ALIMCHANULI I ADAMES DĄŻĄ DO UNIFIKACJI W WADZE ŚREDNIEJ
Żanibek Alimchanuli (17-0, 12 KO) jawi się jako lider wagi średniej. Zunifikował już pasy IBF i WBO, efektownie ich bronił, teraz jednak chce zapolować na tytuł federacji WBC.
Na tronie World Boxing Council zasiada Carlos Adames (24-1-1, 18 KO). On również chciałby takiej potyczki, wystarczy więc tylko, aby dogadali się promotorzy. Niby niewiele, a jednak tak dużo...
- Potrzebuję trzeciego trofeum i nie interesuje mnie żadna inna walka. Przekazałem zresztą menadżerowi, że chcę teraz walki z Adamesem i nikim innym. Żadnego przekładania terminów, żadnych wymówek, dajmy kibicom to, o co proszą. Zniszczę go, znokautuję i wyślę na wcześniejszą emeryturę. Ten tchórz uciekał już wiele razy, dlatego chcę tej walki jak najszybciej - stwierdził w swoich mediach społecznościowych Alimchanuli.
- Ludzie są już zmęczeni czytaniem tego samego w kółko. Tak naprawdę nigdy nie było żadnych przeszkód, by ten pojedynek się odbył. Ja również powtarzam od dawna, że chcę właśnie jego. Niestety świat się zmienił i mistrzowie są dziś bohaterscy głównie w mediach społecznościowych. Chcę z nim zawalczyć i odesłać go na sportową emeryturę - odpowiedział w podobnym tonie Adames.