FEDERACJA WBA ZARZĄDZA WALKĘ FROCHA Z WARDEM
Co prawda obaj zawodnicy mają inne plany, ale działacze federacji WBA nakazują rozpoczęcie negocjacji w sprawie walki Andre Warda (27-0, 14 KO) z Carlem Frochem (33-2, 24 KO).
Co prawda obaj zawodnicy mają inne plany, ale działacze federacji WBA nakazują rozpoczęcie negocjacji w sprawie walki Andre Warda (27-0, 14 KO) z Carlem Frochem (33-2, 24 KO).
Trener Carla Frocha (33-2, 24 KO) uważa, że wynik w walce jego podopiecznego z Bernardem Hopkinsem (55-7-2, 32 KO) byłby jedynie formalnością. - Carl wygrałby bez cienia wątpliwości - stwierdził.
Carl Froch (33-2, 24 KO) nie jest zainteresowany, ale Bernard Hopkins (55-7-2, 32 KO) nie przestaje nalegać - "Kosmita" zaprasza Brytyjczyka na ring w Las Vegas, aby pokazać mu miejsce w szeregu.
Bernard Hopkins (55-7-2, 32 KO) jest wściekły na Carla Frocha (33-2, 24 KO). Brytyjczyk najpierw stwierdził, że jest zainteresowany walką z Amerykaninem, a zaledwie dwa dni później wycofał się ze swojej deklaracji, tłumacząc, że nie miałby w takim pojedynku nic do zyskania.
Najstarszy mistrz w dziejach boksu Bernard Hopkins (55-7-2, 32 KO) wyraził niedawno zainteresowanie potyczką z Carlem Frochem (33-2, 24 KO). Druga strona nie chce jednak o niej słyszeć. - Tak czy tak, byłbym przegranym - mówi "Kobra".
To żadne zaskoczenie, a jedynie oficjalne potwierdzenie wcześniejszych plotek. Dziś Carl Froch (33-2, 24 KO) zawakował tytuł mistrza świata federacji IBF w wadze super średniej.
Promotor Carla Frocha (33-2, 24 KO) Eddie Hearn poinformował, że "Kobra" stoczy kolejną walkę w pierwszej połowie bieżącego roku. Niebawem mamy poznać nazwisko rywala i datę pojedynku.
Władze federacji IBF potwierdziły, że jeżeli Carl Froch (33-2, 24 KO) zwakuje pas w wadze super średniej, o wakujący tytuł powalczą James DeGale (20-1, 14 KO) i Andre Dirrell (24-1, 16 KO). Szans na pojedynek o tytuł nie ma natomiast Mikkel Kessler.
Carl Froch (33-2, 24 KO) nie rezygnuje z walki z Julio Cesarem Chavezem Jr (48-1-1, 32 KO). Brytyjczyk mógł w zamian poszukać pojedynku z Bernardem Hopkinsem lub Giennadijem Gołowkinem, ale postanowił poczekać do lata na Meksykanina.
Powrót Carla Frocha (33-2, 24 KO) opóźni się o kolejnych kilka miesięcy. Mistrz WBA oraz IBF w wadze super średniej doznał podczas wznowionych niedawno treningów kontuzji łokcia i będzie pauzować przynajmniej do lata.
Rzadko zdarza się pięściarzom taki przypływ szczerości. Carl Froch (33-2, 24 KO) otwarcie przyznaje, że walka z Andre Wardem (27-0, 14 KO) go nie interesuje, bo pewnie i tak przegrałby na punkty.
Carl Froch (33-2, 24 KO) mówi wprost - "To nie żarty, jeśli nie walka z Chavezem, kończę karierę". Sam Meksykanin jednak boryka się z grupą Top Rank, która roszczy sobie prawa do jeszcze jednej walki w jego wykonaniu. Zapewnia natomiast, że jest gotów podpisać kontrakt na takie starcie.
Telenowela pod tytułem Froch-Chavez Jr trwa w najlepsze. Nie wiadomo jeszcze, czy zakończy się w ringu, ale trener Brytyjczyka jest optymistą. - Negocjacje zmierzają w dobrym kierunku - powiedział.
Carl Froch (33-2, 24 KO) za pierwszą porażkę w karierze już się Mikkelowi Kesslerowi zrewanżował. Tą drugą - ponad trzy lata temu w finale turnieju "Super Six", poniósł z rąk Andre Warda (27-0, 14 KO). Potem radził sobie znakomicie, a jedna z ofiar "Kobry" - Lucian Bute (31-2, 24 KO), przekonuje iż gdyby teraz doszło do drugiego spotkania pomiędzy tymi zawodnikami, wówczas pięściarz z Nottingham mógłby powstrzymać marsz niepokonanego mistrza olimpijskiego z Aten.
Carl Froch (33-2, 24 KO) straci pas IBF w wadze super średniej, jeżeli nie zgodzi się na obowiązkową obronę z Jamesem DeGale'em (20-1, 14 KO). Władze federacji dały Brytyjczykom czas na osiągnięcie porozumienia do końca stycznia.
Był powiew optymizmu, lecz wszystko gasi szybko Bob Arum. Szef stajni Top Rank zaprzeczył jakoby było blisko porozumienia i walki pomiędzy Carlem Frochem (33-2, 24 KO) a Julio Cesarem Chavezem Jr (48-1-1, 32 KO).
Dziś świat obiegła informacja o prawdopodobnej walce Carla Frocha (33-2, 24 KO) z Julio Cesarem Chavezem Jr (48-1-1, 32 KO). Natychmiast zareagowały władze federacji IBF, na tronie której w dywizji super średniej zasiada "Kobra".
Wygląda na to, że Carl Froch (33-2, 24 KO) dopnie swego i uda mu się doprowadzić do starcia z Julio Cesarem Chavezem Jr (48-1-1, 32 KO).
Andre Dirrell (24-1, 16 KO) jedyną porażkę w karierze poniósł ponad pięć lat temu z rąk Carla Frocha (33-2, 24 KO), aktualnego lidera kategorii super średniej. "Matrix" na dobre powrócił między liny i marzy o rewanżu nad "Kobrą".
Eddie Hearn, promotor Carla Frocha (33-2, 24 KO), ma nadzieję, że po wielu zawirowaniach w marcu uda się w końcu doprowadzić do walki Brytyjczyka z Julio Cesarem Chavezem Jr (48-1-1, 32 KO). - Wszystkie strony chcą tego pojedynku, nigdy dotąd tak mocno nie wierzyłem, że do niego dojdzie - stwierdził szef Matchroom Boxing.
Meksykańskie telenowele znamy wszyscy. Niestety ostatnie miesiące kariery Julio Cesara Chaveza Jr (48-1-1, 32 KO) również przypominają takiego tasiemca filmowego. Co chwile słyszymy, z kim on by nie zawalczył, jednak nie idą za tym żadne czyny.
George Groves (21-2, 16 KO) po drugiej porażce przed czasem z Carlem Frochem (33-2, 24 KO) zanotował w minioną sobotę drugie kolejne zwycięstwo. Pięściarz z Londynu ma nadzieję dopełnić trylogii z "Kobrą", ale na taką walkę również wielką ochotę ma James DeGale (20-1, 14 KO). Champion i lider kategorii super średniej chce ich pogodzić. W jaki sposób?
Były wielki mistrz wagi super średniej - Joe Calzaghe stwierdził, iż jego zdaniem James DeGale (19-1, 13 KO) spokojnie mógłby rywalizować z aktualnym liderem tego limitu, Carlem Frochem (33-2, 24 KO).
Skonfliktowany ostatnio ze swoim promotorem Julio Cesar Chavez Jr (48-1-1, 32 KO) jest coraz bliżej powrotu na ring. Meksykanin ciężko trenuje, a w piątek ma się spotkać ze swoim prawnikiem, z którym przedyskutuje plany na najbliższe miesiące, w tym potencjalne starcie z Carlem Frochem (33-2, 24 KO).
Być może już wkrótce George Groves (20-2, 15 KO) i James DeGale (19-1, 13 KO) rozstrzygną pomiędzy sobą, kto jest drugim najlepszym, po Carlu Frochu, brytyjskim pięściarzem w wadze super średniej.
Carl Froch (33-2, 24 KO) to jeden z pięściarzy, których kibice chętnie zobaczyliby w starciu z Giennadijem Gołowkinem (31-0, 28 KO), jednak promotor Brytyjczyka Eddie Hearn przyznał, że szanse na ten pojedynek są małe. - Gołowkin wciąż nie jest pięściarzem PPV, usłyszałem to wprost od ludzi z HBO - stwierdził.
Czterokrotny mistrz świata wagi super średniej - Mikkel Kessler (46-3, 35 KO), czeka na powrót między liny i rewanże z Carlem Frochem bądź Andre Wardem. - Gdybym mógł wybierać, to wybrałbym Frocha - nie ukrywa świetny Duńczyk w rozmowie z BOKSER.ORG. Zapraszamy do wywiadu.
Działacze federacji IBF coraz mocniej naciskają Carla Frocha (33-2, 24 KO) by ten w kolejnym występie stoczył obowiązkową obronę tytułu z oficjalnym pretendentem, Jamesem DeGale'em (19-1, 13 KO). Ale "Kobra" coraz głośniej ripostuje, że może oddać pas IBF i pozostawić sobie tylko tytuł według WBA.
Po bezowocnych negocjacjach przed kilkoma tygodniami wydawało się, że temat walki Carla Frocha (33-2, 24 KO) z Julio Cesarem Chavezem Jr. (48-1-1, 32 KO) jest już nieaktualny. Promotor "Kobry" Eddie Hearn poinformował tymczasem, że wznowił negocjacje z obozem Meksykanina.
- Mam nadzieję, że przede mną jeszcze duża walka z dużym nazwiskiem. Czekam na ogłoszenie dobrej nowiny i pozostaję w wysokiej formie - mówił na konferencji prasowej w Berlinie były czterokrotny mistrz świata kategorii super średniej, świetny Mikkel Kessler (46-3, 35 KO).
Na początku przyszłego roku, 31 stycznia, może dojść do trzeciej walki pomiędzy Carlem Frochem (33-2, 24 KO) a Mikkelem Kesslerem (46-3, 35 KO). Wciąż mówi się też o starciu "Kobry" z obowiązkowym pretendentem IBF Jamesem DeGale'em, ale starszemu z Brytyjczyków, który na koniec kariery chce samych wielkich walk, do tej konfrontacji się nie pali.
- On po prostu nie chce walczyć ze mną, bo się mnie obawia przekonuje James DeGale (19-1, 13 KO), który w oczekiwaniu na decyzję Carla Frocha (33-2, 24 KO) dla podtrzymania aktywności wystąpi na gali Cleverly vs Bellew II 22 listopada w Liverpoolu.
Carl Froch (33-2, 24 KO) wciąż ma nadzieję, że w kolejnym występie nie będzie musiał mierzyć się z Jamesem DeGale'em (19-1, 13 KO), oficjalnym pretendentem z ramienia federacji IBF. "Kobra" z Nottingham liczy ciągle na potyczkę w Las Vegas z kimś o znacznie bardziej atrakcyjnym marketingowo nazwiskiem.
Carl Froch (33-2, 24 KO) nadal nie wie, kiedy i z kim wróci na ring. 37-latkowi nie brakuje możliwości w Wielkiej Brytanii, gdzie chętnie zmierzy się z nim m.in. James DeGale, jednak "Kobra" nie daje za wygraną i nie chce porzucić marzeń o wielkiej walce w Las Vegas.
George Groves (20-2, 15 KO), który pokonał w sobotę Christophera Rebrasse i zdobył mistrzostwo Europy w wadze super średniej, wyraził chęć stoczenia trzeciej walki z Carlem Frochem (33-2, 24 KO). 26-latek wierzy w zasadę do trzech razy sztuka i sądzi, że po dwóch porażkach w końcu pokonałby "Kobrę".
Po sierpniowym skalpie w postaci pasa mistrza świata federacji WBC kategorii super średniej teraz Anthony Dirrell (27-0-1, 22 KO) szuka dla siebie najlepszych rozwiązań, czyli walk za wielkie pieniądze. Jedną z takich opcji jest Carl Froch (33-2, 24 KO), champion według WBA i IBF, z którym familia Dirrellów ma zadawnione porachunki.
Maleją szanse na występ Carla Frocha (33-2, 24 KO) w Las Vegas. 37-latek chciał się zmierzyć w stolicy hazardu z Julio Cesarem Chavezem Jr. (48-1-1, 32 KO), jednak wszystko wskazuje na to, że wróci na własne podwórko.
James DeGale (19-1, 13 KO) bardzo chce tej walki, natomiast Carl Froch (33-2, 24 KO) nie za bardzo może znaleźć motywację na takie spotkanie. Tak przynajmniej twierdzi, choć zdaniem mistrza olimpijskiego z Pekinu mistrz świata federacji WBA i IBF kategorii super średniej po prostu się go obawia.
Carl Froch (33-2, 24 KO) powtarza, że do powrotu na ring skusi go tylko duża walka w Las Vegas. W tym kontekście wymienia się m.in. rewanż z Andre Wardem (27-0, 14 KO), jednak trener Amerykanina Virgil Hunter jest przekonany, że nigdy do niego nie dojdzie.
Jak widać Carl Froch (33-2, 24 KO) naprawdę mocno się nastawił na konfrontację z Julio Cesarem Chavezem Juniorem (48-1-1, 32 KO). Do tego stopnia, że nawet rozważa zakończenie kariery jeśli negocjacje spełzną na niczym.
Promotor Julio Cesara Chaveza Jr. (48-1-1, 32 KO) Bob Arum z dużym optymizmem podchodzi do negocjacji w sprawie walki Meksykanina z Carlem Frochem (33-2, 24 KO), która wstępnie planowana jest na 24 stycznia w Las Vegas.
Promotorzy z Top Rank i Matchroom Sports potwierdzili, że wciąż prowadzą negocjacje w sprawie walki Julio Cesara Chaveza Jr. (48-1-1, 32 KO) z Carlem Frochem (33-2, 24 KO). Jest już nawet wstępna data pojedynku.
- Fakt jest taki, że on jest moim oficjalnym pretendentem, lecz z drugiej strony ja jestem właśnie po dwóch obowiązkowych obronach tytułu - odpowiada na pytania o ewentualnej walce z Jamesem DeGale'em (19-1, 13 KO) mistrz świata wagi super średniej federacji WBA i IBF, Carl Froch (33-2, 24 KO).
Promotor Carla Frocha (33-2, 24 KO) Eddie Hearn powoli traci nadzieję na mega walkę z Julio Cesarem Chavezem Jr. (48-1-1, 32 KO), która miała się odbyć jesienią w Las Vegas. Tłumaczy, że jedna z przyczyn to rozbieżność proponowanych przez obie strony terminów.
Bob Arum i Eddie Hearn wciąż pracują nad mega walką pomiędzy Julio Cesarem Chavezem Jr (48-1-1, 32 KO) a Carlem Frochem (33-2, 24 KO). Jak jednak wynika ze słów promotora "Kobry", prawdopodobnie nie dojdzie do niej wcześniej niż wiosną przyszłego roku.
Eddie Hearn zachęcony wielkim sukcesem rewanżu Groves vs Froch na stadionie Wembley już planuje kolejne wielkie przedsięwzięcie z udziałem brytyjskich bokserów. A rozpiska robi naprawdę wrażenie.
Carl Froch (33-2, 24 KO) wciąż nie podjął decyzji co do swojej bokserskiej przyszłości. 36-letni zawodnik z Nottingham jest rozdarty między dwiema opcjami - walką w Las Vegas a przejściem na emeryturę.
W programie telewizji Sky Sports "Ringside" George Groves (19-2, 15 KO) wrócił do walki rewanżowej z Carlem Frochem (33-2, 24 KO). 26-letni pięściarz przyznał, że był zadowolony z przebiegu pojedynku - oczywiście do momentu nokautu w ósmej rundzie.
W swoim artykule dla Daily Mail promotor Carla Frocha (33-2, 24 KO) Eddie Hearn przyznał, że Julio Cesar Chavez Jr jest głównym kandydatem do walki z "Kobrą". Pojedynek miałby się odbyć pod koniec listopada w Las Vegas.
W miniony weekend legendarny walijski czempion wagi super średniej Joe Calzaghe (46-0, 32 KO) został włączony do Międzynarodowej Galerii Sław Boksu. Przy tej okazji udzielił oczywiście kilku wywiadów, a w każdym z nich padały pytania o jego niedoszłą walkę z obecnym mistrzem świata IBF i WBA Super Carlem Frochem (33-2, 24 KO).