VERGIL ORTIZ: CRAWFORD PRZYJMUJE, A CANELO BĘDZIE ZA DUŻY
Terence Crawford (41-0, 31 KO) był mistrzem świata w już czterech limitach, ale przeskok o dwa kolejne na walkę z Saulem Alvarezem (62-2-2, 39 KO) będzie już tym jednym mostem za daleko. Tak przynajmniej twierdzi Vergil Ortiz Jr (23-0, 21 KO).
Crawforda i Ortiza łączy osoba Israila Madrimowa. To właśnie na nim Crawford zdobył pas WBA wagi junior średniej, wyglądał jednak gorzej niż w dywizji półśredniej i byli nawet tacy, zdaniem których to Uzbek powinien zwyciężyć. Ten sam Madrimow pół roku później przegrał z Ortizem i w tym wypadku wątpliwości już raczej nikt nie miał, nawet jeśli punktacja była "ciasna".
Zanim jednak dojdzie do walki Canelo z Crawfordem, meksykański gwiazdor najpierw musi 3 maja w Rijadzie uporać się z Williamem Scullem (23-0, 9 KO) w unifikacji wszystkich czterech pasów kategorii super średniej.
- Crawford będzie po prostu za mały na Alvareza. Wiem, że teraz waży ponad 80 kilogramów, ale co innego na siłę nakładać na siebie kilogramy, a co innego być naturalnie zawodnikiem wyższego limitu. Gdyby to był rywal innego kalibru, to może i Terence by wygrał, ale mówimy przecież o Canelo, który od dawna lideruje wadze super średniej. Moim zdaniem Canelo wygra i zrobi to w przekonujący sposób, nie pozostawiając żadnych wątpliwości. To nie jest przecież tak, że Crawforda nie da się trafić. On jednak trochę tych ciosów przyjmuje, a gdy przyjmie cios od Canelo, wówczas będzie miał problem - uważa Ortiz Jr.
Nie, że się czepiam, ale da się znokautować po czasie?
Jak Crawford ma 40 lat to jestes geniuszem debilu
Jednak też uważam podobnie jak Virgin Ortiz Junion że będzie po prostu za mały i przegra z Cynamonem, bo po coś te limity jednak są.