KTO BOKSEREM ROKU 2015 WEDŁUG THE RING? PIĘCIU NOMINOWANYCH
Prestiżowy magazyn "The Ring" opublikował listę pięciu pięściarzy nominowanych do tytułu najlepszego boksera 2015 roku.
Prestiżowy magazyn "The Ring" opublikował listę pięciu pięściarzy nominowanych do tytułu najlepszego boksera 2015 roku.
Saul Alvarez (46-1-1, 32 KO) kolejną walkę stoczy prawdopodobnie w Las Vegas Arena - nowej, nieotwartej jeszcze hali w stolicy hazardu. Arena może pomieścić 20 tysięcy kibiców.
Jak zawsze pod koniec roku czytelnicy najstarszej gazety bokserskiej, czyli brytyjskiego pisma Boxing News, wybierają najlepsze nokauty. Jak na razie na prowadzeniu (37% głosów) jest Saul Alvarez (46-1-1, 32 KO), który w maju zdemolował Jamesa Kirklanda (32-2, 28 KO). Egzekucja ta miała miejsce na ringu w Houston, gdzie 25-letni "Canelo" w trzeciej rundzie swoim piekielnym sierpowym ściął z nóg starszego o sześć lat czarnoskórego rywala.
Dopiero co wczoraj Saul Alvarez (46-1-1, 32 KO) został wyróżniony przez dziennikarzy ESPN prestiżową nagrodą najlepszego pięściarza roku, a dziś wygrał plebiscyt na nokaut roku 2015. Chodzi oczywiście o jego prawy sierp na szczękę Jamesa Kirklanda. Jest też polski akcent w tym zestawieniu.
Saul Alvarez (46-1-1, 32 KO) został uznany za pięściarza roku w zestawieniu stacji ESPN. W sezonie 2015 popularny "Canelo" najpierw zafundował w maju brutalny i niezwykle efektowny nokaut Jamesowi Kirklandowi, a pięć tygodni temu pokonał na punkty świetnego Miguela Cotto.
Kliczko-Fury, Cotto-Canelo, ponadto walki Gołowkina, Kowaliowa, "Chocolatito" i w ramach kooperacji Mayweather-Pacquiao - niemal wszystko, co najważniejsze w zawodowym boksie, działo się w kończącym się roku na antenie telewizji HBO. Małe filmowe podsumowanie minionych dwunastu miesięcy zostało wyemitowano przez stację w programie "The Fight Game with Jim Lampley".
Eddie Reynoso, jeden z trenerów Saula Alvareza (46-1-1, 32 KO), twierdzi, że przyszłoroczny rywal Meksykanina Giennadij Gołowkin (34-0, 31 KO) nie jest tak dobry, jak go malują kibice i bokserscy eksperci.
Floyd Mayweather Sr przyznaje, że to Giennadij Gołowkin (34-0, 31 KO) jest faworytem walki z Saulem Alvarezem (46-1-1, 32 KO), która ma być największym bokserskim hitem przyszłego roku.
Rozpoczęły się negocjacje w sprawie rewanżowej walki pomiędzy Saulem Alvarezem (46-1-1, 32 KO) a Miguelem Cotto (40-5, 33 KO). Pojedynek miałby się odbyć na początku maja - donosi portorykański dziennik "El Vocero".
W maju, we wrześniu czy dopiero w 2020 roku - Abel Sanchez nie ma wątpliwości, że kiedy by się nie odbyła walka Giennadija Gołowkina (34-0, 31 KO) z Saulem Alvarezem (46-1-1, 32 KO), Kazach wyjdzie z niej zwycięsko. I to przed upływem dwunastu rund.
Ciągnąca się od kilku lat sprawa bójki z udziałem Saula Alvareza (46-1-1, 32 KO) w końcu znalazła swój finał. W czwartek Meksykanin doszedł do porozumienie z ofiarą i zgodził się na zapłatę odszkodowania.
Zgodnie z przypuszczeniami do września 2016 roku przyjdzie nam poczekać na walkę Giennadija Gołowkina (34-0, 31 KO) z Saulem Alvarezem (46-1-1, 32 KO). Według niepotwierdzonych jeszcze informacji obozy obu pięściarzy doszły do porozumienia, na mocy którego "GGG" i "Canelo" stoczą wcześniej po jeszcze jednym pojedynku.
Nie milkną echa zwycięstwa Saula Alvareza (46-1-1, 32 KO) nad Miguelem Cotto (40-5, 33 KO). Jeden z internautów zadał sobie trud i policzył wszystkie celne ciosy w walce, która odbyła się 21 listopada w Las Vegas, aby udowodnić, jak bardzo mylili się sędziowie wskazujący wyraźne zwycięstwo Meksykanina.
Abel Sanchez nie owija w bawełnę. Trener Giennadija Gołowkina (34-0, 31 KO) powiedział wprost, co myśli o walkach w umownych limitach wagowych, które stały się domeną Miguela Cotto (40-5, 33 KO) i Saula Alvareza (46-1-1, 32 KO).
Jak można było się spodziewać, władze World Boxing Council poszły na rękę mistrzowi wagi średniej Saulowi Alvarezowi (46-1-1, 32 KO) i dały Meksykaninowi więcej czasu na to podjęcie decyzji w sprawie walki z obowiązkowym pretendentem Giennadijem Gołowkinem (34-0, 31 KO).
Na listopadową walkę Saula Alvareza (46-1-1, 32 KO) z Miguelem Cotto (40-5, 33 KO) sprzedano około 900 tysięcy pakietów PPV. To bardzo dużo, ale też dużo mniej od oczekiwań, jakie miał promotor "Canelo", Oscar De La Hoya.
Niewykluczone, że Giennadij Gołowkin (34-0, 31 KO) poczeka jeszcze dłużej na walkę o pas WBC w wadze średniej, który w miniony weekend wywalczył Saul Alvarez (46-1-1, 32 KO). Mauricio Sulaiman, prezydent wspomnianej federacji, stwierdził, że jest otwarty na pomysł, aby "Canelo" wcześniej stoczył walkę w dobrowolnej obronie tytułu. "GGG" miałby wystąpić na tej samej gali.
Willie Monroe Jr (19-2, 6 KO) wygrywając turniej Boxcino zapewnił sobie spotkanie z Giennadijem Gołowkinem (34-0, 31 KO) o tytuł mistrza świata wagi średniej. Poległ w połowie maja w szóstej rundzie, ale zaprezentował się nieźle i dziś przekonuje, że Saul Alvarez (46-1-1, 32 KO) byłby faworytem w ewentualnym pojedynku unifikacyjnym.
Po zwycięstwie nad Miguelem Cotto (40-5, 33 KO), którego w weekend wypunktował na dystansie dwunastu rund na gali w Las Vegas, Saul Alvarez (46-1-1, 32 KO) awansował na dziewiąte miejsce w układanym przez dziennikarzy ESPN rankingu najlepszych pięściarzy świata bez podziału na kategorie wagowe.
Sztab Giennadija Gołowkina (34-0, 31 KO) cały czas ma nadzieję na to, że do walki z Sauelm Alvarezem (46-1-1, 32 KO) dojdzie w pełnoprawnym limicie kategorii średniej. Całkowicie nie wyklucza jednak możliwości pójścia "Canelo" na rękę i ustalenia limitu umownego, którego życzy sobie mistrz WBC.
Zgodnie z oczekiwaniami walka pomiędzy Saulem Alvarezem (46-1-1, 32 KO) a Miguelem Cotto (40-5, 33 KO) była hitem PPV. Szczegółów jeszcze nie ma, ale z wszelkich przesłanek wynika, że pojedynek, który odbył się w miniony weekend w Las Vegas, spełnił, a może nawet przebił oczekiwania.
Saul Alvarez (46-1-1, 32 KO) pokonując w nocy z soboty na niedzielę Miguela Cotto (40-5, 33 KO) odebrał mu tytuł mistrza świata federacji WBC w wadze średniej. Pas tymczasowy tej organizacji jest w posiadaniu Giennadija Gołowkina (34-0, 31 KO) i teoretycznie obaj powinni teraz skrzyżować rękawice. Otwarty na takie rozwiązanie jest trener "Canelo".
Nadal sporo emocji budzi punktacja walki Saula Alvareza (46-1-1, 32 KO) z Miguelem Cotto (40-5, 33 KO). Swoje trzy grosze wtrącił emerytowany już chyba Floyd Mayweather Jr (49-0, 26 KO), który w przeszłości pokonał ich obu. Jak on widział ten pojedynek?
Złośliwi, opierając się głównie na opiniach z Ameryki, twierdzą, że tylko w Polsce fani boksu mają wątpliwości co do zwycięstwa Saula Alvareza (46-1-1, 32 KO) nad Miguelem Cotto (40-5, 33 KO). Triumf "Canelo" podważany jest też jednak w innych częściach świata, a zwłaszcza... w Meksyku.
Nawet Oscar De La Hoya podważa pracę sędziów w walce Saula Alvareza (46-1-1, 32 KO) z Miguelem Cotto (40-5, 33 KO). "Złoty Chłopiec" nie wątpi, że jego pupil wygrał, ale przyznaje, że karty 119-109 i 118-110 to przesada.
Słychać ćwierkanie, że Saul Alvarez (46-1-1, 32 KO) zasłużenie wygrał z Miguelem Cotto (40-5, 33 KO), choć większość komentujących kwestionuje rozmiary zwycięstwa Meksykanina. Co jeszcze piszą sławni bokserzy i dziennikarze po jednej z najgorętszych walk tego roku? Zapraszamy do lektury tradycyjnego przeglądu Twittera.
Freddie Roach nie ukrywa, że jest bardzo zawiedziony werdyktem, który po dwunastu rundach walki Saula Alvareza (46-1-1, 32 KO) z Miguelem Cotto (40-5, 33 KO) orzekli sędziowie. - Na pewno nie przegraliśmy tej walki w takim stosunku, nie ma, ku**a, mowy - powiedział trener Portorykańczyka.
Można spekulować nad tym, kto wygrał walkę pomiędzy Saulem Alvarezem (46-1-1, 32 KO) a Miguelem Cotto (40-5, 33 KO), ale nie ulega wątpliwości, że rozmiary zwycięstwa "Canelo" to absurd. Z kartami sędziów punktowych nie zgadza się nawet słynny rodak Meksykanina Juan Manuel Marquez (56-7-1, 40 KO).
Wygląda na to, że kibice będą musieli obejść się smakiem. Nowy mistrz WBC w wadze średniej Saul Alvarez (46-1-1, 32 KO) zapowiedział wprawdzie, że chętnie zmierzy się z Giennadijem Gołowkinem (34-0, 31 KO), ale tylko w umownym limicie wagowym.
To był pokaz wspaniałego technicznego boksu w wykonaniu Miguela Cotto (40-5, 33 KO). W oczach sędziów Portorykańczyk zrobił jednak za mało, by pokonać meksykańskiego gwiazdora Saula Alvareza (46-1-1, 32 KO), który na kartach punktowych zwyciężył bardzo wyraźnie (118:110, 119:109, 117:111), choć wydawało się, że wcale nie zasłużył na wygraną w tym pojedynku.
Świat boksu odlicza godziny do walki Miguela Cotto (40-4, 33 KO) z Saulem Alvarezem (45-1-1, 32 KO). Floyd Mayweather Sr, który jest w Las Vegas i z pewnością obejrzy ten pojedynek, nie wydaje się być jednak podekscytowany.
Po ceremonii ważenia Teddy Atlas nabrał poważnych wątpliwości, czy faworyzowany Saul Alvarez (45-1-1, 32 KO) zdoła pokonać Miguela Cotto (40-4, 33 KO). - Jest wysuszony, może mu zabraknąć paliwa - mówi ceniony trener i ekspert telewizyjny.
Zapraszamy na relację LIVE z ceremonii ważenia przed galą w Las Vegas z walką wieczoru pomiędzy Miguelem Cotto (40-4, 33 KO) a Saulem Alvarezem (45-1-1, 32 KO). Pojedynek zakontraktowano na umowny limit 155 funtów, czyli 70,3 kg.
Komisja Sportowa Stanu Nevada zgodnie z tradycją podała zarobki pięściarzy walczących jutro na ringu w Mandalay Bay Hotel & Casino w Las Vegas. Miguel Cotto (40-4, 33 KO) ma zagwarantowaną kwotę aż trzykrotnie większą niż Saul Alvarez (45-1-1, 32 KO).
Miguel Cotto (40-4, 33 KO) teoretycznie był dotąd klasyfikowany jako zawodnik wagi średniej, natomiast Saul Alvarez (45-1-1, 32 KO) w junior średniej. Trenujący tego pierwszego Freddie Roach uważa jednak, że w rzeczywistości warunki fizyczne będą po stronie "Canelo".
Saul Alvarez (45-1-1, 32 KO) nie zamyka się na walkę z Giennadijem Gołowkinem (34-0, 31 KO). W weekend Meksykanin może wygrać pas WBC w wadze średniej, co zmusiłoby go - jeżeli chciałby go zatrzymać - do pojedynku z Kazachem.
Miguel Cotto (40-4, 33 KO) i Saul Alvarez (45-1-1, 32 KO) spotkali się w środę na ostatniej konferencji prasowej przed pojedynkiem, który w nocy z soboty na niedzielę odbędzie się w Mandalay Bay w Las Vegas. Nie było hucznych zapowiedzi, ale obaj podkreślili gotowość do walki.
Legendy boksu są podzielone, gdy idzie o typowanie walki Miguela Cotto (40-4, 33 KO) z Saulem Alvarezem (45-1-1, 32 KO). Wbrew kursom u bukmacherów dwie z trzech pytanych o zdanie sław wskazują jednak zwycięstwo Portorykańczyka.
Gdy nie wiadomo o co chodzi, to najczęściej chodzi o pieniądze. I tak samo było w przypadku decyzji władz organizacji WBC, która pozbawiła dziś Miguela Cotto (40-4, 33 KO) tytułu mistrza świata wagi średniej. Kulisy całego zamieszania zdradza jak zwykle dobrze poinformowany Dan Rafael, analityk stacji ESPN.
Niespodziewanie na cztery dni przed starciem z Saulem Alvarezem (45-1-1, 32 KO) władze World Boxing Council pozbawiły Miguela Cotto (40-4, 33 KO) tytułu mistrza świata wagi średniej! Czy to w jakiś sposób zaszkodzi promocji pojedynku?
Na siedem dni przed walką Miguel Cotto (40-4, 33 KO) i Saul Alvarez (45-1-1, 32 KO) zostali poddani kontrolnemu ważeniu WBC. Obaj pięściarze są już blisko limitu. Nieco więcej do zrzucenia, jak można było się spodziewać, ma Meksykanin.
Miguel Cotto (40-4, 33 KO) i Saul Alvarez (45-1-1, 32 KO) nigdy nie byli gawędziarzami, więc w programie HBO "Face Off" zabrakło smakowitych cytatów. To, co jednak obaj powiedzieli, to obietnica wielkiej meksykańsko-portorykańskiej bitwy, która na długo pozostanie w pamięci wszystkich kibiców szermierki na pięści.
Saul Alvarez (45-1-1, 32 KO) zakończył przygotowania do walki z Miguelem Cotto (40-4, 33 KO). Jego trener podkreśla, że po 172 sparingowych rundach nie może być inaczej - "Canelo" jest w najwyższej gotowości i wyczekuje życiowego triumfu w hitowej konfrontacji z Portorykańczykiem.
Bogaci panowie potrafią się zabawić, ale dopóki bawią się w ten sposób, wszyscy powinni być zadowoleni. Zarówno Oscar De La Hoya jak i Shawn Carter, znany światu jako sławny raper Jay Z, są tak pewni wygranej swojego zawodnika, że zdecydowali się na spory zakład.
Podczas gdy bokserski świat z niecierpliwością wyczekuje walki Miguela Cotto (40-4, 33 KO) z Saulem Alvarezem (45-1-1, 32 KO), przebywający na emeryturze Floyd Mayweather Jr umniejsza jej znaczeniu. - To tak zwany największy pojedynek, jaki pozostał w boksie. Pamiętajcie, że obaj ze mną walczyli, pamiętajcie, co z nimi zrobiłem - mówi Amerykanin.
Już tylko dziesięć dni pozostało do wyczekiwanej wojny Saula Alvareza (45-1-1, 32 KO) z Miguelem Cotto (40-4, 33 KO). Promujący "Canelo" Oscar De La Hoya jest przekonany, że zainteresowanie kibiców będzie na tyle wysokie, że uda się sprzedać aż półtora miliona przyłączy PPV.
Słynny Erik Morales twierdzi, że młodość weźmie górę w hitowej walce Miguela Cotto (40-4, 33 KO) z Saulem Alvarezem (45-1-1, 32 KO). "El Terrible" stawia na swojego rodaka, choć zaznacza, że Portorykańczyk nie będzie łatwym rywalem, zwłaszcza w pierwszej połowie pojedynku.
Podczas konwencji organizacji WBC ogłoszono oficjalnych pretendentów oraz uregulowano obowiązkowe obrony mistrzów. Kibiców chyba najbardziej interesowały ruchy w wadze ciężkiej.
Floyd Mayweather Jr od września przebywa na emeryturze. W kwietniu rękawice zawiesi na kołku Manny Pacquiao. Kto przejmie po nich pałeczkę i zostanie największą na świecie gwiazdą boksu? Oscar De La Hoya nie ma wątpliwości - Saul Alvarez (45-1-1, 32 KO), który jego zdaniem osiągnięciami i popularnością może nawet przebić słynnych pięściarzy.
Jeszcze ponad trzy tygodnie pozostały do gali w Mandalay Bay Hotel & Casino w Las Vegas. Ale Komisja Sportowa Stanu Nevada już dziś podała składy sędziowskie na walki Miguela Cotto (40-4, 33 KO) z Saulem Alvarezem (45-1-1, 32 KO) oraz Andre Warda (28-0, 15 KO) z Alexandrem Brandem (24-1, 19 KO).