HRGOVIĆ CHCE TERAZ REWANŻU Z DUBOIS
Filip Hrgović (18-1, 14 KO) pokonując Joe Joyce'a wrócił do poważnej gry w wadze ciężkiej. Chorwat najchętniej wyszedłby do rewanżu z Danielem Dubois (22-2, 21 KO). Mistrz świata federacji IBF zadał mu jedyną porażkę w karierze.
Niewykluczone, że Hrgović będzie musiał odprawić jeszcze kilku solidnych zawodników, zanim dostanie znów swoją szansę. Dziesięć miesięcy temu Hrgović zdominował początek walki, potem jednak do głosu doszedł Dubois i mocnymi ciosami porozcinał twarz rywala. Pojedynek został przerwany w ósmej rundzie.
- Joyce pobił Dubois, ja pokonałem jego, więc teraz chciałbym swojego rewanżu z Danielem. Gratulacje dla niego, spisał się w naszej walce znakomicie, ale ja byłem wtedy okropny i chcę swojej szansy na rewanż. Jeśli będzie trzeba, to wystąpię w eliminatorze do takiej walki. Moim celem jest rewanż z Dubois i zdobycie mistrzostwa świata - powiedział Chorwat.
Abel Sanchez, nowy trener Hrgovicia, zdradził, że wstępna data kolejnej walki to wrzesień. Mało realny jest bezpośredni rewanż z Dubois, a opcjami mogą być inni zawodnicy promowani przez Franka Warrena, z Dillianem Whyte'em (31-3, 21 KO) i Mosesem Itaumą (11-0, 9 KO) na czele. Ale Whyte jest już po słowie z Hughie Furym (29-3, 16 KO). Więcej o tym pisaliśmy TUTAJ >>>
Prędzej patrzyłbym w kierunku walki Bakole vs Ajagba bądź też Wardley vs Miller.
Filipowi można walkę z Joe zapisać na plus ogólnie bo ładnie ogarnął presję z którą rzadko kto sobie radził natomiast parę problemów wyszło w praniu nad którymi warto by jeszcze popracować ciężko.