PODIRYTOWANY OPETAIA: NAJLEPSI POWINNI WALCZYĆ Z NAJLEPSZYMI

Wiecie już, że Jai Opetaia (27-0, 21 KO) podejdzie 13 maja w Broadbeach do dobrowolnej obrony pasa IBF wagi junior ciężkiej. Ale on liczy na dużo większe walki, a celem nadrzędnym jest zunifikowanie wszystkich tytułów na granicy 90,7 kilograma.

Najbliższym rywalem będzie niepokonany Claudio Squeo (17-0, 9 KO). Wydaje się jednak, że Włoch, który nigdy nie boksował poza granicami kraju, jest skazany na pożarcie. Sam mistrz International Boxing Federation nie ukrywa, iż liczy na większe walki i nazwiska.

Przypomnijmy, że mistrz WBC - Badou Jack (28-3-3, 17 KO), 3 maja spotka się z Ryanem Rozickim (20-1-1, 19 KO). Z kolei Gilberto Ramirez (47-1, 30 KO) - mistrz WBA i WBO, 28 czerwca ma skrzyżować rękawice z Yunielem Dorticosem (27-2, 25 KO).

- To wszystko jest pop***e, bo najlepsi powinni mierzyć się między sobą. Zamierzam naciskać na walkę z Ramirezem, który ma dwa mistrzowskie pasy. Po prostu nie rozumiem, dlaczego on nie naciska na taką walkę tak samo jak ja, bo ja już więcej zrobić nie mogę. To kolejna walka z cyklu pozostania aktywnym mistrzem. Traktuję ją poważnie, ale chcę trudniejszych wyzwań. Mam przed sobą przeszkodę, którą muszę pokonać, czekam jednak na unifikację - powiedział Opetaia.

Prawda jest taka, że to samo mówi "Zurdo" Ramirez, którego czeka po prostu obowiązkowa obrona z ramienia federacji WBA. Więcej o tym pisaliśmy TUTAJ >>>

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: canislupuscampestris
Data: 24-03-2025 19:41:41 
Skoro chce walczyć z najlepszymi to po co wziął takiego nołnejma na dobrowolną obronę?
 Autor komentarza: Furmi
Data: 24-03-2025 20:54:48 
Powiedział to, poczytaj raz jeszcze...
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 24-03-2025 21:42:21 
@ Canis podobno odpowiedź jest w wywiadzie z Proksą ;)
 Autor komentarza: canislupuscampestris
Data: 24-03-2025 23:39:05 
@Furmi niby gdzie to powiedział? Z rankingu wybrali najsłabszego pięściarza. Chodzi mi o dobrowolną obronę, a nie kiedy dogadają unifikację. Jeżeli chcieli kogoś poważniejszego to są tam lepsze nazwiska, w tym dwaj Polacy. Dla przypomnienia ranking:

1 Huseyin Cincara
2 NOT RATED
3 Michal Cieslak
4 Mateusz Masternak
5 Umar Salamov
6 Yves Ngabu
7 Roman Fres
8 Leonardo Mosquea
9 Aleksei Papin
10 Brandon Glanton
11 David Nyika
12 Juergen Uldedaj
13 Robin Sirwan Safar
14 Claudio Squeo
15 Cheavon Clarke
 Autor komentarza: Furmi
Data: 25-03-2025 00:09:11 
Dobrze, a więc najkrócej jak się da...

W Australii nikt dobrze nie zarobi - tam nie pojedziesz po kasę. I teraz wierzysz, że taki Cieślak, mając w perspektywie walkę z Peraltą, poleci do Australii? Cincara się leczy, Masternak? Spytaj go, czy chciałby do Australii na Opetaię... Zresztą nie ma tu choćby jednego zawodnika, który w Australii byłby inaczej odbierany niż Włoch. Prawda jest taka, że liczą się tylko unifikacje (!), ale dwaj inni mistrzowie mają narzucone obowiązkowe obrony. Ja już więcej nie napiszę - przepraszam - bo wolę Kowala po meczu obejrzeć.
 Autor komentarza: adekprg
Data: 25-03-2025 06:45:41 
Furmi - Widać kolego że dobrze ogarniasz te klocki ;)
 Autor komentarza: Polakos
Data: 25-03-2025 07:41:33 
Unifikacje pobudzają wyobraźnię. Ja jestem dziwnie spokojny że starcie Ramirez vs Opetaia to kwestia czasu.
 Autor komentarza: selik
Data: 25-03-2025 09:52:14 
Taak ... pieniądze, układy i kunktatorstwo zawodników oraz ich promotorów.
Do głowy mi przyszło, ile zależy od szczęścia, znalezienia się we właściwym miejscu o odpowiedniej porze.
Popatrzcie Usyk, absolutny geniusz i mój ulubieniec, jeszcze z amatorki i przejściowej ligi WSB. Karierę na pro rozpoczął stosunkowo późno 27l. pochodzi z Europy wschodniej, nie jest czarny i amerykański - to ciężko promować. I tu temu geniuszowi los podaje rękę, organizowana jest liga WBSS, gdzie już będąc mistrzem, ma możliwość rywalizacji się z absolutnym topem kategorii, zabiera im pasy i zostaje bezdyskusyjnym championem - piękne. Odbijanie tych pasów standardowym trybem, to byłaby mordęga i nie wiadomo jak by się skończyło.
Nigdy później taki turniej, tak obsadzony, na takim poziomie, upstrzony pasami jak dobra kasza skwarkami, już się nie odbył...
Dalej, Usyk trafia do HW, nadal nie jest stroną A. Joshua i Eddie, pewni swego dają mu szanse ( podobna sytuacja, gdy Canelo miał pożreć Biwoła ) pamiętamy co było dalej ...
Myślę, że gdyby nie Mr. Turki Alalsikh jego pasja i dolary nic by nie zmusiło Tysoana do stawienia czoła Ukraińcowi, negocjacje i przekładanie walk, trwały by do dziś.
Z drugiej strony, jest to niesamowite. Patrząc na karierę, zwłaszcza Usyka widać, że fortuna , los, Bóg mu sprzyja, sprzyja naj naj najlepszym, ciut podobnie było z Biwołem ....
 Autor komentarza: gerlach
Data: 25-03-2025 19:25:28 
Latanie do Australii nie ma sensu, mozesz tam wygrac walke, a ją przegrasz. Zbedne ryzyko. Cos jak RPA, niby siegaja tam jakies jurysdykcje, ale werdykty dzieja sie dziwne. Nasi chyba juz ten temat pojeli.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.