ZMARŁ LEGENDARNY GEORGE FOREMAN
W sobotni dzień wkraczamy w fatalnym nastroju, zza oceanu bowiem płyną przygnębiające wieści. W wieku 76 lat zmarł George Foreman (76-5, 68 KO), jedna z bokserskich legend.
- Z głębokim żalem zawiadamiamy o odejściu naszego ukochanego George'a Edwarde Foremana Seniora, który odszedł w pokoju 21 marca 2025 roku w otoczeniu najbliższych. Oddany kaznodzieja i mąż, kochający dziadek i pradziadek, przeszedł przez życie naznaczone niezachwianą wiarą, pokorą i celem - poinformowała na Instagramie jego rodzina.
Złoty medal olimpijski w Meksyku (pokonując po drodze Lucjana Trelę), dwukrotne mistrzostwo świata w boksie zawodowym, w tym te osiągnięte w wieku 46 lat. Na rozkładzie ci najwięksi - Joe Frazier, Ken Norton, a także Ron Lyle, czy Gerry Cooney, nie mówiąc już o znakomicie wszystkim znanym nokaucie na Michaelu Moorerze. Spoczywaj w pokoju Mistrzu.
Zawsze uwielbiam tę kompilację George'a.
https://www.youtube.com/watch?v=SoL5jIgJ4-g
Wielka legenda, aż się nie chce wierzyć. No to już zmarła wielka trójca.
Ali, Frazier, Foreman.
Wieczne odpoczywanie racz im dać Panie.
Spoczywaj w spokoju
Lewis.Spoczywaj w spokoju mistrzu ;(
Spoczywaj w spokoju mistrzu.
Max Schmeling dożył 99 urodzin, więc wiek Foremana naprawdę w dzisiejszych czasach nie jest sędziwy, tym bardziej, że Big George był w dużo lepszej kondycji fizycznej i umysłowej niż Ali czy teraz Ridfick Bowe.