SIERGIEJ KOWALIOW W KWIETNIU STOCZY OSTATNIĄ WALKĘ W KARIERZE
Wczoraj informowaliśmy Was o powrocie Siergieja Kowaliowa (35-5-1, 29 KO). Ona sam potwierdził teraz, że będzie to jego pożegnanie z kibicami i boksem.
"Krusher" - w przeszłości trzykrotny mistrz świata wagi półciężkiej, przeniósł się do kategorii cruiser. Pierwszą walkę wygrał, drugą przegrał, a ta trzecia w limicie 90,7 kilograma będzie dla niego pożegnaniem. I dobrze, bo wyjdzie do ringu dwa tygodnie po 42. urodzinach.
Jego ostatnim przeciwnikiem będzie Artur Mann (22-4, 13 KO). Kazach z niemieckim paszportem, były pretendent do pasa IBF, ma na rozkładzie między innymi Nikodema Jeżewskiego. 10-rundowy pojedynek odbędzie się 19 kwietnia w Czelabińsku, czyli rodzinnym mieście dawnego championa.
- Nadszedł czas, aby odwiesić rękawice na kołku i przejść do następnego rozdziału mojego życia. Jestem zadowolony z tego, co osiągnąłem w swojej karierze, więc odchodzę z boksu ze spokojnym sercem. Cieszę się niezmiernie, że ostatnią walkę stoczę w swoim mieście, w dodatku z wciąż mocnym i cenionym rywalem - powiedział znakomity swego czasu Kowaliow.
"Krusher" ma w swoim CV tak uznanych zawodników jak Gabriel Campillo (TKO 3), Nathan Cleverly (TKO 4), Ismail Sillach (KO 2), Bernard Hopkins (PKT 12) czy dwukrotnie Jean Pascal (TKO 8 i TKO 7). Chyba zgodzimy się również, że pierwszą walkę z Andre Wardem też powinien wygrać, choć w rewanżu z nim nie miał już szans...