JARRELL MILLER: ROZP***Ę USYKA

Redakcja, ES News

2025-03-03

Stare bokserskie przysłowie mówi, że styl robi walkę. A Jarrell Miller (26-1-2, 22 KO) wierzy, że jego rozmiary i styl sprawiłyby Aleksandrowi Usykowi (23-0, 14 KO) ogromne problemy.

"Big Baby" zgubił sporo kilogramów i błysnął w sierpniu w Los Angeles. Został obrabowany z wygranej, a Andy'emu Ruizowi naciągnięto remis. Potem bombardier z Brooklynu miał walczyć z Derekiem Chisorą, lecz na ostatniej prostej swoje trzy grosze dorzucił były już promotor Millera. Dziś już nie ma ważnego kontraktu, ale jeszcze wtedy mógł sprawić, że negocjacje upadły, a Chisora spotkał się ostatecznie z Otto Wallinem.

Usyk zapowiedział, że przed nim ostatnie dwie walki w karierze. Na pewno będzie chciał znów zunifikować wszystkie pasy, więc - w teorii - pierwszy w kolejce do Ukraińca pozostaje mistrz IBF Daniel Dubois (22-2, 21 KO). Usyk ma wciąż pasy WBC, WBA i WBO. Miller liczy jednak na to, że uda mu się wsadzić do kolejki i zaatakować najlepszego obecnie "ciężkiego" świata.

- Wierzę, że mogę pobić Usyka. Jestem od niego sporo większy i silniejszy, a przy tym wyprowadzam średnio więcej ciosów niż on. Do tego mam twardszą szczękę i cechuje mnie agresja w ringu. Moja umiejętność zadawania wielu ciosów i kilogramy w połączeniu z wydolnością sprawiły, że przez lata byłem najbardziej unikanym zawodnikiem wagi ciężkiej. Dziś jestem wolnym agentem i jeśli tylko będę miał czas na pełen obóz, to rozp****ę Usyka. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości - przekonuje Miller.