ROACH: SĘDZIA POWINIEN LICZYĆ, ALE I BEZ NOKDAUNU BYŁEM LEPSZY
Lamont Roach (25-1-2, 10 KO) nie ma co liczyć na przychylność federacji WBA. Ale jak sam twierdzi, nawet bez pomyłki sędziego ringowego, ci punktowi powinni wskazać na niego w sobotniej potyczce z Gervontą Davisem (30-0-1, 28 KO).
Przypomnijmy fakty - po ostatnim gongu jeden z sędziów punktował na korzyść Davisa 115:113, a dwaj pozostali wskazali remis 114:114. Bokserski świat skrytykował przede wszystkim Steve'a Willisa za to, że nie liczył mistrza świata wagi lekkiej federacji WBA, gdy ten w dziewiątej rundzie przyklęknął. Bo gdyby tak zrobił, wówczas challenger wygrałby na dwóch kartach 114:113 i dziś byłbym nowym mistrzem świata.
"Z naszej perspektywy decyzja sędziego Steve'a Willisa nie była nierozsądna ani nieuzasadniona. Orzekł w czasie rzeczywistym, że Davis nie został uderzony przed uklęknięciem, a zatem nie należy odnotowywać żadnego nokdaunu" - czytamy w oświadczeniu World Boxing Association.
- Zasady mówią jasno, że jeśli dobrowolnie klękasz, to sędzia automatycznie liczy zawodnika do ośmiu. No i zaczął liczyć, lecz nagle przestał. Z drugiej strony byłem przekonany, że nawet bez tego nokdaunu zasłużyłem na wygraną. Miałem kontrolę nad tym pojedynkiem, zadawałem więcej ciosów i trafiłem więcej tych mocnych, znaczących uderzeń - przekonuje Roach.
A równie dobrze jakby sędzia liczył to Tank mógłby podkręcić tępo i znokautować tego nonejma
Jak by było nie dowiemy się ale fakt Tank zawalczył słabo co poddaje w wątpliwość czy jest tak dobry
Ten drugi zaś [nie widziałem jego walk] zawalczył zapewne walkę życia i stąd wynik był tak bliski.
- przepisy są przepisami i Roachowi należało się 10-8 za rundę - spierdolił sędzia
- jeśli sędzia nawet się pomylił i uznał o za poślizgnięcia o powinien puścić od razu walkę o (może Roach by go wykończył - takie same gdybanie że Davis by podkręcił tempo)
- nie k... w boksie nie można sobie przyklęknć, pójść do narożnika wystawić łeb za liny z kimś pogadać i.. wrócić za 20 sekund do walki - szkoda że se nie poszedł do kibla.
- Chodzi mi o to że teraz będą nad tym jojczeć ze 3 miesiące.
- Wiem że temu nonejmowi należało się 10-8 ale to nie znaczy że by wygrał bo może właśnie wtedy Tank by poszedł po bandzie, a potrafi
Co do tego że sędzia był niezdecydowany i kolokwialnie dał dupy to pełna zgoda.
Moim zdaniem jak dojdzie do rewanżu Tank go ubije, bo się nieco za pewnie poczuł i zszedł z tonu w walkach, a ten nonejm Freddy Roach czy jak mu tam zwyczajnie dał walkę życia.
Roach stracił punkt który go kosztował przy takim przebiegu jaki był wygraną - a co za tym idzie tytuły i kupę $$$ za następną walkę. Więc ma słusznie pretensje
A to czy Davis ubije go w rewanżu nie ma żadnego znaczenia.
A oczywiście Davis jak nie był liczony to policzył sobie, że utrzyma remis i spokojenie dawał dupy do końca walki - tylko maksybaran takie hipotezy może stawiać