LEŚNIAK: NIE WYBIERAM SOBIE RYWALI, WALCZĘ Z TYM, KOGO MI DADZĄ

- Uzbek jest bardzo dobrze wyszkolony technicznie i widać również, że bardzo silny - mówi Michał Leśniak (18-3-1, 4 KO) przed starciem z Maszchurbekiem Kambarowem (9-0, 4 KO). To walka wieczoru gali w Dzierżoniowie 29 marca.

Transmisja w TVP Sport. Bilety na eBilet.pl. Pojedynek został zakontraktowany na 10 rund w limicie wagi półśredniej.

Do walki Leśniak vs Kambarow miało dojść pod koniec poprzedniego roku. - Na przeszkodzie stanęły sprawy wizowe rywala. Niestety nie mógł przylecieć do Polski. Ale tym razem dojdzie do naszej rywalizacji.

W ostatnim występie w 2024 roku pięściarz Tymex Boxing Promotion pokonał niejednogłośnie na punkty Urugwajczyka Jose Perdomo (6-2, 3 KO). Media pisały o trudnej, wyrównanej walce, a z taką oceną nie do końca zgadza się sam Michał.

- Z Pedromo wygrałem 6 rund, przegrałem 2, więc nie wiem co było wyszarpywane. Ciężka walka taka jak się spodziewałem. Pedromo był przygotowany, a dwa tygodnie wcześniej wygrał na wyjeździe w Austrii - przyznał były pretendent do tytułu mistrza Europy.

- Z trenerem Wilczewskim widzieliśmy urywki ringowych zwycięstw mojego przeciwnika, wiemy jak boksuje i tyle nam wystarczy. Nie wybieram sobie rywali, walczę z tym kogo mi dadzą - kontynuował "Szczupson", który tradycyjnie toczył mocne sparingi w Dzierżoniowie.

- Sparowałem z Maćkiem Sulęckim, Piotrkiem Tobolskim, Hubertem Kwapiszem, Kamilem Młodzińskim i Bartkiem Domalikiem, słynnym z występów na Gromdzie jako "Balboa". Byli również Marcin Sztafa, Artur Aleksiejewicz, Marek Jędrzejczak, Marcin Mergalski i Kacper Kleczaj. Jestem bardzo dobrze przygotowany boksersko i fizycznie, wbiegałem m.in. na Śnieżkę - dodał Leśniak.

Na rozpisce zobaczymy również walkę Tomasza Nowickiego (13-3-2, 5 KO) z Hubertem Kwapiszem (6-0, 1 KO) oraz Damiana Wrzesińskiego (28-4-2, 7 KO) z Edixonem Perezem (29-12-1, 23 KO).