Saul Alvarez (62-2-2, 39 KO) po raz pierwszy głośno przebąkuje o sportowej emeryturze. Meksykański gwiazdor związał się z projektem Riyadh Season na cztery walki. Niewykluczone, że po nich odwiesi rękawice na kołku.
Pierwszy start w ramach tej umowy już 3 maja podczas gali w Rijadzie, stolicy Arabii Saudyjskiej. Canelo, mistrz WBC, WBA i WBO wagi super średniej, zmierzy się z championem IBF, Williamem Scullem (23-0, 9 KO).
Alvarez od lat stara się zaboksować w maju i wrześniu. W takim tempie wypełni kontrakt we wrześniu 2026, tuż po swoich 36. urodzinach. Czy to dobry moment na odwieszenie rękawic na kołku?
ROZPISKA GALI CANELO vs SCULL >>>
- Osiągnąłem w tym sporcie tak naprawdę już wszystko. Mierzyłem się z najlepszymi i zdobywałem tytuły w różnych kategoriach. Byłem uznany bokserem roku, zawodnikiem na miarę P4P, zarobiłem mnóstwo pieniędzy, lecz nadal cieszę się boksem. Robię więc swoje, dopóki ta miłość do boksu nie zaniknie. Nie wiem konkretnie kiedy, może po zakończeniu współpracy z Riyadh Season, a może jeszcze rok czy dwa pociągnę dłużej. Na pewno jednak motywacją nie będą same pieniądze - powiedział Canelo.