USYK STRACI DRUGI PAS? PARKER DOCENIONY!
Aleksander Usyk (23-0, 14 KO) wybierając lepiej płatny rewanż z Furym zamiast obowiązkowej obrony z Dubois stracił już pas IBF. Zostały mu trzy inne, ale za moment sytuacja może się powtórzyć.
O ile federacje WBC i WBA dają swojemu mistrzowi wolną rękę, o tyle o wypełnienie obowiązków mistrza wobec oficjalnego challengera domaga się World Boxing Organization. A taki status od roku posiada Joseph Parker (36-3, 24 KO). Nabył go pokonując Zhanga Zhilei (PKT 12), a podtrzymał bijąc niedawno Martina Bakole (TKO 2).
Władze federacji WBO dały teraz obu stronom 30 dni na negocjacje. Jeśli nie dojdą do porozumienia, organizatora takiej potyczki wyłoni przetarg. Mistrza reprezentuje Aleksander Krasjuk z grupą K2, zaś pretendenta Frank Warren i jego stajnia Queensberry Promotions.
Ukrainiec, który deklaruje, że zostały mu dwie ostatnie walki, chciał rewanżu z Danielem Dubois (22-2, 21 KO), by odzyskać pas IBF. Ale żeby znów być bezdyskusyjnym królem i mistrzem wagi ciężkiej, będzie musiał najpierw pokonać Parkera, a dopiero potem spotkać się z Dubois.
Za co Lewis stracił pasy - najpierw WBA, potem IBF?
Albo czemu Joshua musiał walczyć z Usykiem, z którym tak bardzo nie chciał walczyć (bo mańkut)?
Czy to również zawodnicy z Europy Wsch.?
Usyk jest gdzieś po środku jak dla mnie. Niby pochodzi z Europy Wschodniej ale jego mentorami są bracia Kliczko a to oni przez dobrą dekadę trząśli wagą ciężką, także ich wpływy mogą sięgać glęboko. Porównajmy to do Żalolowa, mistrza olimpijskiego, który w tym roku skończy 31 lat a jego kariera zawodowa jakby stoi w miejscu...