SANCHEZ KONTRA HRGOVIĆ W ELIMINATORZE IBF WAGI CIĘŻKIEJ
Władze International Boxing Federation uczyniły trochę na siłę z Dereka Chisory (36-13, 23 KO) swojego pretendenta, ale wobec innych planów mistrza Daniela Dubois (22-2, 21 KO), teraz federacja wyznaczyła dwóch nowych zawodnik do ostatecznego eliminatora w wadze ciężkiej.
Pierwotnie do eliminatora wyznaczono Efe Ajagbę i Martina Bakole, Kongijczyk jednak wskoczył na ostatnią chwilę i zawalczył z Josephem Parkerem. Przegrał już w drugiej rundzie i choć walka Ajagby z Bakole odbędzie się 3 maja w Rijadzie, to już bez statusu eliminatora.
IBF wyznaczyła do nowego eliminatora Filipa Hrgovicia (18-1, 14 KO) oraz Franka Sancheza (25-1, 18 KO). Panowie zajmują odpowiednio szóste i czwarte miejsce w rankingu tej federacji. Obie drużyny potwierdziły International Boxing Federation, że wezmą udział w tym eliminatorze. Teraz dostaną czas na negocjacje, a jeśli nie dojdą do porozumienia, wówczas organizatora pojedynku wyłoni przetarg.
Drugie miejsce w rankingu zajmuje Chisora, ale IBF poinformowała, że lepszy z dwójki Sanchez vs Hrgović z miejsca zostanie obowiązkowym challengerem dla Daniela Dubois lub Aleksandra Usyka (23-0, 14 KO). Według nieoficjalnych informacji panowie mają skrzyżować rękawice 12 lipca. Więcej o tym pisaliśmy TUTAJ >>>
Pozatym facet na tym np. zdjęciu wygląda jakby miał ze 48 lat
Rzekomo Sanchez ma 32 lata. Wygląda na 10 więcej ale być może taki urok Kubańczyków.
Czy stać go jeszcze na taki performance? Różnicą będzie przede wszystkim to że Hrgovic raczej desek po jego ciosach nie zaliczy.
Filip ma sporo do poprawy. Ostatnio zaprezentował się co najmniej nieźle ale Joyce to specyficzny przeciwnik który stwarza zupełnie inne problemy w ringu.
Agresywny jab, dużo ciosów a więc i kondycja, szybkość wyżyłowana do granic możliwości i taki Sanchez powinien być w jego zasięgu. Tym bardziej że ostatnio nie błysnął mimo że wyglądał na świetnie przygotowanego pod względem formy. Prawe wchodziły Agitowi dość łatwo a to główna broń Hrgovica.
Ale Agit to Agit. Mimo że Filip też nie zadaje tak mało uderzeń to jednak takiej presji nieustannej nie wywiera. Jak podejdzie do walki leniwie i da się rozkręcić Kubańczykowi to może wyjść niezły kwasek jak się okaże że ugra mniej rund.
Teraz że wyjasniony przez Kabayela.
IMO prawda jest gdzieś pośrodku (jak zwykle), zwłaszcza że nie wiadomo jaki wpływ na Sancheza miały kolana. Poza tym nie jest mu do niczego potrzebne ważyć więcej niż te 103 kg. Gdybym zobaczył Sancheza gdzieś koło tej wagi, ze zrobioną dobrą formą i sprawnymi kolanami, to byłby nawet moim faworytem.
Troche nie masz racji..poko co Agit daje wiecej niz sie sppdziealismy
.to dobry zawodnik
..top 5..ma szanse na pasek..