Fabio Wardley (18-0-1, 17 KO) doskonale zna przeszłość Jarrella Millera (26-1-2, 22 KO), dlatego zadbał o to, by jego rywal został dokładnie przebadany, i przed walką, i po niej. Panowie mają skrzyżować rękawice już 7 czerwca w Ipswich.
- Wyrywkowe testy organizacji VADA były dla mnie podstawą i pierwszą linijką kontraktu. Znamy jego historię z dopingiem, a mi zależy po prostu na uczciwej walce - mówi Wardley. A promujący go Frank Warren zadbał o to, by poza VADA zawodników testowała również brytyjska organizacja UKAD.
- Jeśli Miller zaliczy wpadkę, po prostu nie zawalczy i straci dużo pieniędzy. Fabio w razie wygranej w ciągu kolejnego roku na pewno dostanie walkę o mistrzostwo świata wagi ciężkiej - mówi szef stajni Queensberry Promotions.
- Miller miał już do czynienia z dużymi chłopcami tego biznesu, należy do najlepszej dziesiątki, a ja chcę sprawdzić się z jednym z tych facetów z najwyższej półki. Jestem gotowy sięgnąć głęboko w siebie, pójść z nim na wojnę i dać z siebie wszystko. Szykuję się na ringową wojnę. To ja go sobie wybrałem na przeciwnika, a jako iż ma ciągle coś do powiedzenia, chcę mu na dobre zamknąć gębę - zakończył Wardley.