WALKA COTTO vs ALVAREZ JUŻ OFICJALNIE!

To żadna niespodzianka, a zaledwie oficjalne potwierdzenie tego, o czym spekulowano od dawna. Miguel Cotto (40-4, 33 KO) skrzyżuje rękawice z Saulem Alvarezem (45-1-1, 32 KO) 21 listopada!
To żadna niespodzianka, a zaledwie oficjalne potwierdzenie tego, o czym spekulowano od dawna. Miguel Cotto (40-4, 33 KO) skrzyżuje rękawice z Saulem Alvarezem (45-1-1, 32 KO) 21 listopada!
Miguel Cotto (40-4, 33 KO) czy Saul Alvarez (45-1-1, 32 KO) - kto wygra planowaną na listopad walkę i zostanie zobowiązany do pojedynku z Giennadijem Gołowkinem (33-0, 30 KO)? Zdaniem trenera Kazacha Abela Sancheza odpowiedź na to pytanie jest prosta.
Informacje przekazane niedawno przez WBC, jakoby walka Miguela Cotto (40-4, 33 KO) z Saulem Alvarezem (45-1-1, 32 KO) miała się odbyć 21 listopada, okazały się przedwczesne. Wciąż nie ma zgody ani co do daty, ani co do lokalizacji hitowego pojedynku.
Hitowa walka pomiędzy Miguelem Cotto (40-4, 33 KO) a Saulem Alvarezem (45-1-1, 32 KO) została zakontraktowana na 21 listopada. Pojedynek odbędzie się w MGM Grand lub Thomas & Mack Center w Las Vegas - ogłosiła federacja World Boxing Council, powołując się na promotora "Canelo" Oscara De La Hoyę.
Słynny Felix Trinidad obawia się, że jego krajan Miguel Cotto (40-4, 33 KO) może polec w starciu z Saulem Alvarezem (45-1-1, 32 KO). "Tito" przypuszcza, że Meksykanin będzie dla Portorykańczyka za duży i za silny, a przy okazji podkreśla, że to "Canelo" jest teraz na większej fali.
Kiedyś waga średnia należała do Kelly'ego Pavlika (40-2, 34 KO), ale jego piękną karierę zatrzymały demony przeszłości i kłopoty z alkoholem. Dziś jej królem jest Giennadij Gołowkin (33-0, 30 KO). Wielki poprzednik Kazacha uważa, że popularny "GGG" nie ma w chwili obecnej godnego - jak to ujął, "partnera do tańca". Czeka więc na jego potyczkę z Saulem Alvarezem (45-1-1, 32 KO).
Problem limitu wagowego, jaki będzie obowiązywać w hitowej walce pomiędzy Miguelem Cotto (40-4, 33 KO) a Saulem Alvarezem (45-1-1, 32 KO), został rozwiązany. Pięściarze spotkają się w umownym limicie 155 funtów.
Obozy Miguela Cotto (40-4, 33 KO) oraz Saula Alvareza (45-1-1, 32 KO) prowadzą już zaawansowane rozmowy odnośnie listopadowego pojedynku. Do tej pory wydawało się, że jedyną sprzeczną sprawą pozostaje lokalizacja, ale jak widać nie tylko - również limit.
- Kontrakty na chwilę obecną nie zostały podpisane, pewne szczegóły trzeba jeszcze dogadać, ale w rzeczywistości walka odbędzie się w listopadzie - twierdzi sławny Freddie Roach, trener Miguela Cotto (40-4, 33 KO), mówiąc o przymiarkach do jego potyczki z Saulem Alvarezem (45-1-1, 32 KO).
Negocjacje trwają, ale wygląda na to, że do starcia Miguela Cotto (40-4, 33 KO) z Saulem Alvarezem (45-1-1, 32 KO) dojdzie w pierwszej połowie listopada. Portorykańczyk nie chciałby tylko, by doszło do niego w Teksasie, gdzie "Canelo" często występował.
Początkowo planowana na wrzesień walka Miguela Cotto (40-4, 33 KO) z Saulem Alvarezem (45-1, 32 KO) odbędzie się prawdopodobnie w dwa miesiące później. Proponowane terminy hitowego pojedynku to 21 lub 28 listopada.
W latach 80. kwartet Leonard-Duran-Hagler-Hearns rozpalał do czerwoności kibiców boksu. Dzisiaj historia może zatoczyć koło - zdaniem słynnego Bernarda Hopkinsa (55-7-2, 32 KO) na horyzoncie jest czterech jeźdźców, którzy są w stanie wygenerować podobne zainteresowanie i przede wszystkim dramaturgię w ringu.
Miguel Cotto (40-4, 33 KO) i Saul Alvarez (45-1-1, 32 KO) boksują ostatnio w umownych limitach wagowych i nie inaczej będzie w ich bezpośredniej konfrontacji. W planowanej na wrzesień potyczce obowiązywać będzie prawdopodobnie limit 155 funtów.
Niektórzy zarzucali Miguelowi Cotto (40-4, 33 KO), że ten unika ja może spotkania z Saulem Alvarezem (45-1-1, 32 KO) i Giennadijem Gołowkinem (33-0, 30 KO). Portorykańczyk odpowiedział efektowną wygraną nad Danielem Geale'em, a po wszystkim rzucił rękawice właśnie "Canelo".
Saul Alvarez (45-1-1, 32 KO) stoczył trzy ostatnie walki w umownym limicie 155 funtów, ale mimo to jego trener Jose "Chepo" Reyonso przekonuje, że Meksykanin nie ma problemów z robieniem wagi i w związku z tym na razie nie planuje przenosić się do kategorii średniej.
Promotor Saula Alvareza (45-1-1, 32 KO) Oscar De La Hoya twierdzi, że Meksykanin dopiero za dwa lata będzie gotowy, aby zmierzyć się z Giennadijem Gołowkinem (33-0, 30 KO). Zupełnie innego zdania jest Floyd Mayweather Sr.
W niedzielny poranek Giennadij Gołowkin (33-0, 30 KO) odprawił dwudziestego rywala z rzędu przed czasem, a potem w wywiadzie dla stacji HBO rzucił rękawice Saulowi Alvarezowi (45-1-1, 32 KO) oraz Miguelowi Cotto (39-4, 32 KO). Co na to Willie Monroe Jr (19-2, 6 KO), który padł ofiarą siły Kazacha?
Giennadij Gołowkin (33-0, 30 KO) po raz kolejny rzucił wyzwanie największym gwiazdom boksu, z Saulem Alvarezem (45-1-1, 32 KO) na czele. Meksykanin szybko się do niego ustosunkował, dając do zrozumienia, że nie jest pod wrażeniem Kazacha, który zastopował minionej nocy kolejnego pretendenta.
Zwycięzca planowanej na jesień walki pomiędzy Miguelem Cotto (39-4, 32 KO) a Saulem Alvarezem (45-1-1, 32 KO) będzie musiał się zmierzyć w pojedynku o pas WBC w wadze średniej z Giennadijem Gołowkinem (32-0, 29 KO) - poinformował prezydent tej federacji Mauricio Sulaiman.
Miguel Cotto (39-4, 32 KO) ostrzega Saula Alvareza (45-1-1, 32 KO), z którym prawdopodobnie zmierzy się na przełomie lata i jesieni. - Walka z Jamesem Kirklandem czy Erislandym Larą to nie to samo, co walka z Miguelem Cotto - mówi Portorykańczyk.
Prawdopodobnie 12 września, na kilka dni przed obchodami meksykańskiego Dnia Niepodległości, kolejną walkę stoczy Saul Alvarez (45-1-1, 32 KO). Obóz "Canelo" zapowiada, że będzie się trzymać tej daty, nawet jeżeli tego samego dnia będzie chciał boksować Floyd Mayweather Jr (48-0, 26 KO).
Wyniki oglądalności pojedynku z Jamesem Kirklandem (32-2, 28 KO), który w miniony weekend odbył się w Houston, potwierdzają status Saula Alvareza (45-1-1, 32 KO) jako jednej z największych atrakcji boksu zawodowego.
Za trzy dni Giennadija Gołowkina (32-0, 29 KO) czeka kolejna obrona pasa WBA wagi średniej, gdy naprzeciw niego stanie Willie Monroe Jr (19-1, 6 KO). Kazachski król nokautu ma nadzieję, że kolejna efektowna wygrana doprowadzi go do upragnionego starcia z Saulem Alvarezem (45-1-1, 32 KO).
Na oczach ponad 31 tysięcy kibiców zgromadzonych wokół ringu w Minute Maid Park w Houston niesamowity Saul Alvarez (45-1-1, 32 KO) w trzeciej odsłonie efektownie znokautował Teksańczyka Jamesa Kirklanda (32-2, 28 KO). Piorunujący prawy sierpowy "Canelo" ze straszliwą siłą eksplodował na szczęce jego rywala, omal nie urywając mu głowy. Tym potężnym, brutalnym i zarazem przepięknym ciosem 24-letnia meksykańska gwiazda zakończyła emocjonującą sobotnią wojnę ze starszym o siedem lat Amerykaninem.
Saul Alvarez (45-1-1, 32 KO) jest za, jego promotor Oscar De La Hoya jest za i Giennadij Gołowkin (32-0, 29 KO) jest za - wszyscy chcą hitowego starcia pomiędzy Meksykaninem a Kazachem. "Złoty Chłopiec"zapewnia, że do niego dojdzie, ale nie tak szybko.
Erislandy Lara (20-2-2, 12 KO) nie ustaje w dążeniach do rewanżowej walki z Saulem Alvarezem (45-1-1, 32 KO). Meksykanin wprawdzie nie zamierza walczyć z Kubańczykiem, ale pięściarz z gorącej wyspy próbuje go skusić na wszelkie możliwe sposoby - np. miniturniejem w wadze junior średniej.
Saul Alvarez (45-1-1, 32 KO) po efektownym nokaucie na Jamesie Kirklandzie wyraził chęć spotkania z Cotto, a później Gołowkinem. Oscar De La Hoya nie chciałby go puścić szybciej na Kazacha niż w ciągu półtora roku. Sam Meksykanin natomiast odmawia ewentualnego rewanżu z Erislandym Larą (20-2-2, 12 KO).
James Kirkland (32-2, 28 KO) padł ofiarą brutalnego nokautu z rąk Saula Alvareza (45-1-1, 32 KO), ale na pocieszenie pozostał mu czek na 1,3 miliona dolarów!
Saul Alvarez (45-1-1, 32 KO) był w walce z Jamesem Kirklandem (32-2, 28 KO) niemal nieomylny. Ponad połowa jego wszystkich uderzeń doszła celu, a zdecydowaną większość z nich stanowiły ciosy mocne. Jeden z nich, potężny prawy sierpowy, w trzeciej rundzie zakończył efektowną, choć nierówną walkę.
Po efektownym zwycięstwie nad Jamesem Kirklandem (32-2, 28 KO), którego ciężko znokautował na gali w Houston, Saul Alvarez (45-1-1, 32 KO) ma nadzieję, że uda się w końcu doprowadzić do walki z Miguelem Cotto (39-4, 32 KO). - Nikogo się nie boję. Cotto to mistrz i typ zawodnika, z którym chętnie się zmierzę - powiedział "Canelo".
To była krótka, za to niezwykle dramatyczna i piękna wojna Saula "Canelo" Alvareza (45-1-1, 32 KO) z Jamesem Kirklandem (32-2, 28 KO), zakończona brutalnym nokautem tego drugiego. Ale po kolei.
Joshua Clottey (38-4, 22 KO) już w listopadzie był przymierzany do starcia z Saulem Alvarezem (44-1-1, 31 KO). Dziś zaboksują na jednej gali w Houston i pięściarz z Ghany liczy na to, że wygrają obaj i spotkają się w bezpośredniej konfrontacji za kilka miesięcy.
Zarówno Saul Alvarez (44-1-1, 31 KO) jak i James Kirkland 32-1, 28 KO) zanotowali dokładnie po 70 kilogramów przed jutrzejszą potyczką w umownym limicie 155 funtów.
Sporo uszczypliwości względem walki stulecia było podczas ostatniej konferencji prasowej przed pojedynkiem Saula Alvareza (44-1-1, 31 KO) z Jamesem Kirklandem (32-1, 28 KO). - Ludzie nie byli zadowoleni 2 maja, ale jedno jest pewne: wszyscy są podekscytowani akcją, którą zobaczymy 9 maja - mówił promotor "Canelo" Oscar De La Hoya.
Kibice boksu mogą sobie ostrzyć zęby na walkę Saula Alvareza (44-1-1, 31 KO) z Giennadijem Gołowkinem (32-0, 29 KO). - Do tego pojedynku na pewno dojdzie, pytanie tylko: kiedy? - przekonuje promotor Meksykanina Oscar De La Hoya.
- Chavez miał długą przerwę, a sport wyczynowy to nie jest zabawa. Jeśli pewnych rzeczy nie robi się naprawdę na poważnie, potem płaci się za to wysoką cenę w ringu - stwierdził Saul Alvarez (44-1-1, 31 KO), odnosząc się tym samym do sobotniej porażki swojego rodaka, Julio Cesara Chaveza Jr (48-2-1, 32 KO).
Wszystko jest większe w Teksasie i nie inaczej będzie 9 maja na gali w Houston. Zanim do ringu wejdą główni bohaterowie wieczoru, Saul Alvarez (44-1-1, 31 KO) i James Kirkland (32-1, 28 KO), pojawi się w nim m.in. chiński olbrzym Taishan Dong (3-0, 2 KO).
Były mistrz świata federacji WBC w wadze junior średniej - Saul Alvarez (44-1-1, 31 KO), marzy o tym, by spotkać się w ringu z Mannym Pacquiao (57-5-2, 38 KO), który obecnie jest w posiadaniu pasa WBO w wadze półśredniej.
Saula Alvareza (44-1-1, 31 KO) za dokładnie dwa miesiące czeka potyczka z mocno bijącym i niebezpiecznym Jamesem Kirklandem (32-1, 28 KO). Popularny "Canelo" ma nadzieję, że odprawi kolejnego rywala, czym przybliży się do upragnionego rewanżu z Floydem Mayweatherem Jr (47-0, 26 KO).
Po licznych perturbacjach James Kirkland (32-1, 28 KO) w końcu stanie przed szansą zaistnienia na największej bokserskiej scenie. - I zamierzam ją wykorzystać, uciszę wszystkich, którzy we mnie wątpią - grzmi przed zaplanowanym na 9 maja starciem z Saulem Alvarezem (44-1-1, 31 KO).
Pierwsze dni maja 2015 roku będą wyjątkowe dla kibiców boksu. Drugiego cały świat skieruje wzrok na walkę Mayweather-Pacquiao, a dziewiątego dojdzie do wybuchowego starcia Alvarez-Kirkland. Według Oscara De La Hoyi tych kilka dni może zapoczątkować dla boksu nową erę.
W związku z ogłoszeniem walki Mayweather vs Pacquiao, swoje plany musiał zmienić Saul Alvarez (44-1-1, 31 KO). Meksykanin tego samego dnia chciał stoczyć swój pojedynek.
Demetrius Andrade (21-0, 14 KO) to jeden z najzdolniejszych amerykańskich pięściarzy młodego pokolenia, ale wciąż nie może się doczekać walki z dużym nazwiskiem. A skoro nie może walczyć pięścią, to postanowił spróbować słowem, mając nadzieję, że ktoś go wysłucha i podejmie rzuconą rękawicę.
Rankingi P4P wzbudzają zazwyczaj największe kontrowersje wśród kibiców pięściarstwa. Kryteria, którymi się posługują, są niewymierne, a ich subiektywny charakter często sprawia, że twórcom zarzuca się faworyzowanie określonych pięściarzy ze względu na prywatne sympatie.
Przed najważniejszą walką w karierze - zaplanowaną na 2 maja potyczką z Saulem Alvarezem (44-1-1, 31 KO) w San Antonio - James Kirkland (32-1, 28 KO) zdecydował się na duże zmiany w swoim narożniku. Zrezygnował m.in. z usług Ann Wolfe, trenerki, pod skrzydłami której nigdy nie przegrał.
Termin "catchweight" jest coraz popularniejszy w dzisiejszych zmaganiach najlepszych pięściarzy. Często bardziej od pasów liczą się nazwiska, a tego typu umówione limity pomagają doprowadzić do ciekawych walk. Prawdopodobnie nowy projekt Ala Haymona będzie zakładał wiele tego typu potyczek i już na starcie serii "Premier Boxing Champions" mamy do czynienia z taką sytuacją.
Pogłoski sprzed trzech dni znalazły potwierdzenie. Tak oto Saul Alvarez (44-1-1, 31 KO) w kolejnym pojedynku skrzyżuje rękawice z mocno bijącym Jamesem Kirklandem (32-1, 28 KO).
Oscar De La Hoya - podobnie jak wielu innych ludzi po fachu, nie wierzy by 2 maja naprzeciw siebie stanęli Floyd Mayweather Jr (47-0, 26 KO) oraz Manny Pacquiao (57-5-2, 38 KO). Szef Golden Boy Promotions zabrał również głos w sprawie występu jednego ze swoich ulubieńców, Saula Alvareza (44-1-1, 31 KO).
Osoby z otoczenia Saula Alvareza (44-1-1, 31 KO) informują, że prowadzone są poważne i zaawansowane rozmowy na temat jego walki z bardzo groźnym Jamesem Kirklandem (32-1, 28 KO).
- On nie zaakceptował świetnej oferty. Ostateczny termin minął, dlatego do walki nie dojdzie - wypalił dziś niespodziewanie Oscar De La Hoya, komentując brak postępów w negocjacjach w sprawie potyczki Saula Alvareza (44-1-1, 31 KO) z Miguelem Cotto (39-4, 32 KO).