AUSTIN TROUT WSTAŁ Z DESEK I OBRONIŁ TYTUŁ MISTRZA GOŁYCH PIĄCH

Austin Trout (37-5-1, 18 KO), były mistrz świata wagi junior średniej i pogromca wielkiego Miguela Cotto, po przebranżowieniu się na gołe piąchy w końcu został poważnie przetestowany.

Dobijający do czterdziestki "No Doubt" już w drugiej walce sięgnął po pas BKFC wagi półśredniej. W piątkowy wieczór podczas gali w Dubaju obronił go po raz drugi.

W rolę pretendenta wcielił się niepokonany dotąd na gołe pięści Carlos Trinidad (6-1, 4 KO). I niespodziewanie posłał mistrza na deski już na samym początku na deski. Po pięciu dwuminotowych rundach sędziowie nie byli w stanie wskazać zwycięzcy. Dlatego - zgodnie z zasadami federacji - zarządzono szóstą, dodatkową rundę. W tej lepszy był Trout i wygrał po dwunastu minutach stosunkiem głosów dwa do jednego.

- Spodziewałem się trudnej walki, nie przypuszczałem jednak, że on będzie aż tak dobry. Miał fajny plan taktyczny i sprawił, że to ja musiałem pozmieniać swoją taktykę w trakcie walki. Szacunek dla niego, lecz to wciąż ja pozostaję mistrzem - powiedział po wszystkim Trout.

W innej ciekawej potyczce, już w wadze ciężkiej, znani dobrze ze świata MMA Geronimo Dos Santos i Aleksiej Olejnik zadebiutowali w tej formule walk. Znany z lepszej stójki Dos Santos bombą z prawej ręki odprawił rywala już po 109 sekundach.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Pismen
Data: 05-04-2025 15:48:36 
coś tam zerkałem na to całe BKFC i szczerze to przy gromdzie nudą wieje. Fakt, że można tam wygrać na punkty sprawia, że zawodnicy kalkulują, pykają się i walki są mniej dramatyczne. Do tego większy ring, jest gdzie uciekać. No powiem szczerze, że można mieć uwagi do poziomu sportowego niektórych zawodników w gromdzie, ale formuła walki jest strzałem w dziesiątke. Słyszałem, że Kubiszyn myśli o wytępach tam. Szczerze to może być dla niego nieudana próba właśnie ze względu na odmienne zasady i warunki walki. Za to takiego Trouta bym z chęcią zobaczył wrzuconego do naszego kociołka.
 Autor komentarza: Furmi
Data: 05-04-2025 16:27:05 
@Pismen - trochę jest tak, że słabsze wyszkolenie chłopaków z GROMDY sprawia, że biją się ciekawiej (nie znaczy lepiej) dla kibica niż ci z BKFC. Bo - tak jak piszesz - tam jest więcej boksu, kalkulacji, taktyki, a w GROMDZIE chłopcy się po prostu n***ą ;)
 Autor komentarza: Pismen
Data: 05-04-2025 17:55:22 
No ale jak chcę boksu i wyszkolenia to mam klasyczny boks, nigdzie nie znajdę wyższego poziomu w walce na pięści. Więc to BKFC jest takie mdłe dla mnie, ani to porządny boks ani porządne n****nie. Dlatego lubię Gromdę, powiem szczerze, że doceniam jakość produktu jaki stworzyli, od formuły walki po cały ten obciachowy anturaż, klei się to i naprawdę mnie bawi, oglądam z przyjemnością
 Autor komentarza: Furmi
Data: 05-04-2025 19:31:49 
Mam podobnie...
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.