KOWALIOW: EMERYTURA NIE LEŻY W INTERESIE WARDA
Siergiej Kowaliow (30-1-1, 26 KO) wątpi, aby Andre Ward (31-0, 15 KO), któremu chce się zrewanżować za ubiegłoroczną porażkę, przeszedł na bokserską emeryturę.
Siergiej Kowaliow (30-1-1, 26 KO) wątpi, aby Andre Ward (31-0, 15 KO), któremu chce się zrewanżować za ubiegłoroczną porażkę, przeszedł na bokserską emeryturę.
Posiadacz trzech pasów w wadze półciężkiej Andre Ward (31-0, 15 KO) przyznał, że nie interesuje go walka z Adonisem Stevensonem (28-1, 23 KO), czempionem WBC i właścicielem jedynego tytułu, którego nie ma w swojej kolekcji.
Zunifikowany mistrz wagi półciężkiej Andre Ward (31-0, 15 KO) zdecyduje niebawem, jaki będzie jego kolejny krok. 32-letni Amerykanin albo zmierzy się po raz drugi z Siergiejem Kowaliowem (30-1-1, 26 KO), albo zawiesi rękawice na kołku.
Carl Froch nie ukrywa, że nie jest fanem boksu Andre Warda (31-0, 15 KO). Amerykanin wprawdzie wygrywa kolejne walki, ale zdaniem Anglika nie tylko nie boksuje efektownie, ale często też niezgodnie z przepisami.
Floydowi Mayweatherowi Jr (49-0, 26 KO) i Andre Wardowi (31-0, 15 KO), dwóm najlepszym amerykańskim pięściarzom ostatnich lat, nie jest ostatnio po drodze.
Andre Ward (31-0, 15 KO) coraz częściej zaczyna przebąkiwać coś o możliwości zakończenia kariery. Mistrz olimpijski z Aten (2004) swego czasu zdominował kategorię super średnią, a ostatnio po zwycięstwie - nawet jeśli kontrowersyjnym, nad Siergiejem Kowaliowem (30-1-1, 26 KO), został również liderem wagi półciężkiej i mistrzem trzech federacji.
Siergiej Kowaliow (30-1-1, 26 KO) przyznał, że zmęczenie dało o sobie znać w drugiej połowie przegranej walki z Andre Wardem (31-0, 15 KO).
Ceniony trener Abel Sanchez, który prowadzi m.in. Giennadija Gołowkina, jest wśród tych, którzy uważają, że sędziowie popełnili błąd, przyznając w listopadzie zwycięstwo Andre Wardowi (31-0, 15 KO) nad Siergiejem Kowaliowem (30-1-1, 26 KO).
Słynny Carl Froch zaprezentował trzy walki, które chciałby zobaczyć w nowym, 2017 roku. Co ciekawe, na liście "Kobry" nie ma wyczekiwanego przez kibiców na całym świecie pojedynku Giennadija Gołowkina (36-0, 33 KO) z Saulem Alvarezem (48-1-1, 34 KO).
Sullivan Barrera (18-1, 13 KO) to jeden z najlepszych obecnie pięściarzy wagi półciężkiej. Jedyną dotąd porażkę poniósł z rąk Andre Warda (31-0, 15 KO), który potem wypunktował - zdaniem niektórych kontrowersyjną decyzją, Siergieja Kowaliowa (30-1-1, 26 KO). Jednym z tych, którzy inaczej punktowali tamten pojedynek, był właśnie Kubańczyk.
Promotorka Siergieja Kowaliowa (30-1-1, 26 KO) twierdzi, że walka rewanżowa pomiędzy Rosjaninem a Andre Wardem (31-0, 15 KO) może się odbyć w Kalifornii lub Rosji.
Siergiej Kowaliow (30-1-1, 26 KO) coraz bardziej wątpi w walkę rewanżową z Andre Wardem (31-0, 15 KO), z którym przegrał 19 listopada na ringu w Las Vegas.
Agencja antydopingowa VADA poinformowała, że wyniki testów antydopingowych przeprowadzonych zarówno przed, jak i po walce Andre Warda (31-0, 15 KO) z Siergiejem Kowaliowem (30-1-1, 26 KO) dały wynik negatywny.
Obóz Andre Warda (31-0, 15 KO) zapewnia, że Amerykanin tak naprawdę nie myśli o tym, aby zakończyć karierę. Możliwe więc, że dojdzie do walki rewanżowej z Siergiejem Kowaliowem (30-1-1, 26 KO).
W najbliższych dniach dojdzie do spotkania promotorów Andre Warda (31-0, 15 KO) i Siergieja Kowaliowa (30-1-1, 26 KO). Tematem rozmów będzie potencjalny rewanż pomiędzy Amerykaninem a Rosjaninem.
Jeden z najlepszych pięściarzy świata, 32-letni Andre Ward (31-0, 15 KO) stwierdził nieoczekiwanie, że rozważa zakończenie bokserskiej kariery.
Andre Ward (31-0, 15 KO) nie wyklucza, że da rewanż Siergiejowi Kowaliowowi (30-1-1, 26 KO), którego w listopadzie pokonał budzącą dyskusje decyzją sędziów. Podkreśla jednak, że druga walka musiałaby się odbyć na jego warunkach.
Virgil Hunter, trener Andre Warda (31-0, 15 KO), skrytykował komentatorów amerykańskiej telewizji HBO za to, jak opisywali na wizji listopadową walkę jego podopiecznego z Siergiejem Kowaliowem (30-1-1, 26 KO).
Mistrz WBC w wadze półciężkiej Adonis Stevenson (28-1, 23 KO) uważa, że sędziowie punktowi podjęli słuszną decyzję, przyznając Andre Wardowi (31-0, 15 KO) zwycięstwo w zaciętej listopadowej walce z Siergiejem Kowaliowem (30-1-1, 26 KO).
Przyszły czasy, gdy momentami jakość schodzi na dalszy plan, a bardziej liczy się show. Nie jest tajemnicą, że sprzedaż PPV gali Głowacki vs Usyk, czyli naprawdę mocnej karty jak na polskie warunki, skończyła się klapą. Ale podobnie jest i za oceanem.
Andre Ward (31-0, 15 KO) przeniósł się z wagi super średniej do półciężkiej, pokonał tamtejszego lidera - Siergieja Kowaliowa (30-1-1, 26 KO), ale wciąż nie wszystkich jeszcze do siebie przekonał. On sam twierdzi, że zamiast z Kowaliowem, wolał bić się z Giennadijem Gołowkinem (36-0, 33 KO), królem dywizji średniej, lecz - jego zdaniem, Kazach nie specjalnie palił się do takiej konfrontacji.
Najpotężniejszy rosyjski promotor bokserski Andriej Riabiński wciąż nie może się pogodzić z decyzją sędziów punktowych, którzy przyznali Andre Wardowi (31-0, 15 KO) zwycięstwo w walce z Siergiejem Kowaliowem (30-1-1, 26 KO).
Mauricio Sulaiman - prezydent World Boxing Council, zapewnił, że zrobi co w jego mocy, by pomóc w doprowadzeniu do pełnej unifikacji w wadze półciężkiej.
Mauricio Sulaiman, prezydent World Boxing Council, twierdzi, że Siergiej Kowaliow (31-0, 15 KO) padł ofiarą nieuczciwego traktowania przy okazji przegranej na punkty walki z Andre Wardem (30-1-1, 26 KO).
Andre Ward (31-0, 15 KO) teoretycznie nie ma nic przeciwko rewanżowi z Siergiejem Kowaliowem (30-1-1, 26 KO), ale zastrzega od razu - Tym razem rozmowy będą miały inny przebieg.
Andre Ward (31-0, 15 KO) ostrzegł Siergieja Kowaliowa (30-1-1, 26 KO), aby uważał, o co się prosi. Amerykanin zapewnia, że w rewanżu poradziłby sobie z Rosjaninem dużo lepiej niż w pierwszym pojedynku.
Słynny Julio Cesar Chavez nie zgadza się z decyzją sędziów, którzy przyznali Andre Wardowi (31-0, 15 KO) zwycięstwo w pojedynku z Siergiejem Kowaliowem (30-1-1, 26 KO). Jednocześnie podkreśla, że nie ma mowy o kradzieży.
Wbrew zapowiedziom walka Siergieja Kowaliowa (30-1-1, 26 KO) z Andre Wardem (31-0, 15 KO) nie wyłoniła najlepszego pięściarza świata bez podziału na kategorie wagowe - przynajmniej nie w prestiżowych zestawieniach magazynu The Ring oraz portalu ESPN.
Werdykt przyznający zwycięstwo Andre Warda (31-0, 15 KO) nad Siergiejem Kowaliowem (30-1-1, 26 KO) ma wielu krytyków, ale są i tacy, którzy również widzieli nieznaczną przewagę Amerykanina. Jednym z nich jest Yvon Michel, promotor Adonisa Stevensona (28-1, 23 KO), mistrza świata wagi półciężkiej federacji WBC. Do Warda od soboty należą pasy WBA/IBF/WBO.
Dyrektor wykonawczy Komisji Sportowej Stanu Nevada odpiera krytykę i zarzuty, jakoby amerykańscy sędziowie punktowi faworyzowali Andre Warda (31-0, 15 KO) w walce z Siergiejem Kowaliowem (30-1-1, 26 KO), która w ubiegły weekend odbyła się w Las Vegas.
Nie milkną echa sobotniej walki Siergieja Kowaliowa (30-1-1, 26 KO) z Andre Wardem (31-0, 15 KO) oraz punktacji sędziów, którzy zgodnie wytypowali 113:114 na korzyść Amerykanina.
Andre Ward (31-0, 15 KO) pokonując Siergieja Kowaliowa zdobył pasy WBA/WBO/IBF wagi półciężkiej. W tym limicie brakuje mu już tylko tytułu WBC, który należy do Adonisa Stevensona (28-1, 23 KO), ale nie specjalnie śpieszy mu się do konfrontacji z "Supermanem".
Sporo dzieje się w świecie boksu, a nie o wszystkim jesteśmy w stanie szerzej pisać. Dlatego zapraszamy Was do naszego cyklicznego Ring Telegramu.
Sędzia ringowy Robert Byrd, który był trzecią osobą w ringu podczas walki Andre Warda (31-0, 15 KO) z Siergiejem Kowaliowem (30-1-1, 26 KO), zabrał głos na temat potyczki w Las Vegas.
- Spotkałem na swojej drodze zawodników z mocniejszym ciosem - przekonuje Andre Ward (31-0, 15 KO), który w sobotnią noc odebrał Siergiejowi Kowaliowowi (30-1-1, 26 KO) pasy WBO/WBA/IBF wagi półciężkiej wygraną 114:113 na wszystkich kartach.
Świeżo upieczony mistrz kategorii półciężkiej Andre Ward (31-0, 15 KO) nie wyklucza, że spróbuje swoich sił w wadze ciężkiej.
Pierwsza walka Andre Warda (31-0, 15 KO) z Siergiejem Kowaliowem (30-1-1, 26 KO) była bardzo wyrównana. Zdaniem Amerykanina druga taka już nie będzie.
Punktacja w walce Kowaliow-Ward podzieliła komentatorów telewizji HBO, która za oceanem transmitowała pojedynek w Las Vegas w systemie PPV.
Siergiej Kowaliow (30-1-1, 26 KO) stanowczo nie zgadza się z werdyktem sędziów, którzy uznali, że na ringu w Las Vegas przegrał z Andre Wardem (31-0, 15 KO).
Siergiej Kowaliow (30-1-1, 26 KO) dobrze wszedł w walkę z Andre Wardem (31-0, 15 KO), ale z czasem szala zaczęła się przechylać na korzyść Amerykanina. Zdaniem trenera Warda gorsza postawa Rosjanina w drugiej połowie pojedynku ma związek z DNA wschodnich pięściarzy.
Decyzja sędziów punktujących walkę Kowaliow-Ward spotkała się z ostrą krytyką w ojczyźnie byłego już mistrza świata wagi półciężkiej.
Andre Ward (31-0, 15 KO) wydawał się być wstrząśnięty w pierwszej rundzie, a w drugiej znalazł się na deskach, niemniej Amerykanin zapewnia, że siła Siergieja Kowaliowa (30-1-1, 26 KO) nie zrobiła na nim wielkiego wrażenia.
Mnóstwo dyskusji wzbudził werdykt w walce Kowaliow-Ward. Wielu przekonuje, że wygrać powinien był Rosjanin, ale nie brakuje też opinii, że sędziowie podjęli słuszną decyzję, przyznając zwycięstwo Amerykaninowi.
Andre Ward (31-0, 15 KO) bił rzadziej, za to skuteczniej niż Siergiej Kowaliow (30-1-1, 26 KO) - wynika ze statystyk CompuBox.
Kathy Duva, promotorka Siergieja Kowaliowa (30-1-1, 26 KO), zapowiedziała, że Rosjanin skorzysta z klauzuli natychmiastowego rewanżu z Andre Wardem (31-0, 15 KO).
Ta walka miała być wszystkim, czym nie był pojedynek Mayweather-Pacquiao. Dwóch wielkich mistrzów u szczytu formy zmierzyło się na ringu w Las Vegas i stworzyło ciekawe, choć nie pasjonujące widowisko. Ostatecznie sędziowie jednomyślnie wskazali jednym punktem na Andre Warda (31-0, 15 KO).
Wielu fachowców spodziewa się, że walka Siergieja Kowaliowa (30-0-1, 26 KO) z Andre Wardem (30-0, 15 KO) potrwa pełny dystans dwunastu rund, ale nie brakuje też głosów, że wszystko rozstrzygnie się szybciej.
Żarty się skończyły. Nasza religia wraca do korzeni. Do mięsa i ziemniaków. Zbawiennej esencji. Ward vs Kowaliow to klasyczne śniadanie mistrzów, godna odpowiedź na UFC 205. Kiedy nadchodzą spektakle takiego kalibru, ''Małe pięści'' przedstawiają prognozy wojenne.
Carl Froch, który w 2011 roku przegrał z Andre Wardem (30-0, 15 KO) jednogłośnie na punkty, sądzi, że Amerykanin pokona nadchodzącej nocy Siergieja Kowaliowa (30-0-1, 26 KO).
Zarówno broniący pasów WBO/WBA/IBF Siergiej Kowaliow (30-0-1, 26 KO) jak i pretendujący do nich Andre Ward (30-0, 15 KO) osiągnęli wymagany limit kategorii półciężkiej, wynoszący 175 funtów, czyli niespełna 79,4 kilograma.