KHAN: Z PACQUIAO KONIECZNIE W LIMICIE WAGI PÓŁŚREDNIEJ

Amir Khan (30-3, 19 KO) zapewnia, że jest gotowy walczyć z Mannym Pacquiao (57-5-2, 38 KO), ale ma jeden warunek - pojedynek musi się odbyć w limicie kategorii półśredniej.
Amir Khan (30-3, 19 KO) zapewnia, że jest gotowy walczyć z Mannym Pacquiao (57-5-2, 38 KO), ale ma jeden warunek - pojedynek musi się odbyć w limicie kategorii półśredniej.
Manny Pacquiao (57-5-2, 38 KO) przybył do Londynu, gdzie spotkał się w piątek ze swoim byłym sparingpartnerem Amirem Khanem (30-3, 19 KO). Pięściarze zamienili kilka słów, a w rozmowach z mediami obaj deklarowali chęć stoczenia pojedynku. - Ta walka jest możliwa - przekonywał "Pacman".
Ekipa filmowa RDX Sports postanowiła spełnić marzenie Amira Khana (30-3, 19 KO) i doprowadzić do jego spotkania z Floydem Mayweatherem Jr (47-0, 26 KO). A nawet z kilkoma Mayweatherami.
Amir Khan (30-3, 19 KO) ma plan awaryjny, gdyby ponownie przeszła mu koło nosa walka z Floydem Mayweatherem Jr. Brytyjczyka interesują dwa duże nazwiska - Timothy Bradley (31-1-1, 12 KO) i Juan Manuel Marquez (56-7-1, 40 KO).
David Haye (26-2, 24 KO) to kolejny zawodnik, którego zdaniem Amir Khan (30-3, 19 KO) ma największe szanse na zrzucenie z tronu rankingu P4P genialnego Floyda Mayweathera Jr (47-0, 26 KO).
Amirowi Khanowi (30-3, 19 KO) kończy się cierpliwość do Floyda Mayweathera Jr (47-0, 26 KO). Brytyjczyk poinformował, że Amerykanin ma jeszcze pięć dni na podjęcie rzuconej przez niego rękawicy - w przeciwnym razie poszuka sobie innego rywala.
Mamy do czynienia z ciekawym zjawiskiem. Podczas gdy większość kibiców czeka na walkę Floyda Mayweathera Jr (47-0, 26 KO) z Mannym Pacquiao (57-5-2, 38 KO), czynni bądź byli zawodnicy chętniej zobaczyliby króla rankingu P4P w konfrontacji z niedocenianym trochę przez fanów boksu Amirem Khanem (30-3, 19 KO).
Amir Khan (30-3, 19 KO) ma nadzieję, że skorzysta, jeżeli nie dojdzie do walki Mayweather-Pacquiao. Brytyjczyk od dawna nalega na starcie z Amerykaninem, a gdyby nie udało się do niego doprowadzić, chętnie stanie w ringu naprzeciwko Filipińczyka.
Jest trójstronne porozumienie na linii Oscar De La Hoya, Richard Schaefer, Al Haymon. Od "Złotego Chłopca" odchodzą w ręce Haymona między innymi Adrien Broner (29-1, 22 KO), Danny Garcia (29-0, 17 KO) i - tu cytat "Większość pięściarzy współpracujących z Haymonem".
Zdaniem niektórych Keith Thurman (24-0, 21 KO) będzie kolejną wielką gwiazdą na miarę transmisji PPV. On sam czeka na wielkie wyzwania i nie ukrywa, że chętnie skrzyżowałby rękawice z Amirem Khanem (30-3, 19 KO), który z kolei naciska na starcie z samym Floydem Mayweatherem Jr (47-0, 26 KO).
Marcos Maidana (35-5, 31 KO) ze zdziwieniem czytał wypowiedzi Amira Khana (30-3, 19 KO), który podczas pobytu w Pakistanie opowiadał tamtejszym mediom, jak łatwo pokonał Argentyńczyka w 2010 roku. "Chino" inaczej zapamiętał to starcie i chętnie przypomni Brytyjczykowi siłę swoich ciosów w rewanżu.
Eddie Hearn twierdzi, że Amir Khan (30-3, 19 KO) oszukuje samego siebie, sądząc, że spotka się w maju z Floydem Mayweatherem Jr. Zdaniem szefa Matchroom Boxing kibice prędzej zobaczą starcie pięściarza z Boltonu z jego podopiecznym, Kellem Brookiem (33-0, 22 KO).
Amir Khan (30-3, 19 KO) wyciąga wnioski i robi wszystko żeby Floyd Mayweather Jr (47-0, 26 KO), a w zasadzie czekanie na jego decyzje, znów nie roztrwoniło kilku miesięcy ambitnemu Anglikowi.
Podczas wizyty w Pakistanie, ojczyźnie swoich rodziców, Amir Khan (30-3, 19 KO) zapowiedział, że pomoże odbudować zaatakowaną 16 grudnia przez talibów szkołę w Peszawarze. Ubiegłotygodniowa masakra pochłonęła 145 istnień, w większości dzieci.
Amir Khan (30-3, 19 KO) zamierza się wybrać w najbliższych dniach do Pakistanu. Bokser, którego rodzice wywodzą się z tego kraju, chce okazać wsparcie po tragicznym ataku na szkołę w Peszawarze, gdzie talibowie pozbawili życia 141 osób, w tym 132 dzieci.
Słowa Floyda Mayweathera Jr (47-0, 26 KO) o małej popularności widocznie bardzo dotknęły Amira Khana (30-3, 19 KO), bo już któryś raz odnosi się do tego fragmentu.
Amir Khan (30-3, 19 KO) jest jednym z głównych kandydatów do stoczenia pojedynku z Floydem Mayweatherem (47-0, 26 KO) w maju 2015 roku. Brytyjczyk jest pełen uznania dla swego potencjalnego rywala, ale jednocześnie uważa, że historia nie zapamięta "Pięknisia" jako jednego z największych.
Nazwisko Kella Brooka (33-0, 22 KO) najczęściej pada w kontekście rywala Amira Khana (30-3, 19 KO), gdyby "Królowi" nie udało się zakontraktować walki z Floydem Mayweatherem Jr. Pięściarz z Boltonu twierdzi jednak, że nie będzie boksować z rodakiem, dopóki ten nie zmieni swojego zachowania.
Kolejna odsłona argumentów Amira Khana (30-3, 19 KO) odnośnie potencjalnej walki z Floydem Mayweatherem Jr (47-0, 26 KO).
Trudno powiedzieć na ile te deklaracje są poważne, ale Floyd Mayweather Jr (47-0, 26 KO) przekonuje, że priorytetem dla niego jest konfrontacja z Mannym Pacquiao (57-5-2, 38 KO).
Stacja HBO wciąż przewodzi w wyścigu z konkurencyjną Showtime - choć przede wszystkim dzięki większej ilości użytkowników i łatwiejszego dostępu. Ale rywale się wzmacniają.
Po walce z Devonem Alexandrem nieomal spełniło się życzenie Amira Khana (30-3, 19 KO) o konfrontacji z Floydem Mayweatherem Jr (47-0, 26 KO). Nie jednak w ringu, a w klubie w Las Vegas. Brytyjczyk i Amerykanin znaleźli się o tej samej porze w tym samym lokalu.
Przez kilka tygodni będziemy zapewne słuchać Amira Khana (30-3, 19 KO) przekonywującego do swoich racji, jakoby to właśnie on był najlepszym kandydatem do spotkania z Floydem Mayweatherem Jr (47-0, 26 KO). Anglik zostawia sobie jednak również furtkę na ewentualną konfrontację z Mannym Pacquiao (57-5-2, 38 KO).
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Dopiero co Oscar De La Hoya przekonywał, że jeśli Floyd Mayweather Jr (47-0, 26 KO) nie spotka się z Mannym Pacquiao (57-5-2, 38 KO), to będzie musiał zmierzyć się z Amirem Khanem (30-3, 19 KO), tymczasem...
Kell Brook (33-0, 22 KO) twierdzi, że jest za wcześnie, aby Amir Khan (30-3, 19 KO) boksował z Floydem Mayweatherem Jr (47-0, 26 KO). - On próbuje ominąć kolejkę - powiedział mistrz IBF w wadze półśredniej.
Już kilku bokserów namaściło Amira Khana (30-3, 19 KO) na potencjalnego pogromcę Floyda Mayweathera Jr (47-0, 26 KO). Jednym z nich był Oscar De La Hoya, jeden z dwóch najwybitniejszych bokserów w historii jeśli chodzi o ilość "mistrzowskich" kategorii przez jakie przebył (6).
Devon Alexander (26-3, 14 KO) nie miał nic do powiedzenia w walce z Amirem Khanem (30-3, 19 KO), o czym najlepiej świadczą statystyki ciosów. Brytyjczyk zanotował o 152 celne uderzenia więcej i boksował na przeszło dwa razy wyższej skuteczności. W efekcie odniósł bezdyskusyjne zwycięstwo, wygrywając co najmniej ośmioma punktami na wszystkich trzech kartach punktowych.
Promotor Amira Khana (30-3, 19 KO) Oscar De La Hoya jest pod wielkim wrażeniem postawy Brytyjczyka w walce z Devonem Alexandrem (26-3, 14 KO). - W tej sytuacji aż się prosi o pojedynek Mayweather-Khan - skomentował.
Amir Khan (30-3, 19 KO) stawia sprawę jasno. Po kolejnym imponującym występie, zakończonym jednogłośną wygraną nad Devonem Alexandrem (26-3, 14 KO), Brytyjczyk chce się zmierzyć z najlepszym pięściarzem świata.
W walce wieczoru na gali w MGM Grand w Las Vegas Amir Khan (30-3, 19 KO) zaprezentował znakomity boks i łatwo wypunktował Devona Alexandra (26-3, 14 KO). Po ostatnim gongu sędziowie nie mieli żadnych wątpliwości ze wskazaniem zwycięzcy. Punktowali 119-109, 118-110 i 120-108 - wszyscy zgodnie dla Brytyjczyka, który liczy na to, że w maju spotka się w ringu z Floydem Mayweatherem (47-0, 26 KO).
Obydwaj byli swego czasu zunifikowanymi mistrzami świata kategorii junior półśredniej, wtedy jednak nie udało się doprowadzić do ich pojedynku. Dziś obydwaj zaliczają się do czołówki wagi półśredniej i stoczą walkę, która może wyłonić kolejnego rywala dla Floyda Mayweathera (47-0, 26 KO). Faworytem bukmacherów jest Amir Khan (29-3, 19 KO), ale są i tacy, którzy stawiają na Devona Alexandra (26-2, 14 KO).
W sobotnią noc za oceanem dojdzie do dwóch gal konkurujących ze sobą stacji telewizyjnych. Póki co doszło do ceremonii ważenia.
Amir Khan (29-3, 19 KO) już jutro skrzyżuje rękawice z Devonem Alexandrem (26-2, 14 KO). Anglik wie, że w perspektywie ma tak wyczekiwaną walkę z Floydem Mayweatherem Jr (47-0, 26 KO), dlatego zgodził się na małe jak na siebie warunki finansowe.
Devon Alexander (26-2, 14 KO) przekonuje, że nie będzie miał tak trudnego zadania, jak niektórzy sugerują, gdy w nocy z soboty na niedzielę stanie na ringu w MGM Grand w Las Vegas naprzeciw Amira Khana (29-3, 19 KO).
Amir Khan (29-3, 19 KO) będzie w nocy z soboty na niedzielę błyszczeć w ringu, niezależnie od wyniku walki z Devonem Alexandrem (26-2, 14 KO). "Król" wystąpi w adekwatnych do ringowego pseudonimu spodenkach, z pasem utkanym z 24-karatowego złota.
Amir Khan (29-3, 19 KO) stanowczo zaprzeczył na łamach brytyjskich mediów rewelacjom byłego trenera - Freddiego Roacha, jakoby podczas sparingów z Mannym Pacquiao (57-5-2, 38 KO) miał lądować na deskach, a walki treningowe przerywano.
Jeśli Amir Khan (29-3, 19 KO) w dobrym stylu pokona w sobotę Devona Alexandra (26-2, 14 KO), prawdopodobnie w maju skrzyżuje rękawice z królem rankingów P4P, Floydem Mayweatherem Jr (47-0, 26 KO). Większość kibiców nie wierzy w szanse Anglika, tymczasem sporo pięściarzy na przekór im przekonuje, że to właśnie zawodnik z Boltonu mógłby zepsuć rekord "Pięknisia".
Oscar De La Hoya - założyciel i szef stajni Golden Boy Promotions stwierdził, iż jeśli nie uda się doprowadzić w maju do walki Floyda Mayweathera Jr (47-0, 26 KO) z Mannym Pacquiao (57-5-2, 38 KO), wówczas spróbuje skonfrontować "Pięknisia" z Amirem Khanem (29-3, 19 KO).
- To z pewnością najważniejsza walka w mojej karierze, gdyż jej wynik będzie determinować przynależność jednego z nas do światowej elity, podczas gdy drugi znów będzie musiał zaczynać wszystko od nowa - uważa Amir Khan (29-3, 19 KO), który w następną sobotę skrzyżuje rękawice z Devonem Alexandrem (26-2, 14 KO). W stawce będzie mało znaczący pas WBC Silver, ale przede wszystkim realne spotkanie z Floydem Mayweatherem Jr na początku maja przyszłego roku.
Amir Khan (29-3, 19 KO) przyznał, że jest otwarty na rewanżową potyczkę z Marcosem Maidaną (35-5, 31 KO). Argentyńczyka pokonał już w 2010 roku, a do ponownej konfrontacji, na którą nalega "Chino", mogłoby dojść w ciągu kilku najbliższych miesięcy.
Szef Golden Boy Promotions Oscar De La Hoya ogłosił pełną rozpiskę zaplanowanej na 13 grudnia gali w MGM Grand w Las Vegas, na której zmierzą się Amir Khan (29-3, 19 KO) i Devon Alexander (26-2, 14 KO). Ich walka będzie głównym wydarzeniem wieczoru, ale i wcześniej kibice zobaczą kilka ciekawych starć.
Amir Khan (29-3, 19 KO) podkreśla, że Manny Pacquiao (57-5-2, 38 KO) nie błyszczy już jak za dawnych lat, ale mimo to pozytywnie ocenił niedzielny występ Filipińczyka w wygranej na punkty walce z Chrisem Algierim (20-1, 8 KO).
Manny Pacquiao (56-5-2, 38 KO) powoli traci nadzieję na spotkanie z Floydem Mayweatherem Jr (47-0, 26 KO), dlatego szuka innych ciekawych rozwiązań. Jednym z nich jest ewentualna konfrontacja z Amirem Khanem (29-3, 19 KO).
TVP Sport zapowiada nowy cykl bokserski - "Megafights - walki stulecia", w którym będzie można sobie przypomnieć wielkie pojedynki z ostatnich lat. Pierwszy odcinek, z Amirem Khanem i Zabem Judahem w rolach głównych, już w najbliższy piątek, 7 listopada, o godzinie 21:00.
Już 13 grudnia na ringu w Mandalay Bay Resort & Casino w Las Vegas naprzeciw siebie staną dwie gwiazdy ringów zawodowych - Amir Khan (29-3, 19 KO) oraz Devon Alexander (26-2, 14 KO). I wygląda na to, że stawka będzie dużo większa niż zwykłe zwycięstwo.
Devon Alexander (26-2, 14 KO) już w ubiegłym roku miał krzyżować rękawice z Amirem Khanem (29-3, 19 KO), ale w końcu 13 grudnia dopnie swego. Anglik nie ukrywa, że wygraną chce sobie zapewnić majowe starcie z Floydem Mayweatherem Jr (47-0, 26 KO), lecz Amerykanin ma podobne aspiracje.
Dan Rafael - znany dziennikarz i analityk stacji ESPN, po rozmowie z Oscarem De La Hoyą podał więcej szczegółów gali 13 grudnia w Mandalay Bay Resort & Casino w Las Vegas, o której informowaliśmy Was kilkadziesiąt minut wcześniej.
Oscar De La Hoya zdradził nazwisko rywala dla Amira Khana (29-3, 19 KO), który w grudniu spróbuje otworzyć sobie furtkę do majowego starcia z Floydem Mayweatherem Jr (47-0, 26 KO). I trzeba przyznać, że Anglik nie będzie miał łatwego zadania.
To oczywiście nic potwierdzonego, ale wygląda na to, że Amir Khan (29-3, 19 KO) w grudniu powróci starciem z Robertem Guerrero (32-2-1, 18 KO). Obaj zawodnicy są związani kontraktem z Alem Haymonem.
Floyd Mayweather Jr (47-0, 26 KO) zapowiedział, że uciszy Amira Khana (29-3, 19 KO), jeżeli spotka się z Brytyjczykiem w ringu. - Mój ojciec bardzo chce, abym zamknął temu dzieciakowi gębę - stwierdził.