SYNOWIE SŁAWNYCH OJCÓW DEBIUTUJĄ W POWAŻNYM BOKSIE
Są już na ringu zawodowym synowie Chaveza, Holyfielda, Vargasa, Mosleya, Morrisona i wielu innych sław boksu. Teraz nadchodzą dwaj kolejni.
Są już na ringu zawodowym synowie Chaveza, Holyfielda, Vargasa, Mosleya, Morrisona i wielu innych sław boksu. Teraz nadchodzą dwaj kolejni.
W czwartym dniu zmagań olimpijskich bokserzy rywalizowali w wadze półciężkiej (80kg) i najlżejszej (51kg).
Juan Manuel Lopez (36-6-1, 32 KO) został we wrześniu aresztowany za przemoc domową i rzekome pobicie dawnej dziewczyny. Teraz jednak oddalono zarzuty wobec niego.
Juan Manuel Lopez (36-6-1, 32 KO) w pewnym momencie był wielką gwiazdą, jego 'prime' szybko jednak minął. I niestety jak niektórzy mistrzowie z przeszłości gorzej radzi sobie poza ringiem po zakończeniu kariery.
Dziewięć lat temu Juan Manuel Lopez (36-6-1, 32 KO) był wielką gwiazdą na miarę P4P. Ale czas płynie nieubłaganie. Portorykańczyk w końcu pogodził się z tą myślą i obiecuje swoim kibicom, że na dobre odwiesił rękawice na kołku.
Yuriorkis Gamboa (29-2, 17 KO) i Juan Manuel Lopez (36-6, 32 KO) wygrali swoje walki w Miami i najprawdopodobniej w marcu skrzyżują rękawice.
Yuriorkis Gamboa (28-2, 17 KO) oraz Juan Manuel Lopez (35-6, 32 KO) byli w pewnym momencie wielkimi gwiazdami ringów zawodowych. Dziś blask ich gwiazd mocno przygasł, ale to wciąż znane i rozpoznawalne nazwiska. Obaj panowie wrócą do gry 10 listopada podczas gali na Florydzie.
To był znakomity weekend dla kibiców boksu. Pisaliśmy dużo, a i tak nie starczyło miejsca dla wszystkich. Oto nasz ring telegram.
Były mistrz świata dwóch kategorii wagowych Juan Manuel Lopez (35-5, 32 KO) poznał karę za bójkę, w jaką wdał się z trenerem swojego przeciwnika przeszło dwa miesiące temu.
Portorykańska komisja bokserska zawiesiła na czas nieokreślony Juana Manuela Lopeza (35-5-, 32 KO) oraz trenera Alberta Riverę w związku z sobotnią bójką na ringu w San Juan.
Prezydent portorykańskiej komisji bokserskiej zapowiedział, że wraz ze swoimi współpracownikami zajmie się kwestią awantury, która wybuchła zaraz po pojedynku Juana Manuela Lopeza (35-5, 32 KO) z Wilfredo Vazquezem Jr (24-7-1, 19 KO).
Nad ranem czasu polskiego miała miejsce walka dwóch szczerze się nienawidzących portorykańskich byłych mistrzów świata w boksie. Wygrał Juanma Lopez, ale potem doszło do kolejnej walki - tym razem z ekipą pokonanego Vazqueza Juniora!
Sporo dzieje się w świecie boksu zawodowego. Nie o wszystkim możemy napisać szerzej, dlatego co jakiś czas prezentujemy Wam skrót wiadomości w naszym cyklicznym Ring Telegramie. Dziś kolejna dawka informacji.
Juan Manuel Lopez (34-5, 31 KO) przeszedł testy medyczne i ma już otwartą drogę do powrotu ze sportowej emerytury. Były mistrz świata kategorii super koguciej i piórkowej wystąpi 8 października w San Juan w swojej ojczyźnie.
Informowaliśmy już Was o powrocie ze sportowej emerytury Juana Manuela Lopeza (34-5, 31 KO). Zmienia się data - Portorykańczyk zaboksuje tydzień później niż pierwotnie zakładano, czyli 8 października.
Były mistrz dwóch kategorii wagowych Juan Manuel Lopez (34-5, 31 KO) wraca na ring. 33-letni Portorykańczyk ma się zmierzyć 1 października z Wilfredo Vazquezem Jr (24-6-1, 19 KO).
Juan Manuel Lopez otrzymał w prezencie od World Boxing Organization nowe wersje dwóch pasów mistrzowskich, które mniej więcej rok temu sprzedał na aukcji internetowej.
Były mistrz dwóch kategorii wagowych Juan Manuel Lopez odpowie przed sądem za przemoc domową, której dopuścił się 31 października. Małżonka boksera próbowała go bronić podczas rozprawy wstępnej, ale na niewiele to się zdało.
Były mistrz dwóch kategorii wagowych Juan Manuel Lopez, któremu stawia się zarzut pobicia żony, sam zgłosił się w niedzielę na policję i po wpłaceniu wynoszącej 50 tysięcy dolarów kaucji został zwolniony do domu. Do czasu wyjaśnienia sprawy będzie chodzić z obrożą elektroniczną na nodze.
Kłopoty Juana Manuela Lopeza. Bokser, który od ponad roku przebywa na sportowej emeryturze, jest oskarżany o pobicie swojej żony.
Niedawno na portalu aukcyjnym eBay pojawiły się na sprzedaż dwa pasy mistrzowskie Juana Manuela Lopeza. Jak się okazało, emerytowany już pięściarz z Portoryko sprzedał je kilka lat temu. Uspokaja jednak wszystkich, że nie ma problemów finansowych.
Trzy miesiące temu po kolejnej porażce przed czasem na przestrzeni trzech lat swoją piękną karierę postanowił zakończyć Juan Manuel Lopez (34-5, 31 KO). Jednak według najnowszych doniesień może on zostać skuszony niezłą stawką i wielkim nazwiskiem rywala.
Kariera Juana Manuela Lopeza (34-5, 31 KO) nie potoczyła się tak, jak oczekiwali tego portorykańscy kibice. Mimo to "Juanma", który po dwóch kolejnych porażkach przed czasem postanowił zawiesić rękawice na kołku, jest zadowolony ze swoich bokserskich osiągnięć.
W nocy z czwartku na piątek Juan Manuel Lopez (34-5, 31 KO) zanotował kolejną porażkę przed czasem i jasne stało się, że to już nie jest ten sam "Juanma" co kiedyś. Teraz to nie on rzucał rywali na deski, tylko oni jego. Decyzja mogła więc być tylko jedna.
Freddie Trinidad, trener Juana Manuela Lopeza (34-5, 31 KO), który w ubiegłym tygodniu zaliczył kolejną porażkę przed czasem, nie chce już oglądać swojego podopiecznego w ringu. W związku z tym zapowiedział, że nie będzie już trenować "Juanmy", jeżeli ten zdecyduje się kontynuować karierę.
To już chyba definitywny koniec pięknej kariery Juana Manuela Lopeza (34-5, 31 KO). Były mistrz świata dwóch kategorii, siejący postrach swoimi sierpami, będący wysoko w zestawieniu P4P Portorykańczyk doznał trzeciej bolesnej porażki przed czasem w ostatnich czterech występach. Dziś bardzo brutalnie potraktował go kolejny argentyński puncher - Jesus Marcelo Andres Cuellar (25-1, 19 KO).
Juan Manuel Lopez (31-4, 31 KO) powróci nadchodzącej nocy na ring, krzyżując w Las Vegas rękawice z Jesusem Cuellarem (24-1, 18 KO). Portorykańczyk, który w ostatnim występie uległ Francisco Vargasowi, zdaje sobie sprawę z tego, że porażka może oznaczać nawet pożegnanie się ze światem boksu.
Juan Manuel Lopez (34-4, 31 KO), który w lipcu przegrał z Francisco Vargasem, już za miesiąc może stoczyć kolejną walkę. Były czempion w wagach super koguciej i piórkowej przymierzany jest do starcia z Argentyńczykiem Jesus Cuellarem (24-1, 18 KO).
Juan Manuel Lopez (34-4, 31 KO) podjął już decyzję o kontynuowaniu kariery. Teraz doszedł do wniosku, że pora też wracać w dół do kategorii piórkowej, gdzie piastował tytuł mistrza świata federacji WBO do czasu porażek z Orlando Salido.
Juan Manuel Lopez (34-4, 31 KO) swego czasu wydawał się nie do ruszenia, jednak w ostatnich ośmiu walkach zanotował aż cztery porażki przed czasem. Ostatnią - z Francisco Vargasem, pięć dni temu podczas gali w Las Vegas. Mimo tego lania Portorykańczyk nie ma zamiaru odpuszczać i zawiesić rękawic na kołku.
Juan Manuel Lopez (34-4, 31 KO) miał dziś przede wszystkim górować nad Francisco Vargasem (20-0-1, 14 KO) doświadczeniem, tymczasem okazał się bezradny wobec siły i precyzji młodszego o rok oponenta.
Po latach powraca temat walki Juana Manuela Lopeza (34-31, 3 KO) z Yuriorkisem Gamboą (23-1, 16 KO). Może do niej dojść, jeżeli w nocy z soboty na niedzielę Portorykańczyk pokona w Las Vegas Francisco Vargasa.
Już jutro Juan Manuel Lopez (34-3, 31 KO) i Francisco Vargas (19-0-1, 13 KO) skrzyżują rękawice na ringu w Las Vegas. Lepszy z tej dwójki praktycznie zapewni sobie walkę o mistrzostwo świata w niedalekiej przyszłości.
Komisja Sportowa Stanu Nevada jak zwykle ogłosiła listę płac przed zbliżającą się, sobotnią galą w MGM Grand w Las Vegas. Przypomnijmy, iż główną atrakcją tego wieczoru będzie potyczka pomiędzy Erislandy Larą (19-1-2, 12 KO) a Saulem Alvarezem (43-1-1, 31 KO).
Notowany na czwartym miejscu rankingu federacji WBO kategorii super piórkowej Juan Manuel Lopez (34-3, 31 KO) zmierzy się z drugim na tej liście Francisco Vargasem (19-0-1, 13 KO) 12 lipca podczas gali Alvarez vs Lara w MGM Grand w Las Vegas.
Portorykańczyk Juan Manuel Lopez (34-3, 31 KO), który zastopował niedawno Daniela Ponce De Leona, może się zmierzyć w kolejnym pojedynku ze swoim rodakiem Abnerem Cotto (17-2, 8 KO).