WILDER: STIVERNE MA KOSZMARY

Do walki na ringu są robione przymiarki, więc póki co pomiędzy Bermane'em Stiverne'em (24-1-1, 21 KO) a Deontay Wilderem (31-0, 31 KO) trwa wojna na słowa.
Do walki na ringu są robione przymiarki, więc póki co pomiędzy Bermane'em Stiverne'em (24-1-1, 21 KO) a Deontay Wilderem (31-0, 31 KO) trwa wojna na słowa.
Mistrz WBC w wadze ciężkiej Bermane Stiverne (24-1-1, 21 KO) z dużym spokojem reaguje na zaczepki obowiązkowego pretendenta Deontaya Wildera (31-0, 31 KO), który zapowiada, że znokautuje Kanadyjczyka już w pierwszej rundzie.
- Tu nie chodzi o pieniądze, tylko o glorię i chwałę. Chcę zobaczyć swoje nazwisko na pasie mistrzowskim, a kiedyś móc powiedzieć, że byłem jego właścicielem - zapewnia oficjalny pretendent do tronu federacji WBC wagi ciężkiej, mocno bijący Deontay Wilder (31-0, 31 KO).
Deontay Wilder (31-0, 31 KO) zapewnia, że panowanie Bermane'a Stiverne'a (24-1-1, 21 KO) na tronie mistrza WBC wagi ciężkiej nie potrwa długo. - On tylko ogrzewa mój pas - przekonuje obowiązkowy pretendent do dzierżonego przez Kanadyjczyka tytułu.
Jak zdradzają kanadyjskie media, nowo kreowany mistrz świata federacji WBC wagi ciężkiej - Bermane Stiverne (24-1-1, 21 KO), wypełni zobowiązania wobec organizacji i w pierwszej obronie pasa zmierzy się z oficjalnym pretendentem.
Brytyjski trener Peter Fury twierdzi, że nowy mistrz WBC w wadze ciężkiej Bermane Stiverne (24-1-1, 21 KO) może stanowić poważne zagrożenie dla Władimira Kliczki (62-3, 52 KO) i Deontaya Wildera (31-0, 31 KO).
Trener i menedżer Deontaya Wildera (31-0, 31 KO) Jay Deas jest spokojny o pojedynek swojego podopiecznego z mistrzem świata WBC w wadze ciężkiej Bermaneem Stiverneem (24-1-1, 21 KO). - On nam nie ucieknie - zapewnia szkoleniowiec.
Federacja WBC już kilkanaście tygodni temu dała jasno do zrozumienia, że zwycięzca walki Bermane'a Stiverne'a (24-1-1, 21 KO) z Chrisem Arreolą o tytuł mistrza świata federacji WBC wagi ciężkiej w pierwszej obronie będzie musiał zmierzyć się z Deontayem Wilderem (31-0, 31 KO). Teraz szef tej organizacji potwierdził wcześniejsze ustalenia.
Deontay Wilder (31-0, 31 KO) jest obowiązkowym pretendentem dla nowego mistrza świata federacji WBC w wadze ciężkiej - Bermane'a Stiverne'a (24-1-1, 21 KO), ale ich walka wcale nie musi odbyć się w najbliższym czasie. "Brown Bomber" kompletnie się tym nie przejmuje, bo jest przekonany, że gdy w końcu wyjdzie do ringu z Haitańczykiem reprezentującym barwy Kanady, zwycięży bardzo pewnie - tak jak we wszystkich dotychczasowych pojedynkach.
Obowiązkowy pretendent do tytułu WBC w wadze ciężkiej Deontay Wilder (31-0, 31 KO) chce stoczyć jeszcze jedną walkę przed starciem o mistrzostwo świata. - Nie lubię siedzieć i czekać, może zaboksuję, żeby pozostać aktywnym powiedział Amerykanin.
Evander Holyfield uważa, że brnący od nokautu do nokautu Deontay Wilder (31-0, 31 KO) może być receptą na stagnację w wadze ciężkiej, od lat zdominowanej przez Władimira Kliczkę (62-3, 52 KO).
Trzy dni temu legendarny Mike Tyson wyraził opinię na temat Deontay Wildera (31-0, 31 KO). Według "Żelaznego" nowy król nokautu musi jeszcze sporo udowodnić. Te słowa wyraźnie podrażniły dwumetrowego mocarza, bo szybko i ostro zrewanżował się Tysonowi.
Ćwierć wieku temu Mike Tyson całkowicie dominował wagą ciężką. Od lat jednak Amerykanie mają deficyt wśród największych zawodników, a królewską kategorią rządzili ostatnio ukraińscy bracia Kliczko. Niektórzy wierzą, że dawną chwałę amerykańskiej sceny mogą przywrócić Deontay Wilder (31-0, 31 KO) bądź Bryant Jennings (18-0, 10 KO), który w styczniu zadał pierwszą porażkę naszemu Arturowi Szpilce (16-1, 12 KO). Co na to Tyson?
- Tym razem kilka rzeczy będzie wyglądało inaczej. Po pierwsze, jestem niesamowicie zmotywowany i zdeterminowany by przejść do historii. Po drugie, jeszcze nigdy dotąd nie byłem w tak wysokiej formie i nic mnie nie powstrzyma - zapewnia Chris Arreola (36-3, 31 KO), który 10 maja skrzyżuje rękawice z Bermane Stivernem (23-1-1, 20 KO) o wakujący po Witaliju Kliczce pas federacji WBC wagi ciężkiej.
Być może już 24 maja dojdzie do zapowiadanej walki pomiędzy Bryantem Jenningsem (18-0, 10 KO) oraz Mike'em Perezem (20-0-1, 12 KO). Jak wiadomo stawką ich potyczki będzie status oficjalnego pretendenta do tronu federacji WBC wagi ciężkiej.
Przeciwnicy Deontaya Wildera (31-0, 31 KO) mieli niedawno używanie, kiedy sieć obiegł film z amatorskiej walki Brązowego Bombardiera z Jewgienijem Romanowem. Rosjanin znokautował rosłego rywala, dostarczając sceptykom kolejnego powodu, by wątpić w jakość wciąż nieprzetestowanego na zawodowstwie Amerykanina. Teraz głos postanowił zabrać sam zainteresowany.