THURMAN CHĘTNY DO WALKI Z PACQUIAO
Mistrz świata WBA w kategorii półśredniej Keith Thurman (27-0, 22 KO) przyznał, że chętnie skrzyżowałby rękawice z zamierzającym jesienią powrócić na ring Mannym Pacquiao (58-6-2, 38 KO).
Mistrz świata WBA w kategorii półśredniej Keith Thurman (27-0, 22 KO) przyznał, że chętnie skrzyżowałby rękawice z zamierzającym jesienią powrócić na ring Mannym Pacquiao (58-6-2, 38 KO).
Promotor Manny'ego Pacquiao (58-6-2, 38 KO) zdradził, że usiłował doprowadzić do walki rewanżowej Filipińczyka z Floydem Mayweatherem Jr (49-0, 26 KO).
Pomimo przerwy wakacyjnej i mniejszej ilości gal wciąż sporo dzieje się w świecie boksu zawodowego. Najświeższe informacje w naszym cyklicznym Ring Telegramie.
Trzy miesiące temu Manny Pacquiao (58-6-2, 38 KO) mówił, że kończy z boksem. Dziś już wiadomo, że Filipińczyk wróci na ring, i to jeszcze przed końcem bieżącego roku.
Jeszcze do niedawna mówiło się sporo o możliwej październikowej walce Manny'ego Pacquiao (58-6-2, 38 KO) z Adrienem Bronerem (32-2, 24 KO). Wszystko jednak przekreśla wieloletni promotor tego pierwszego, sławny Bob Arum.
Menedżer ds. biznesowych Manny'ego Pacquiao (58-6-2, 38 KO) twierdzi, że wbrew krążącym plotkom filipiński bokser nie wróci jesienią na ring.
Bob Arum twierdzi, że nie wie jeszcze, czy Manny Pacquiao (58-6-2, 38 KO) wróci na ring. Ostatnio dużo się spekuluje, że Filipińczyk zmierzy się jesienią z Adrienem Bronerem (32-2, 24 KO).
W kuluarach mówi się o możliwej walce Manny'ego Pacquiao (58-6-2, 38 KO) z Adrienem Bronerem (32-2, 24 KO) w październiku. Wieloletni promotor Filipińczyka zarezerwował zarezerwował już nawet na konkretną datę na 15 października, zaś sławny trener "Pac-Mana" - Freddie Roach, z optymizmem podchodzi do tego pomysłu.
Coraz więcej wskazuje na to, że Manny Pacquiao (58-6-2, 38 KO) wróci na ring po zaledwie kilku miesiącach emerytury. Filipińczyk ma się zmierzyć z Adrienem Bronerem (32-2, 24 KO).
Manny Pacquiao (58-6-2, 38 KO) przez lata pozostawał pupilkiem Boba Aruma. Dziś szef stajni Top Rank nie kryje swojego uwielbienia dla Wasyla Łomaczenki (6-1, 4 KO) i nie wyklucza, że tych dwóch wielkich zawodników mogłoby walczyć wkrótce między sobą.
Według obozu Romana Gonzaleza (45-0, 38 KO) nikaraguański pięściarz może wystąpić we wrześniu na gali z udziałem Manny'ego Pacquiao (58-6-2, 38 KO), który od ponad dwóch miesięcy przebywa na sportowej emeryturze.
Kto jest najpopularniejszym sportowcem świata? To pytania zadała sobie redakcja ESPN, która przygotowała ranking 100 najsławniejszych atletów. Znalazło się w nim miejsce dla czterech pięściarzy.
Tego można było się raczej spodziewać. Filipiński związek został poinformowany przez Manny'ego Pacquiao (58-6-2, 38 KO), że nie wystąpi w eliminacjach olimpijskich, a co za tym idzie zwolni miejsce w kategorii do 64 kilogramów.
Trener Manny'ego Pacquiao (58-6-2, 38 KO) zdradził, że w ostatnim czasie do jego gymu w Los Angeles dwukrotnie zawitał Floyd Mayweather Jr (49-0, 26 KO). Mnożą się spekulacje, że Amerykaninem może być zainteresowany walką rewanżową z Filipińczykiem.
Manny Pacquiao (58-6-2, 38 KO), który zamienił ring na Senat, nie wyklucza, że zaboksuje latem na Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro. Decyzji nie chce jednak podejmować sam.
The Association of Boxing Alliances of the Philippines (Abap), czyli organizacja na wzór PZB, domaga się jasnej deklaracji od Manny'ego Pacquiao (58-6-2, 38 KO) odnośnie startu na sierpniowych Igrzyskach Olimpijskich w Rio.
Liczenie głosów z poniedziałkowych wyborów trwa, ale wszystko wskazuje na to, że Manny Pacquiao (58-6-2, 38 KO) zasiądzie w filipińskim Senacie. To może oznaczać definitywny koniec kariery jednego z najlepszych pięściarzy XXI wieku.
Kto jest najlepszym bokserem XXI wieku, Floyd Mayweather Jr (49-0, 26 KO) czy Manny Pacquiao (57-6-2, 38 KO)? Zdaniem Paula Malignaggiego, pięściarza i analityka telewizyjnego, takie pytanie jest bezzasadne.
- Widzę taką możliwość i chętnie to zrobimy - mówi Bob Arum o możliwym rewanżu dwóch oficjalnie jeszcze emerytów - Floyda Mayweathera Jr (49-0, 26 KO) i promowanego przez siebie przez lata Manny'ego Pacquiao (58-6-2, 38 KO).
Na niespełna dwa tygodnie przed wyborami na Filipinach jeden z najlepszych bokserów XXI wieku może być niemalże pewny, że dostanie się do Senatu.
Abu Sajjafa, grupa terrorystyczna, która chce oderwać południe Filipin od reszty kraju i utworzyć na tym terenie państwo islamskie, zagroziła, że porwie Manny'ego Pacquiao - twierdzi prezydent Benigno Aquino III.
Bob Arum, promotor Manny'ego Pacquiao (58-6-2, 38 KO), potwierdził doniesienia o kiepskiej sprzedaży przyłączy PPV na trzecią walkę Filipińczyka z Timothym Bradleyem (33-2-1, 13 KO), która 9 kwietnia odbyła się w Las Vegas.
Freddie Roach wątpi, aby Manny Pacquiao (58-6-2, 38 KO) powiedział ostatnie słowo w ringu. Zdaniem szkoleniowca Filipińczyk, który w miniony weekend pokonał Timothy'ego Bradleya (33-2-1, 13 KO) i poinformował, że kończy karierę, prawdopodobnie wróci na jeszcze jedną walkę.
Leonard Ellerbe, wieloletni doradca Floyda Mayweathera Jr (49-0, 26 KO), przekonuje, że nie było jak dotąd żadnych rozmów na temat ewentualnego rewanżu Amerykanina z Mannym Pacquiao (58-6-2, 38 KO).
Abel Sanchez, szkoleniowiec Giennadija Gołowkina (34-0, 31 KO), w ostrych słowach skomentował pomysł doprowadzenia do walki Saula Alvareza (46-1-1, 32 KO) z Mannym Pacquiao (58-6-2, 38 KO).
Bob Arum liczył na to, że magia pożegnania Manny'ego Pacquiao (58-6-2, 38 KO) zagwarantuje mu ponad 700 tysięcy sprzedanych przyłączy PPV. Jak jednak widać trylogia z Timothy Bradleyem (33-2-1, 13 KO) trochę się już przejadła kibicom, bo na taki zakup zdecydowało się dużo mniej ludzi niż szacował szef stajni Top Rank.
Manny Pacquiao (58-6-2, 38 KO) niby zakończył karierę sobotnim zwycięstwem nad Timothy Bradleyem, ale on sam zostawia sobie uchylone drzwi do ewentualnej kolejnej walki. W kuluarach dyskutuje się o możliwości jego spotkania z Saulem Alvarezem (46-1-1, 32 KO), o ile ten oczywiście najpierw 7 maja upora się z Amirem Khanem.
Szef grupy Top Rank Bob Arum przypuszcza, że emerytura Manny'ego Pacquiao (58-6-2, 38 KO) nie potrwa długo. Jak twierdzi, wytrwać w postanowieniu zakończenia bokserskiej kariery nie pozwoli Filipińczykowi jego szczodrość.
Timothy Bradley (33-2-1, 13 KO) z pokorą przyjął porażkę w walce z Mannym Pacquiao (58-6-2, 38 KO), która nad ranem odbyła się w MGM Grand w Las Vegas. Amerykanin dwukrotnie był liczony i po dwunastu rundach przegrał jednogłośną decyzją sędziów.
Manny Pacquiao (58-6-2, 38 KO) znajduje się już na sportowej emeryturze, ale wcale nie jest powiedziane, że na niej pozostanie. Filipińczyk, który nad ranem pokonał Timothy'ego Bradleya (33-2-1, 13 KO), przyznał, że czuje się rozdarty i być może pojawi się jeszcze kiedyś między linami.
Po emocjach związanych z galą w Londynie, teraz przenosimy się za ocean, gdzie trylogię dopełnią za kilka godzin Manny Pacquiao i Timothy Bradley. To jest temat dla Was - kibiców!
Czy Timothy Bradley (33-1-1, 13 KO) wygra trylogię, w której przegrał dwie dotychczasowe walki. To niestety możliwe, bo wszyscy pamiętają werdykt jego pierwszego pojedynku z Mannym Pacquiao (57-6-2, 38 KO).
Zarówno Manny Pacquiao (57-6-2, 38 KO) jak i Timothy Bradley (33-1-1, 13 KO) bez problemu osiągnęli limit wagi półśredniej. Przed dopełnieniem ich trylogii "Pac-Man" zanotował 145,5 funta, zaś jego rywal 146,5. Poniżej prezentujemy Wam wideo z ceremonii ważenia.
Manny Pacquiao (57-6-2, 38 KO), który w niedzielny poranek stoczy prawdopodobnie ostatnią walkę w bokserskiej karierze, zajął drugie miejsce w rankingu ESPN na 25 najlepszych pięściarzy ostatniego ćwierćwiecza.
Na kilkadziesiąt godzin przed walką Manny'ego Pacquiao (57-6-2, 38 KO) z Timothym Bradleyem (33-1-1, 13 KO) trzeba było zmienić sędziego, który poprowadzi zawody.
Dla Manny'ego Pacquiao (57-6-2, 38 KO) sobotnie starcie z Timothy Bradleyem (33-1-1, 13 KO) może okazać się pożegnaniem z ringiem, ale fantastyczny Filipińczyk będzie miał z czego żyć na sportowej emeryturze. Za dopełnienie trylogii z Amerykaninem ma bowiem zagwarantowane przynajmniej dwadzieścia milionów dolarów!
Nieznany sprawca usiłował zaatakować w niedzielę w Los Angeles Manny'ego Pacquiao (57-6-2, 38 KO), który w najbliższy weekend przystąpi do kolejnej, być może ostatniej walki w zawodowej karierze.
Juan Manuel Marquez (56-7-1, 40 KO) nie spodziewa się, aby za sprawą nowego trenera Timothy Bradley (33-1-1, 13 KO) dokonał wielu korekt względem dwóch poprzednich potyczek z Mannym Pacquiao (57-6-2, 38 KO). Jednocześnie podkreśla, że pewne zmiany są niezbędne, aby Amerykanin odniósł sukces.
Zapowiadający kilka tygodni temu wszem wobec zakończenie bokserskiej kariery Manny Pacquiao (57-6-2, 38 KO) zostawia otwartą furtkę do kolejnych walk - niekoniecznie na ringu zawodowym.
Mike Tyson przyklasnął decyzji The Grove, popularnego kompleksu handlu i rozrywki w Los Angeles, którego właściciel zabronił pojawiać się na jego terenie Manny'emu Pacquiao (57-6-2, 38 KO).
Freddie Roach nie ukrywa, że treningi przed prawdopodobnie ostatnią walką w karierze Manny'ego Pacquiao (57-6-2, 38 KO) nie zawsze były udane.
Oscar De La Hoya szybko odniósł się do wypowiedzi Boba Aruma, który stwierdził, że chciałby doprowadzić do walki Saula Alvareza (46-1-1, 32 KO) z Mannym Pacquiao (56-7-2, 38 KO). Odpowiedź promotora Meksykanina, przynajmniej na tę chwilę, brzmi nie.
Do być może ostatniej walki w karierze Manny'ego Pacquiao (57-6-2, 38 KO) pozostało już tylko dziesięć dni, ale brakuje chętnych, aby zobaczyć Filipińczyka w akcji.
Timothy Bradley (33-1-1, 13 KO) uważa, że po latach sukcesów Manny'emu Pacquiao (57-6-2, 38 KO) brakuje już motywacji do walki, a karierę kontynuuje jedynie po to, żeby zarobić.
Na dwa i pół tygodnia przed dopełnieniem trylogii poznaliśmy skład sędziowski walki Manny'ego Pacquiao (57-6-2, 38 KO) z Timothy Bradleyem (33-1-1, 13 KO).
Manny Pacquiao (57-6-2, 38 KO) posłużył się dość osobliwym przykładem, aby wyjaśnić swoje kontrowersyjne stanowisko na temat homoseksualizmu.
Ponad sześć lat, w trakcie których stoczył dziesięć walk - tyle czasu upłynęło od ostatniego zwycięstwa, jakie Manny Pacquiao (57-6-2, 38 KO) odniósł przed czasem. 37-letni Filipińczyk twierdzi, że duży wpływ na brak nokautów ma kategoria wagowa, w której występuje.
Manny Pacquiao (57-6-2, 38 KO) zaczyna mieć wątpliwości, czy emerytura to dobry pomysł. W ostatnich tygodniach Filipińczyk wszem wobec głosił, że 9 kwietnia pożegna się z ringiem, ale teraz sam nie jest co do tego przekonany.
Będący ponad pół wieku w bokserskim biznesie promotor Bob Arum podzielił się swoimi spostrzeżeniami na kilka tematów. Mówił między innymi o szansach Amira Khana (31-3, 19 KO) w konfrontacji z Saulem Alvarezem (46-1-1, 32 KO), jak i o przyszłości swojej największej gwiazdy, Manny'ego Pacquiao (57-6-2, 38 KO).
Jeden z najlepszych bokserskich szkoleniowców, Nacho Beristain przewiduje, że Manny Pacquiao (56-6-2, 38 KO) pokona Tima Bradleya (33-1, 13 KO) w walce zaplanowanej na 9 kwietnia w Las Vegas.