WILDER vs STIVERNE: TONY WEEKS TRZECIĄ OSOBĄ W RINGU
Poznaliśmy skład sędziowski na sobotnią batalię pomiędzy Bermane'em Stiverne'em (24-1-1, 21 KO) a Deontay Wilderem (32-0, 32 KO) o mistrzostwo świata wagi ciężkiej organizacji WBC.
Poznaliśmy skład sędziowski na sobotnią batalię pomiędzy Bermane'em Stiverne'em (24-1-1, 21 KO) a Deontay Wilderem (32-0, 32 KO) o mistrzostwo świata wagi ciężkiej organizacji WBC.
"To będzie dopiero początek. Wcześniejsze walki były tylko wstępem do tego, co zaczyna się teraz" - podsyca atmosferę przed sobotnim pojedynkiem Deontay Wilder (32-0, 32 KO). "Brązowy Bombardier" już za pięć dni przystąpi do starcia o tytuł mistrza świata wagi ciężkiej według federacji WBC.
Od blisko ośmiu lat Amerykanie nie mieli na tronie wagi ciężkiej swojego mistrza świata. Ostatnim był Shannon Briggs. Kibice, ale nawet tamtejsi bukmacherzy wierzą jednak, że wszystko zmieni się już w sobotnią noc za sprawą Deontay Wildera (32-0, 32 KO).
- To szalone dni i chwile - nie ukrywa Deontay Wilder (32-0, 32 KO), który już w sobotę zaatakuje Bermane'a Stiverne'a (24-1-1, 21 KO) i należący do niego pas federacji WBC wagi ciężkiej.
Jest trójstronne porozumienie na linii Oscar De La Hoya, Richard Schaefer, Al Haymon. Od "Złotego Chłopca" odchodzą w ręce Haymona między innymi Adrien Broner (29-1, 22 KO), Danny Garcia (29-0, 17 KO) i - tu cytat "Większość pięściarzy współpracujących z Haymonem".
Już tylko osiem dni zostało do walki Bermane Stiverne (24-1-1, 21 KO) kontra Deontay Wilder (32-0, 32 KO). W ramach rozgrzewki zapraszamy Was na "All Access" stacji Showtime.
Bermane Stiverne (24-1-1, 21 KO) niewiele mówi przed zbliżającą się walką w obronie tytułu WBC w wadze ciężkiej z Deontayem Wilderem (32-0, 32 KO). Nie musi - jego rywal promuje pojedynek za dwóch, pozwalając mistrzowi skupić się na treningach.
Jak wszyscy to wszyscy, dlatego tym razem o starciu Bermane'a Stiverne'a (24-1-1, 21 KO) z Deontay Wilderem (32-0, 32 KO) w kilku słowach wypowiedział się inny pięściarz czołówki wagi ciężkiej, Tyson Fury (23-0, 17 KO).
Pierwszą tegoroczną walką, na jaką naprawdę czeka bokserski świat, bez wątpienia jest zaplanowana na przyszły weekend potyczka broniącego pasa WBC wagi ciężkiej Bermane'a Stiverne'a (24-1-1, 21 KO) z Deontay Wilderem (32-0, 32 KO). Już wiele osób wypowiadało się na ten temat, teraz kilka słów od Antonio Tarvera (31-6, 22 KO).
Waga ciężka wraca na piedestał. Już za dziesięć dni w niezwykle intrygująco zapowiadającej się walce w Las Vegas o pas WBC zaboksują broniący tytułu Bermane Stiverne (24-1-1, 21 KO) i amerykańska nadzieja na kolejne sukcesy w królewskiej dywizji Deontay Wilder (32-0, 32 KO). Tydzień wcześniej, w najbliższy piątek, telewizja Showtime wyemituje program "All Access", przedstawiający kulisy przygotowań obu pięściarzy. Trailer poniżej, kolejny film w rozwinięciu.
Coraz więcej kibiców żyje potyczką o pas WBC wagi ciężkiej. Już w przyszłą sobotę Bermane Stiverne (24-1-1, 21 KO) podejdzie do pierwszej obrony, mając naprzeciw siebie nową nadzieję Amerykanów - Deontay Wildera (32-0, 32 KO). Głos w tej sprawie zabrał również jedyny w historii czterokrotny mistrz wszechwag, sławny Evander Holyfield.
Od ponad dekady nikt nie znalazł recepty na Władimira Kliczkę (63-3, 53 KO). Ostatnim człowiekiem, który go pokonał, pozostaje i pewnie jeszcze trochę pozostanie emerytowany już Lamon Brewster (35-6, 30 KO). A kto mógłby pójść w jego ślady? Zdaniem jego samego, tym kimś może być Deontay Wilder (32-0, 32 KO).
Perfekcyjny rekord Deontaya Wildera (32-0, 32 KO) nie robi najmniejszego wrażenia na trenerze Bermane'a Stiverne'a (24-1-1, 21 KO), z którym Amerykanin spotka się 17 stycznia na ringu w Las Vegas. - W końcu jeżeli ktoś dobiera sobie rywali, powinien wszystkich nokautować - mówi Don House.
W 2007 roku Demetrice King (15-20, 13 KO) zastopował w czwartej rundzie Bermane'a Stiverne'a (24-1-1, 21 KO), zadając Kanadyjczykowi jedyną jak dotąd porażkę na zawodowym ringu. Dzisiaj z usług pogromcy mistrza WBC w wadze ciężkiej korzysta jego najbliższy rywal Deontay Wilder (32-0, 32 KO), który sparował z nim podczas obozu przygotowawczego do zaplanowanej na 17 stycznia walki.
W połowie marca Malik Scott (37-2-1, 13 KO) w fatalnym stylu poległ po ciosie Deontay Wildera (32-0, 32 KO), który tak naprawdę nie wszyscy są w stanie dostrzec. Uratował jednak swoją karierę w ostatni dzień października, deklasując na wyjeździe Alexa Leapai, niedawnego pretendenta Władimira Kliczki.
Deontay Wilder (32-0, 32 KO) nie lubi porównań, lecz dopóki nie upoluje swoim ciosem kogoś naprawdę mocnego, niestety będzie musiał się z nimi zmagać. Często przy okazji rozmów na jego temat pada nazwisko Michaela Granta, niegdyś równie wielkiej nadziei Amerykanów, niestety dla niego konfrontacja z tymi najlepszymi okazała się niezwykle brutalna.
Od czasów Lennoxa Lewisa nie było na terenie Stanów Zjednoczonych równie intrygującego pojedynku w wadze ciężkiej, jak starcie mistrza WBC Bermane'a Stiverne'a (24-1-1, 21 KO) z Deontayem Wilderem (32-0, 32 KO), które 17 stycznia odbędzie się w MGM Grand w Las Vegas. Słynny Brytyjczyk z zaciekawieniem będzie się przyglądać tej konfrontacji, a faworyta upatruje w obrońcy tytułu.
Don King nie ma żadnych wątpliwości, że promowany przez niego Bermane Stiverne (24-1-1, 21 KO) pokona 17 stycznia na ringu w MGM Grand w Las Vegas Deontay Wildera (32-0, 32 KO) i obroni po raz pierwszy pas federacji WBC wagi ciężkiej.
Telewizja Polsat Sport pokaże na żywo pierwszą wielką walkę 2015 roku - zaplanowane na 17 stycznia starcie o pas WBC w wadze ciężkiej pomiędzy Bermane'em Stiverne'em (24-1-1, 21 KO) a Deontayem Wilderem (32-0, 32 KO).
Deontay Wilder (32-0, 32 KO) na każdym kroku podkreśla, że walka z mistrzem WBC w wadze ciężkiej Bermane'em Stiverne'em (24-1-1, 21 KO) nie potrwa długo. - Przecież nie płacą mi za nadgodziny - mówi "Brązowy Bombardier".
James "Buster" Douglas, autor jednej z największych sensacji w dziejach boksu, przypuszcza, że Deontay Wilder (32-0, 32 KO) odzyska dla Stanów Zjednoczonych mistrzostwo świata wagi ciężkiej. Jego zdaniem "Brązowy Bombardier" powinien się uporać za trzy tygodnie z czempionem WBC Bermane'em Stiverne'em (24-1-1, 21 KO).
Zaplanowana na 17 stycznia walka o pas WBC w wadze ciężkiej pomiędzy Bermane'em Stiverne'em (24-1-1, 21 KO) a Deontayem Wilderem (32-0, 32 KO) budzi ogromne zainteresowanie w Stanach Zjednoczonych. Dyrektor naczelny sportu w telewizji Showtime Stephen Espinoza twierdzi, że jest ono porównywalne do występów samego Floyda Mayweathera Jr (47-0, 26 KO).
Amerykanie z niecierpliwością czekają na 17 stycznia, kiedy w Las Vegas Deontay Wilder (32-0, 32 KO) ma pokonać Bermane'a Stiverne'a (24-1-1, 21 KO) i odzyskać dla Stanów Zjednoczonych mistrzostwo wagi ciężkiej. Nie wszyscy dostrzegają w nim jednak materiał na gwiazdę. James Ali Bashir, drugi trener Władimira Kliczki, twierdzi, że lepsi zawodnicy są nawet w Polsce.
Deontay Wilder (32-0, 32 KO) nic sobie nie robi z zarzutów, jakoby nigdy dotąd nie walczył z poważnym rywalem. "Brązowy Bombardier" twierdzi, że jego konkurenci wcale nie byli gorsi niż ci Bermane'a Stiverne'a (24-1-1, 21 KO), z którym zaboksuje 17 stycznia o mistrzostwo WBC w wadze ciężkiej.
Bermane Stiverne (24-1-1, 21 KO) przekonuje kibiców, że obnaży wszystkie słabości nowego króla nokautu, a zarazem oficjalnego pretendenta do dzierżonego przez siebie tytułu mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC, Deontay Wildera (32-0, 32 KO).
Rozpoczęła się promocja zaplanowanej na 17 stycznia w MGM Grand w Las Vegas potyczki pomiędzy mistrzem świata wagi ciężkiej federacji WBC - Bermane'em Stiverne'em (24-1-1, 21 KO), a oficjalnym pretendentem - Deontay Wilderem (32-0, 32 KO).
Wiadomo na pewno, że Władimir Kliczko (63-3, 53 KO) stoczy kolejną walkę 25 kwietnia w hali Barclays Center na Brooklynie. Kandydatem numer jeden do takiej potyczki od dawna pozostaje Bryant Jennings (19-0, 10 KO), choć sprawą sporną pozostaje jeszcze honorarium dla pretendenta.
Przy okazji konwencji federacji WBC dziennikarze w Las Vegas mają okazję porozmawiać z największymi gwiazdami - zarówno obecnymi, jak i tymi z przeszłości. Tak oto wyszła bardzo ciekawa pogawędka z jedynym w historii pięściarzem, który aż czterokrotnie sięgał po mistrzostwo świata wagi ciężkiej.
- Ludzie będą podekscytowani tym, co pokażę w ringu - odgraża się Deontay Wilder (32-0, 32 KO), który 17 stycznia w Las Vegas zaatakuje Bermane'a Stiverne'a (24-1-1, 21 KO) i należący do niego pas mistrza świata wagi ciężkiej według federacji WBC.
To już pewne - wyczekiwana od kilku miesięcy walka o mistrzostwo WBC w wadze ciężkiej pomiędzy Bermane'em Stiverne'em (24-1-1, 21 KO) a Deontayem Wilderem (32-0, 32 KO) odbędzie się 17 stycznia w Las Vegas. Transmisję za oceanem przeprowadzi telewizja Showtime.
Choć to jeszcze nic pewnego na sto procent, to realną datą spotkania Deontay Wildera (32-0, 32 KO) z Bermane'em Stiverne'em (24-1-1, 21 KO) wydaje się 17 stycznia. Ich pojedynek, w którym w stawce będzie pas federacji WBC wagi ciężkiej, miałby odbyć się w MGM Grand w Las Vegas.
- Briggs to nie bokser, tylko zwykły klaun. Kliczko to co innego, on jest prawdziwym profesjonalistą - docenia swojego dzisiejszego rywala Kubrat Pulew (20-0, 11 KO). Wieczorem Bułgar zaatakuje Władimira Kliczkę (62-3, 52 KO), mistrza świata wszechwag federacji WBA/WBO/IBF.
Deontay Wilder (32-0, 32 KO) wciąż nie został sprawdzony na zawodowstwie, ale mimo to były mistrz wszechwag Chris Byrd przyznaje, że "Brązowy Bombardier" robi wrażenie. - Przypomina mi młodego Thomasa Hearnsa, który też był wyższy niż rywale, a do tego miał piekielny cios - stwierdził 44-latek.
Długo wyczekiwana walka o pas WBC w wadze ciężkiej pomiędzy Bermane'em Stiverne'em (24-1-1, 21 KO) a Deontayem Wilderem (32-0, 32 KO) może się odbyć 17 stycznia. Lokalizacja nie jest jeszcze znana.
Tyson Fury (22-0, 16 KO) z niecierpliwością czeka na walkę o pas WBC w wadze ciężkiej pomiędzy Bermane'em Stiverne'em (24-1-1, 21 KO) a Deontayem Wilderem (32-0, 32 KO). Brytyjczyk zapowiada, że obejrzy ją spod ringu, a po ostatnim gongu stanie twarzą w twarz ze zwycięzcą.
Pod koniec tego bądź zaraz na początku przyszłego roku ma nareszcie dojść do potyczki mistrza świata wagi ciężkiej Bermane'a Stiverne'a (24-1-1, 21 KO) z Deontay Wilderem (32-0, 32 KO). Szczegóły i data wkrótce. Oba obozy mówią też, że potem chętnie podejmą rękawice rzuconą wcześniej przez Władimira Kliczkę, jednak Gary Shaw studzi te nastroje i przypomina o zobowiązaniach wobec rozporządzeń WBC.
Mauricio Sulaiman - prezydent federacji WBC ogłosił, że zostało osiągnięte porozumienie między panującym na tronie wagi ciężkiej Bermane'em Stiverne'em (24-1-1, 21 KO) a jego oficjalnym pretendentem - Deontay Wilderem (32-0, 32 KO). Tym samym udało się załatwić wszystko bez przetargu, a tym samym ominąć nową grupę Jaya Z.
Oscar De La Hoya potwierdził, że mistrz WBC w wadze ciężkiej Bermane Stiverne (24-1-1, 21 KO) zgodził się już na wszystkie warunki i jest gotowy do walki z Deontayem Wilderem (32-0, 32 KO). Piłeczka jest zatem teraz po stronie pretendenta.
Bermane Stiverne (24-1-1, 21 KO) osiągnął porozumienie ze swoim promotorem Donem Kingiem w sprawie wynagrodzenia za walkę z Deontayem Wilderem (32-0, 32 KO). To dobra wiadomość dla obu stron, bo brak konsensusu w kanadyjskim obozie był dotąd jedną z przeszkód uniemożliwiających doprowadzenie do długo wyczekiwanego starcia.
Jay Z skutecznie przestraszył najpotężniejszych ludzi boksu, kiedy w sierpniu za sprawą bajecznej sumy jego grupa Roc Nation Sports wygrała przetarg na organizację walki Korobow-Quillin. To właśnie z powodu pieniędzy, jakimi dysponuje słynny raper, Al Haymon i Don King za wszelką cenę nie chcą doprowadzić do przetargu na pojedynek Stiverne-Wilder.
Deontay Wilder (32-0, 32 KO) nie może się już doczekać walki o pas WBC w wadze ciężkiej z Bermane'em Stiverne'em (24-1-1, 21 KO). Część kibiców sądzi, że mocno bijący, ale wciąż niesprawdzony Amerykanin zderzy się ze ścianą, ale on zapewnia, że będzie odwrotnie - to mistrza świata czeka bolesny zawód.
Bryant Jennings (19-0, 10 KO) stawia na Bermane'a Stiverne'a (24-1-1, 21 KO) w planowanej walce o pas WBC z Deontayem Wilderem (32-0, 32 KO), ale po cichu liczy na niespodziankę. Amerykanin, który jest następny w kolejce do mistrzowskiego pojedynku, wyjaśnia, że wolałby w nim zaboksować ze swoim rodakiem.
Prezydent federacji WBC Mauricio Sulaiman ma nadzieję, że przetarg na walkę Bermane'a Stiverne'a (24-1-1, 21 KO) z Deontayem Wilderem (32-0, 32 KO) mimo wszystko nie będzie potrzebny. Zaprzeczył też informacjom, jakoby jego nową datę wyznaczono na 6 października.
Rano informowaliśmy Was o kolejnym "przebukowaniu" terminu przetargu na walkę Deontay Wildera (32-0, 32 KO) z mistrzem świata wagi ciężkiej federacji WBC Bermane'em Stiverne'em (24-1-1, 21 KO). Obowiązkowy pretendent z ramienia organizacji powoli traci cierpliwość i chce podania szybko terminu potyczki.
Pretendent do tytułu WBC w wadze ciężkiej Deontay Wilder (32-0, 32 KO) z zaciekawieniem będzie się przyglądać zaplanowanej na 29 listopada walce Tysona Fury'ego (22-0, 16 KO) z Dereckiem Chisorą (20-4, 13 KO). "Brązowy Bombardier" przyznał, że ma powody, aby kibicować obu.
Data przetargu, który ma wyłonić organizatora pojedynku o mistrzostwo świata wagi ciężkiej pomiędzy Bermane'em Stiverne'em (24-1-1, 21 KO) a Deontayem Wilderem (32-0, 32 KO), została po raz kolejny zmieniona - poinformował na Twitterze znany matchmaker Rick Glaser.
Wbrew temu co ogłosił już prezydent WBC, niespodziewanie Don King zaprzeczył informacjom jakoby zostało osiągnięte porozumienie w sprawie organizacji walki pomiędzy panującym mistrzem świata wagi ciężkiej Bermane'em Stiverne'em (24-1-1, 21 KO) a Deontay Wilderem (32-0, 32 KO).
Przetarg na walkę o mistrzostwo świata wagi ciężkiej nie będzie potrzebny! Grupa Golden Boy Promotions reprezentująca interesy Deontay Wildera (32-0, 32 KO) oraz stajnia Don King Productions promująca mistrza świata federacji WBC Bermane'a Stiverne'a (24-1-1, 21 KO) doszły wspólnie do porozumienia.
Shannon Briggs (56-6-1, 49 KO) jest ostatnim amerykańskim mistrzem świata wagi ciężkiej, z kolei Deontay Wilder (32-0, 32 KO) jest ich wielką nadzieją na odzyskanie tytułu wszechwag. Jeszcze niedawno "Brązowy Bombardier" wyśmiewał swojego kolegę po fachu, teraz jednak nie wyklucza spotkania z nim już między linami.
Amerykański król nokautu Deontay Wilder (32-0, 32 KO) zapowiedział, że po tym, jak już zostanie mistrzem świata wagi ciężkiej będzie dążyć do walki na szczycie - dosłownie i w przenośni - z Władimirem Kliczką (62-3, 52 KO).