KEITH THURMAN WRÓCIŁ EFEKTOWNĄ CZASÓWKĄ - TERAZ TIM TSZYU?

Redakcja, Informacja własna

2025-03-12

Keith Thurman (31-1, 23 KO) zrobił sobie kolejną bardzo długą przerwę. Minęły trzy lata, ale dawny król wagi półśredniej wciąż jest za mocny dla zaplecza ekstraklasy. Przekonał się o tym właśnie solidny Brock Jarvis (22-2, 20 KO).

Amerykanin poleciał aż do Sydney. I obrał australijski kierunek na dłużej, bo kolejnym rywalem będzie prawdopodobnie Tim Tszyu (24-2, 17 KO).

W trzeciej rundzie Thurman zranił reprezentanta gospodarzy prawym sierpowym, doskoczył do niego przy linach i długą serię zakończył lewym hakiem na szczękę. Jarvis powstał co prawda na osiem, ale za moment przyjął prawy i lewy sierp, po raz drugi lądując na macie ringu. Tym razem sędzia nawet nie zaczynał liczyć...

Po wszystkim Thurman rzucił rękawicę Tszyu. Trwają już rozmowy w sprawie ich walki 6 lipca. Czekamy tylko na oficjalne potwierdzenie tych rewelacji.

Podczas tej samej gali "średni" Michael Zerafa (33-5, 21 KO) zastopował w siódmej odsłonie Besira Ay (19-2, 9 KO).