JUAN MANUEL MARQUEZ: NIE JESTEM FANEM WALKI CANELO Z CRAWFORDEM

O jeden most za daleko? Terence Crawford (41-0, 31 KO) był już mistrzem świata czterech kategorii, legendarny Juan Manuel Marquez uważa jednak, że przeskok do wagi super średniej nie wyjdzie mu na dobre.

Wszystko oczywiście w ramach mega walki z Saulem Alvarezem (62-2-2, 39 KO). Ten najpierw musi uporać się z Williamem Scullem (23-0, 9 KO). Ich unifikacja wszystkich czterech pasów na granicy 76,2 kilograma już 3 maja w Rijadzie. Crawford ostatnio awansował do limitu 69,85 kg, z trudem sięgnął po pas WBA, a teraz ma przeskoczyć o kolejne 6,35 kilograma w górę.

Jeśli Canelo wygra, on i Crawford mają skrzyżować rękawice we wrześniu. Naturalnie w dywizji Canelo, bez żadnych umownych limitów.

- Nie podoba mi się takie zestawienie. Crawford to bardzo dobry zawodnik, ale w tym sporcie mamy podział na kategorie nie bez powodu. Crawford był świetny w wadze super lekkiej czy półśredniej, ale już w junior średniej wydawał się jakby wolniejszy. Nie szła za nim również siła, co widzieliśmy wcześniej, a teraz ma przeskoczyć o kolejne dwa limity w górę. Facet jest świetnym bokserem, ma bardzo dobrą defensywę i kombinacje, jednak moim zdaniem walka w wadze super średniej będzie dla niego bardzo trudna. Dlatego też nie jestem fanem tego zestawienia i tej walki - nie ukrywa "Dinamita".