar Chavez Jr (49-2-1, 32 KO), Gilberto Ramirez (33-0, 24 KO) oraz Antonio Margarito (38-8, 27 KO).
W środę Julio Cesar Chavez Jr (49-2-1, 32 KO) ponownie ma się stawić w Big Bear i wznowić przygotowania do walki z Badou Jackiem (20-1-1, 12 KO). Meksykanin podkreśla, że nie chce się wdawać w utarczki słowne ze swoim ojcem, który skrytykował 30-latka na antenie hiszpańskojęzycznej telewizji.
Julio Cesar Chavez Sr ma powyżej uszu niesubordynację syna. Słynny "Cesarz" stwierdził, że jeżeli jego potomek w ten sposób ma podchodzić do boksu, to już lepiej, żeby więcej nie pojawiał się między linami.
Dwa lata temu Badou Jack (20-1-1, 12 KO) w ciągu minuty został zdemolowany przed niedocenianego Dereka Edwardsa, a jego kariera zawisła na włosku. Wykorzystał jednak swoją szansę i niespodziewanie czternaście miesięcy później sięgnął po tytuł mistrza świata kategorii super średniej organizacji WBC. Teraz jest blisko spotkania z Julio Cesarem Chavezem Jr (49-2-1, 32 KO) w drugiej obronie pasa.
Obchodzący wczoraj trzydzieste urodziny Julio Cesar Chavez Jr (49-2-1, 32 KO) trenuje z Robertem Garcią w Kalifornii i czeka na rozwój wydarzeń. Sam jednak przyznaje, że do ewentualnej potyczki z Badou Jackiem (20-1-1, 12 KO), aktualnym mistrzem świata wagi super średniej federacji WBC, już zdecydowanie bliżej niż dalej.
Nie wszyscy zareagowali entuzjastycznie na informację o zakontraktowaniu walki Saula Alvareza (46-1-1, 32 KO) z Amirem Khanem (31-3, 19 KO). Zestawienie tych pięściarzy skrytykował rodak "Canelo", Julio Cesar Chavez Jr (49-2-1, 32 KO).
Julio Cesar Chavez Jr (49-2-1, 32 KO) poinformował, że prawdopodobnie 16 kwietnia dojdzie do jego walki z mistrzem WBC w wadze super średniej Badou Jackiem (20-1-1, 12 KO). Pojedynek miałby się odbyć w Las Vegas, Teksasie lub Kalifornii.
Odpowiedzialna za tworzenie statystyk przy okazji najważniejszych walk bokserskich firma CompuBox ułożyła na podstawie danych liczbowych ranking najlepszych zawodników świata bez podziału na kategorie wagowe. Pierwsze miejsca zajął mistrz wagi średniej Giennadij Gołowkin (34-0, 31 KO).
To ma być rok powrotu na szczyt Julio Cesara Chaveza Jr (49-2-1, 32 KO). Głównym celem pozostaje niezmiennie Badou Jack (20-1-1, 12 KO) i należący do niego pas federacji WBC kategorii super średniej.
Porażka z Andrzejem Fonfarą (28-3, 16 KO), po której część meksykańskich kibiców straciła do niego resztki zaufania, ciągłe zmiany trenerów i kontuzja w walce z Marcosem Reyesem - to z pewnością nie był udany rok dla Julio Cesara Chaveza Jr (49-2-1, 32 KO). Mimo to 29-latek jest dobrej myśli i z optymizmem spogląda w przyszłość.
Nie dojdzie jednak do powrotu Julio Cesara Chaveza Jr (49-2-1, 32 KO) pod skrzydła Freddiego Roacha. Były mistrz świata wagi średniej postanowił ostatecznie pozostać w drużynie prowadzonej przez Roberta Garcię.
Już w zeszłym tygodniu informowaliśmy Was o tym, że skruszony Julio Cesar Chavez Jr (49-2-1, 32 KO) wyraził chęć ponownej współpracy z Freddiem Roachem, który doprowadził go do największych sukcesów i pasa WBC w wadze średniej. Znany trener schował wszystkie urazy do kieszeni i potwierdził, iż jest w stanie wybaczyć Meksykaninowi dawne błędy.
Klan Chavezów, sfrustrowany regresem formy Julio juniora, chce, aby trenowaniem niesfornego Meksykanina ponownie zajął się znany z twardej ręki Freddie Roach. Słynny szkoleniowiec, pomimo nie najlepszych doświadczeń z pięściarzem z Culiacan, wciąż widzi w nim potencjał i zapowiedział, że chętnie zasiądzie z Julio i jego słynnym ojcem do rozmów.
Zmieniający trenerów jak rękawiczki Julio Cesar Chavez Jr (49-2-1, 32 KO) może niebawem wrócić pod opiekę Freddie'ego Roacha. Jak mówi słynny "Cesarz", ojciec Meksykanina, Julio zatęsknił za treningami w kalifornijskim gymie Wild Card.
Podczas trwającej w Chinach konwencji WBC poruszono temat walki mistrza wagi super średniej Badou Jacka (20-1-1, 12 KO) z Julio Cesarem Chavezem Jr (49-2-1, 32 KO). Wszyscy wydają się być za - i czempion, i obóz pretendenta, i władze federacji.
Coraz więcej mówi się o walce mistrza WBC w wadze super średniej Badou Jacka (20-1-1, 12 KO) z próbującym powrócić do gry o wysoką stawkę Julio Cesarem Chavezem Jr (49-2-1, 32 KO). Obóz Szweda nie ukrywa, że jest nią zainteresowany.
Julio Cesar Chavez Jr (49-2-1, 32 KO) w tym roku już nie zaboksuje, ale ma dobre wieści dla swoich kibiców. Po udanym zabiegu rehabilitacja nie potrwa zbyt długo i będzie zdolny do powrotu w pierwszym kwartale przyszłego sezo
Julio Cesar Chavez Jr (49-2-1, 32 KO) twierdzi, że wbrew obiegowej opinii David Lemieux (34-2, 31 KO) nie zawiesi Giennadijowi Gołowkinowi (33-0, 30 KO) wysoko poprzeczki. Jego zdaniem pojedynek może trwać nawet mniej niż trzy minuty.
Kontuzja Julio Cesara Chaveza Jr (49-2-1, 32 KO) jednak okazuje się dużo, dużo poważniejsza. Uraz lewej ręki wyklucza go ze startów w tym roku.
Julio Cesar Chavez Jr (49-2-1, 32 KO) nie zachwyca ostatnio, wciąż nie może wykręcić wymaganego limitu, ale nadal mówi o swoich planach i ambicjach. Przy okazji wygląda na to, iż rehabilitacja idzie po jego myśli i Meksykanin wróci trochę wcześniej - w okolicach listopada.
Ricardo Mayorga (31-8-1, 25 KO) zawsze miał niewyparzoną gębę, lecz stały za tym wyniki sportowe. Potem jego ciosy nie robiły już takiego wrażenia na rywalach, więc i jego groźby na konferencjach prasowych nie miały już takiej wymowy. Przy okazji zbliżającej się potyczki z Shane'em Mosleyem (47-9-1, 39 KO) popularny "El Matador" oczywiście też ma coś do powiedzenia.
Julio Cesar Chavez Jr (49-2-1, 32 KO) ciągle ma problemy z osiągnięciem limitu wagi super średniej, ale jego trener Robert Garcia zamierza zmotywować Meksykanina do ciężkiej pracy, bo nie wierzy, aby był on w stanie z powodzeniem rywalizować w wyższym limicie.
Julio Cesar Chavez Jr (49-2-1, 32 KO) w ostatnim występie przeciwko Marcosowi Reyesowi nabawił się kontuzji lewej ręki i jak sam zapewnia, tylko dlatego nie zdołał przewrócić rywala. Ale uraz rzeczywiście okazał się dość poważny, dlatego rehabilitacja potrwa przynajmniej miesiąc, a może i więcej. A potem? Znów pada nazwisko Andrzeja Fonfary (27-3, 16 KO), który jak widać ostro zalazł mu za skórę.
Federacja World Boxing Council od dawna wspiera Julio Cesara Chaveza Jr (49-2-1, 32 KO), ale jej prezydent Mauricio Sulaiman przyznaje, że Meksykanin musi zacząć bardziej o siebie dbać, jeżeli chce jeszcze osiągać bokserskie sukcesy.
Sporo dzieje się w świecie boksu. Nie wszystko zasługuje na szerszy opis, ale wspomnieć o tych sprawach należy, dlatego prezentujemy Wam wiadomości w naszym skrótowym Ring Telegramie.
Julio Cesar Chavez Jr (49-2-1, 32 KO) będzie musiał odpoczywać przez co najmniej trzy tygodnie po sobotnim zwycięstwie z Marcosem Reyesem (33-3, 24 KO). Bokser z Culiacan nabawił się tym pojedynku kontuzji palca lewej dłoni. I choć nie może normalnie trenować, myślami jest już przy kolejnej walce.
Julio Cesar Chavez Jr (49-2-1, 32 KO) wygrał w sobotę z Marcosem Reyesem, ale na obserwatorach pozytywnego wrażenia nie wywarł. Również jego ostatni pogromca Andrzej Fonfara (27-3, 16 KO) nie dostrzegł w boksie Meksykanina niczego wyjątkowego.
Jeszcze niedawno, po dotkliwych doświadczeniach z Andrzejem Fonfarą, Julio Cesar Chavez Jr (49-2-1, 32 KO) zarzekał się, że nie będzie występować w kategorii półciężkiej. Teraz Meksykanin powoli zmienia zdanie.
Przed tym występem Julio Cesar Chavez Jr (49-2-1, 32 KO) obiecywał większy profesjonalizm i lepszą postawę w ringu. Podczas ważenia znów zachował się po amatorsku, przekraczając umówiony limit, ale już między linami zrobił swoje.
Julio Cesar Chavez Jr (48-2-1, 32 KO) ponownie nie zrobił wagi przed walką, dostarczając krytykom powodów do kpin. Jedni żartują, że Meksykanin będzie niedługo walczyć w kategorii ciężkiej, a dziennikarz telewizji ESPN Dan Rafael sugeruje, że może bokser przejął się ucieczką swojego słynnego krewnego.
Marco Reyes (33-2, 24 KO) niczym Nostradamus. Meksykanin kilkadziesiąt godzin temu wręcz zapewniał, że jego rywal - Julio Cesar Chavez Jr (48-2-1, 32 KO), nie zdoła osiągnąć wymaganego limitu 169 funtów. I sprawdziło się.
Joe Goossen tylko raz poprowadził Julio Cesara Chaveza Jr (48-2-1, 32 KO). Ten po laniu z rąk Andrzeja Fonfary (27-3, 16 KO) zrezygnował z jego usługo i powędrował pod skrzydła Roberta Garcii. Z jakim skutkiem? Przekonamy się jutro w nocy. Ale Goossen nie ma sobie nic do zarzucenia.
Marcos Reyes (33-2, 24 KO) nie boi się konfrontacji z nazwiskiem Chavez, bo i tylko to, twierdzi, jego sobotni rywal odziedziczył po słynnym ojcu. - Ten facet ta marna podróbka "Cesarza" - powiedział.
Julio Cesar Chavez Jr (48-2-1, 32 KO) nie pokonał jeszcze Marcosa Reyesa (33-2, 24 KO), ale myślami już wybiega w przyszłość. Meksykanin chce się zmierzyć z czempionem WBC w wadze super średniej Badou Jackiem (19-1-1, 12 KO).
Julio Cesar Chavez Jr (48-2-1, 32 KO) przekonuje, że dla wielkich nazwisk jest w stanie zejść poniżej kategorii super średniej, ale przy okazji potyczki z Marcosem Reyesem (33-2, 24 KO) zostawił sobie tolerancję jednego funta, czyli 0,45 kg. Jego rywal ma wątpliwości, czy nawet z tym zapasem zdoła osiągnąć wymagany limit.