MICHAEL MOORER WSPOMINA GEORGE'A FOREMANA

- To bardzo przykra wiadomość - nie ukrywa smutku Michael Moorer (52-4-1, 40 KO), komentując śmierć legendarnego George'a Foremana (76-5, 68 KO).

"Duży George" w 1994 roku znokautował sensacyjnie Moorera i został - mając 45 lat i 299 dni - najstarszym w historii mistrzem świata wagi ciężkiej. Do dziś nikt nie poprawił tego osiągnięcia. Z kolei Moorer był pierwszym w historii championem królewskiej kategorii boksującym z odwrotnej pozycji.

- To była epicka walka. George przegrywał ze mną i wszyscy to widzieli, pokazał jednak wielkie serce do walki i wytrwałość, by wrócić z dalekiej podróży i zwyciężyć jako najstarszy mistrz w historii. To był wielki, silny, ale przede wszystkim dobry facet. Budził szacunek i podziw, to wszystko bardzo przykre, bo odeszła ikona i legenda tego sportu - powiedział Moorer.

Jeśli jakimś cudem jest tu jeszcze Kibic, który nie oglądał tej walki, poniżej ją przypominamy. Lektura obowiązkowa!

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: gerlach
Data: 25-03-2025 22:48:07 
Foreman jak zawsze mental niebywaly. Byl obijany jak worek batatow...i dzwon
 Autor komentarza: omus79
Data: 25-03-2025 23:43:07 
Nie no, nie ma chyba takiego kibica 😅
Szacunek dla Świętej Pamięci Foremana. Nie tylko dlatego, że zdobył czempionat w wieku 45,299 ale dlatego, że zaczynał od początku. Nikt mu nie dał czampa emeritusa w pierwszej walce. Typol zaczynał od zera i musiał się mierzyć z młodziakami - Morrison, Holyfield... Nie zawsze wygrywał ale nikt Mu nic nie dał za darmo. Wszystko odkupił swoim zdrowiem, ale i satysfakcja pewnie była większa. On Frazer i Ali i wszyscy pięściarze tamtej epoki byli gladiatorami, nie dlatego, że walczyli 15 rund. Oni nic nie chcieli za darmo, sami wywalczyli sobie sławę. Walczyli częściej i bez zbędnej kalkulacji. Walczyli kilkanaście razy w roku. A teraz? Teraz są kalkulacje i pięściarze biznesmeni. Jak mieć szacunek do typa co walczy raz na rok i jest w czołówce na tle tych wcześniejszej ery pięściarzy, co nieraz całe życie zostawili w ringu? Pozdr
 Autor komentarza: ErykEsch
Data: 26-03-2025 08:54:49 
Moorer i tak bardzo dużo przyjął i ustał. To nie było tak, że Foreman trafił przypadkowym ciosem. Przedtem mocno obil Moorera.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.