WIDEO: TRENING MEDIALNY WILDERA DO WALKI ZE SZPILKĄ
Deontay Wilder (35-0, 34 KO) i Artur Szpilka (20-1, 15 KO) mają za sobą trening medialny. Prezentujemy Wam obrońcę tytułu mistrza świata wagi ciężkiej organizacji WBC w akcji.
Deontay Wilder (35-0, 34 KO) i Artur Szpilka (20-1, 15 KO) mają za sobą trening medialny. Prezentujemy Wam obrońcę tytułu mistrza świata wagi ciężkiej organizacji WBC w akcji.
Lou DiBella, promotor gali na Brooklynie, której główne wydarzenie będzie stanowić konfrontacja Deontaya Wildera (35-0, 34 KO) z Arturem Szpilką (20-1, 15 KO), chwali polskiego pięściarza i radzi kibicom, aby przygotowali się na grzmoty.
Glenn McCrory, były mistrz świata w wadze junior ciężkiej, a obecnie ekspert brytyjskiej stacji Sky Sports, twierdzi, że Deontay Wilder (35-0, 34 KO), który zmierzy się w weekend z Arturem Szpilką (20-1, 15 KO), musi zacząć boksować z poważniejszą konkurencją. - W tej chwili walczy z samymi panami nikt - mówi.
Jak na lidera Bomb Squad przystało, Deontay Wilder (35-0, 34 KO) postarał się o wybuchową zapowiedź walki z Arturem Szpilką (20-1, 15 KO), który w najbliższy weekend odbędzie się na Brooklynie. Amerykanin wysadził robiącego za polskiego pięściarza Pinheada, postać z serii filmów "Hellraiser". - W filmie Pinhead trafił do piekła. My jednak wyślemy Szpilkę do nieba - powiedział. Szpilka podsumował to krótko na Facebooku: - Patrzcie, jaki klaun - napisał.
Do starcia Artura Szpilki (20-1, 15 KO) z Deontayem Wilderem (35-0, 34 KO) pozostał ostatni tydzień, a zawodnicy prześcigają się w wypowiedziach zapowiadających swoje zwycięstwo.
- Nie chodzi nawet o mistrzostwo świata, najważniejsze jest dla mnie zostać pierwszym polskim mistrzem. Chcę, żeby po mojej śmierci ludzie mówili: "A, Szpilka, to ten facet, który jako pierwszy zdobył dla Polski mistrzostwo w wadze ciężkiej" - mówi Artur Szpilka (20-1, 15 KO) na kilka dni przed walką życia z Deontayem Wilderem (35-0, 34 KO).
Zgodnie z przypuszczeniami przyszłotygodniową walkę Artura Szpilki (20-1, 15 KO) o mistrzostwo świata wagi ciężkiej organizacji WBC z Deontayem Wilderem (35-0, 34 KO) pokaże na żywo stacja Polsat Sport!
Artur Szpilka (20-1, 15 KO) i Deontay Wilder (35-0, 34 KO) mieli zostać poddani wyrywkowym testom antydopingowym, ale na dziesięć dni przed walką Polak przyznał, że wciąż nie został przebadany.
Deontay Wilder (35-0, 34 KO) na niewiele ponad tydzień przed walką z Arturem Szpilką (20-1, 15 KO) daje się wciągać dziennikarzom w dywagacje dotyczące innych potencjalnych walk. I choć przed nim - miejmy nadzieję, trudna przeprawa z Polakiem, to on opowiada o ewentualnej konfrontacji unifikacyjnej z Tysonem Furym (25-0, 18 KO).
Deontay Wilder (35-0, 34 KO) swoimi buńczucznymi wypowiedziami podgrzewa atmosferę przed pojedynkiem z Arturem Szpilką (20-1, 15 KO) w trzeciej obronie tytułu mistrza świata wagi ciężkiej organizacji WBC. Panowie spotkają się za dziewięć dni.
Były mistrz wagi junior ciężkiej, a obecnie ekspert stacji Sky Sports Johnny Nelson ma nadzieję, że Deontay Wilder (35-0, 34 KO) upora się 16 stycznia z Arturem Szpilką (20-1, 15 KO). Wyjaśnia, że kibicuje Amerykaninowi, ponieważ chce go zobaczyć w elektryzującym starciu z Tysonem Furym (25-0, 18 KO).
- Czekam już na moment, aż po raz pierwszy spojrzę mu z bliska w oczy - mówi podekscytowany Artur Szpilka (20-1, 15 KO), który za dziesięć dni zaatakuje Deontaya Wildera (35-0, 34 KO) i należący do niego tytuł mistrza świata królewskiej kategorii według federacji WBC.
- Jestem zupełnie inną bestią niż ci pozostali zawodnicy wagi ciężkiej. Moje umiejętności, atletyzm, sposób w jaki poruszam się w ringu, nietypowy styl, szybkość, dynamika i siła. Czy muszę mówić dalej? Nikt nie chce ze mną walczyć, bo potencjalni rywale z góry wiedzą, jaki byłby rezultat takiej potyczki. Jeśli nadal będę nokautować kolejnych pretendentów i zunifikuję wszystkie tytuły, dopiero wtedy poczuję się prawdziwą gwiazdą - mówi w specjalnym wywiadzie dla stacji Showtime Deontay Wilder (35-0, 34 KO), który za dziesięć dni spotka się z Arturem Szpilką (20-1, 15 KO) w trzeciej obronie pasa federacji WBC wagi ciężkiej. Rozmowa z "Brązowym Bombardierem" poniżej.
Deontay Wilder (35-0, 34 KO) zapewnia, że w żadnym stopniu nie lekceważy Artura Szpilkę (20-1, 15 KO), ale jest na tyle pewny swojego sukcesu i trzeciej udanej obrony tytułu mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC, iż już rozmyśla o kolejnych wyzwaniach.
Kibice w Wielkiej Brytanii będą mogli obejrzeć na żywo walkę o mistrzostwo WBC w wadze ciężkiej pomiędzy Deontayem Wilderem (35-0, 34 KO) a Arturem Szpilką (20-1, 15 KO), która 16 stycznia odbędzie się na Brooklynie w Nowym Jorku.
Na niespełna dwa tygodnie przed walką o mistrzostwo świata wagi ciężkiej organizacji WBC rośnie napięcie. Zarówno broniący po raz trzeci tytułu Deontay Wilder (35-0, 34 KO), jak i pretendujący do niego Artur Szpilka (20-1, 15 KO), wydają się być pewni siebie i przekonują w swoich wypowiedziach, że to właśnie oni zejdą z ringu w Barclays Center na Brooklynie w glorii zwycięstwa.
Deontay Wilder (35-0, 34 KO) ostrzega Artura Szpilkę (20-1, 15 KO) przed ciężkim bombardowaniem. Amerykanin zapowiada, że nie będzie miał dla pięściarza z Wieliczki litości i na oczach tysięcy Polaków wyśle go w świat snów.
Przez wiele tygodni obie drużyny robiły sobie mocno pod górkę. Teraz jednak Andriej Riabiński - promotor Aleksandra Powietkina (30-1, 22 KO) zapewnia, że negocjacje z obozem Deontaya Wildera (35-0, 34 KO) w końcu idą dobrą drogą.
Anthony Joshua (15-0, 15 KO) już od kilkunastu tygodni piastuje drugie miejsce w rankingu federacji WBC i po walce Deontaya Wildera (35-0, 34 KO) - najpierw z Arturem Szpilką (20-1, 15 KO), później Aleksandrem Powietkinem (30-1, 22 KO), to on nabędzie prawa pretendenta do tytułu.
Johnathon Banks, niegdyś czołowy zawodnik wagi ciężkiej, obecnie trener Władimira Kliczki i Dilliana Whyte'a, docenia umiejętności Artura Szpilki (20-1, 15 KO), ale sugeruje przy tym, że o przebiegu jego walki z Deontayem Wilderem (35-0, 34 KO) zadecyduje tak naprawdę umiejętność bądź jej brak w przyjmowaniu ciosów rywala.
Kibice mogą sobie pozwolić na popuszczenie pasa przy okazji świąt, ale nie Artur Szpilka (20-1, 15 KO) i Deontay Wilder (35-0, 34 KO), bo przecież za trzy tygodnie czeka ich walka o mistrzostwo świata wagi ciężkiej federacji WBC.
Leon Margules, prezydent Warriors Boxing i amerykański promotor Artura Szpilki (20-1, 15 KO), który 16 stycznia zmierzy się z Deontayem Wilderem (35-0, 34 KO) nie ma wątpliwości, że pięściarz z Wieliczki jest już gotowy do walki o mistrzostwo świata.
Mistrz WBC w wadze ciężkiej Deontay Wilder (35-0, 34 KO) zapowiedział, że ukarze czempiona WBA i WBO Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO) za komentarze pod adresem słynnego Lennoxa Lewisa. Fury w przeszłości mówił, że jego starszy rodak to "przebrzmiała gwiazda" i "zazdrosny stary człowiek".
- Lubię rywali, którzy się mnie nie boją. To mnie tylko dodatkowo napędza - mówi Deontay Wilder (35-0, 34 KO), panujący mistrz świata wagi ciężkiej organizacji WBC. A że Artur Szpilka (20-1, 15 KO) na miesiąc przed walką wypowiada się bardzo odważnie, champion wydaje się być coraz bardziej podekscytowany przed czekającą go trzecią obroną tytułu.
Deontay Wilder (35-0, 34 KO) jest zdecydowanym faworytem bukmacherów przed walką z Arturem Szpilką (20-1, 15 KO), ale trener Polaka Ronnie Shields podkreśla, że i jemu nie brak atutów. Jak przekonuje, zaplanowana na 16 stycznia potyczka będzie dla "Brązowego Bombardiera" największym testem w karierze.
Na miesiąc przed walką odbyła się telekonferencja prasowa z udziałem Deontay Wildera (35-0, 34 KO) oraz Artura Szpilki (20-1, 15 KO). Pięściarze wciąż jeszcze nie przeszli pierwszych badań antydopingowych, o czym wspomniał wczoraj na koniec polski zawodnik.
To jeszcze nie była konferencja prasowa, a jedynie telekonferencja przed zaplanowaną na 16 stycznia walką o mistrzostwo świata federacji WBC wagi ciężkiej. I jak można było się spodziewać, zarówno zasiadający na tronie Deontay Wilder (35-0, 34 KO), jak i pretendujący do tytułu Artur Szpilka (20-1, 15 KO), byli pewni swego.
- Jestem zawodnikiem, któremu nigdy nie oddano należytego szacunku i uznania - skarży się Deontay Wilder (35-0, 34 KO), mistrz świata wagi ciężkiej organizacji WBC. - Fury popsuł mi plany.
Andriej Riabiński będzie musiał głęboko sięgnąć do skarbca, jeżeli walka promowanego przez niego obowiązkowego pretendenta WBC w wadze ciężkiej Aleksandra Powietkina (30-1, 22 KO) z Deontayem Wilderem (35-0, 34 KO) odbędzie się w Rosji.
Kiedy 16 stycznia wyjdzie do ringu w Barclays Center na Brooklynie, jego amerykański sen albo się spełni, albo pryśnie jak bańka mydlana. W każdym bądź razie Artur Szpilka (20-1, 15 KO) udziela już wywiadów po angielsku, co z pewnością posłuży mu w budowaniu swojego wizerunku za oceanem. I radzi sobie naprawdę nieźle.
Słynny amerykański pięściarz Mark Breland, który pracuje jako jeden z trenerów Deontaya Wildera (35-0, 34 KO), przyznaje, że nie ma za wiele do powiedzenia na temat jego najbliższego rywala, Artura Szpilki (20-1, 15 KO). - To niski, dość mały zawodnik. Jest twardy. Tyle - stwierdził.
Najtańsze bilety na starcie Artura Szpilki (20-1, 15 KO) z Deontay Wilderem (35-0, 34 KO), mistrzem świata federacji WBC wagi ciężkiej, będą kosztować od 25 dolarów. Pojedynek odbędzie się 16 stycznia w hali Barclays Center na Brooklynie.
Trudno powiedzieć na ile to kurtuazja, a na ile realna ocena sytuacji, ale Jay Deas - menadżer i trener Deontaya Wildera (35-0, 34 KO), wypowiada się o Arturze Szpilce (20-1, 15 KO) z najwyższym uznaniem. Przypomnijmy, że obaj zmierzą się 16 stycznia na Brooklynie, a w stawce będzie należący do Amerykanina tytuł mistrza świata federacji WBC wagi ciężkiej.
Nie Głazkow, nie Briggs, nie Mansour, tylko Artur Szpilka (20-1, 15 KO) będzie rywalem mistrza wagi ciężkiej Deontaya Wildera (35-0, 34 KO) podczas zaplanowanej na 16 stycznia gali na Brooklynie. Lou DiBella, promotor zawodów, cieszy się, że padło na Polaka, bo to prawdopodobnie najlepszy wybór z możliwych.
Wydawało się, że Artur Szpilka (20-1, 15 KO) będzie raczej czekał i celował w pas IBF, tymczasem pojawiła się dobra propozycja - zarówno sportowo jak i biznesowo, spotkania z Deontay Wilderem (35-0, 34 KO). Tym samym "Szpila" jako szósty pięściarz w historii polskiego boksu zawodowego zaatakuje tytuł mistrza świata królewskiej kategorii!
Trwa wyścig po walkę o pas WBC wagi ciężkiej z Deontay Wilderem (35-0, 34 KO), który 16 stycznia podejdzie do trzeciej obrony tytułu mistrza świata. Swoją szansę próbuje wykorzystać - przynajmniej medialnie, Shannon Briggs (59-6-1, 52 KO). I przekonuje, że z "Brązowym Bombardierem" może się bić nawet za darmo.
Deontay Wilder (35-0, 34 KO) twierdzi, że to nie on, tylko Aleksander Powietkin (30-1, 22 KO) opóźnia walkę o pas WBC. Amerykanin podkreśla, że gdyby Rosjanin nie zdecydował się boksować z Mariuszem Wachem (31-2, 17 KO), kibice już w styczniu mogliby zobaczyć wyczekiwany od dłuższego czasu pojedynek.
Wieść o tym, że Shannon Briggs (59-6-1, 52 KO) może być kolejnym rywalem Deontaya Wildera (35-0, 34 KO), rozzłościła Amira Mansoura (22-1-1, 16 KO) - innego chętnego do walki o pas WBC w kategorii ciężkiej. Tym bardziej, że "Hardcore" zaakceptował już ponoć propozycję, którą dostał od obozu "Brązowego Bombardiera".
Deontay Wilder (35-0, 34 KO) pozostał trochę na lodzie, bo choć 16 stycznia podejdzie w Barclays Center na Brooklynie do trzeciej obrony tytułu mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC, to wciąż nie wie jeszcze z kim. Po dwóch łatwiejszych walkach, teraz miał być ktoś znacznie mocniejszy, dlatego obóz championa na gwałt potrzebuje znanego nazwiska. Takim bez wątpienia byłby charyzmatyczny Shannon Briggs (59-6-1, 52 KO).
Deontay Wilder (35-0, 34 KO) wciąż nie może znaleźć rywala, z którym zmierzy się 16 stycznia w Nowym Jorku. W tej sytuacji "Brązowy Bombardier" może sięgnąć po starego znajomego, Bermane'a Stiverne'a (25-2-1, 21 KO).
W przyszły weekend Luis Ortiz (23-0, 20 KO) podejdzie do pierwszej obrony pasa WBA wagi ciężkiej w wersji tymczasowej, mając za rywala Bryanta Jenningsa (19-1, 10 KO). Niektórzy widzą w Kubańczyku nową gwiazdę, inni - jak na przykład Deontay Wilder (35-0, 34 KO), zwykłego oszusta.
Lou DiBella, promotor współpracujący z mistrzem WBC w wadze ciężkiej Deontayem Wilderem (35-0, 34 KO) zapewnił, że Artur Szpilka (20-1, 15 KO), przymierzany w ostatnich tygodniach do walki z Amerykaninem, nie stanie naprzeciw niego w ringu.
- Wciąż nie ma żadnych podpisów na kontrakcie - mówi Lou DiBella, promotor najbliższego startu Deontay Wildera (35-0, 34 KO), który pozostaje bez rywala na trzecią obronę pasa WBC wagi ciężkiej 16 stycznia w Barclays Center na Brooklynie.
Aktywny w mediach pozostaje Deontay Wilder (35-0, 34 KO). Tym razem dostało się Fury'emu, Joshule, a poniekąd nawet Kliczce.
Wiaczesław Głazkow (21-0-1, 13 KO) od jakiegoś czasu był przymierzany do walki z Deontay Wilderem (35-0, 34 KO) o pas federacji WBC wagi ciężkiej w połowie stycznia. Teraz jednak zdecydował o innej drodze. I zdaniem Dana Rafaela, w jego miejsce może wskoczyć nasz Artur Szpilka (20-1, 15 KO).
Władimir Kliczko (64-4, 53 KO) chce rewanżu, zaś Tyson Fury (25-0, 18 KO) już zapowiedział, że da mu drugą walkę. Ich pierwszy pojedynek na HBO oglądało średnio ponad milion widzów (1,038), a ewentualny rewanż powinien skupić dużo większą publikę. Nic więc dziwnego, że druga walka to tylko kwestia czasu.
- Gdyby Kliczko walczył ze mną tak jak z Furym, to bym go znokautował - przekonuje Deontay Wilder (35-0, 34 KO), mistrz świata organizacji WBC wagi ciężkiej, który do trzeciej obrony pasa podejdzie 16 stycznia w hali Barclays Center na Brooklynie.
Federacja IBF nakazała obozom Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO) i Wiaczesława Głazkowa (21-0-1, 13 KO) podjęcie negocjacji i dała im na to trzydzieści dni, jednak Kathy Duva - promotorka Ukraińca zasygnalizowała, że ich strona nie chce negocjować, w związku z czym wyznaczono termin oficjalnego przetargu.
- To była najnudniejsza walka o mistrzostwo świata wagi ciężkiej w historii. I nie jest to tylko moja opinia, ale również innych - podszczypuje Deontay Wilder (35-0, 34 KO), champion organizacji WBC, komentując w ten sposób oczywiście sobotnie zwycięstwo Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO) nad Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO).
Magazyn The Ring, nazywany od lat "Biblią Boksu", uaktualnił swój ranking wagi ciężkiej. Po wygranej Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO) nad Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO) na szczycie doszło do zmiany.