AUSTIN TROUT WSTAŁ Z DESEK I OBRONIŁ TYTUŁ MISTRZA GOŁYCH PIĄCH
Austin Trout (37-5-1, 18 KO), były mistrz świata wagi junior średniej i pogromca wielkiego Miguela Cotto, po przebranżowieniu się na gołe piąchy w końcu został poważnie przetestowany.
Dobijający do czterdziestki "No Doubt" już w drugiej walce sięgnął po pas BKFC wagi półśredniej. W piątkowy wieczór podczas gali w Dubaju obronił go po raz drugi.
W rolę pretendenta wcielił się niepokonany dotąd na gołe pięści Carlos Trinidad (6-1, 4 KO). I niespodziewanie posłał mistrza na deski już na samym początku na deski. Po pięciu dwuminotowych rundach sędziowie nie byli w stanie wskazać zwycięzcy. Dlatego - zgodnie z zasadami federacji - zarządzono szóstą, dodatkową rundę. W tej lepszy był Trout i wygrał po dwunastu minutach stosunkiem głosów dwa do jednego.
- Spodziewałem się trudnej walki, nie przypuszczałem jednak, że on będzie aż tak dobry. Miał fajny plan taktyczny i sprawił, że to ja musiałem pozmieniać swoją taktykę w trakcie walki. Szacunek dla niego, lecz to wciąż ja pozostaję mistrzem - powiedział po wszystkim Trout.
W innej ciekawej potyczce, już w wadze ciężkiej, znani dobrze ze świata MMA Geronimo Dos Santos i Aleksiej Olejnik zadebiutowali w tej formule walk. Znany z lepszej stójki Dos Santos bombą z prawej ręki odprawił rywala już po 109 sekundach.