DAVIS I ROACH ZABRALI GŁOS PO WALCE
Remis Gervonty Davisa (30-0-1, 28 KO) z Lamontem Roachem (25-1-2, 10 KO) trzeba uznać za niemałą niespodziankę, a my po wszystkim oddajemy głos samym zainteresowanym.
Gervonta Davis: wydaje mi się, że w ostatnich trzech rundach przechyliłem szalę na swoją korzyść. Biłem go dobrymi, czystymi ciosami, wraz z upływem rund łamałem go. On jednak cały czas wracał i był w grze, a ja nie chciałem popełniać błędów, więc byłem ostrożny.
- To ja spowodowałem, że ta walka była wyrównana, bądźmy szczerzy. Nie zmienia to jednak faktu, że Lamont to świetny pięściarz. Ma umiejętności, siłę ciosu. To dla mnie lekcja, chylę czoła przez Roachem i jego całym zespołem.
- Ten remis tylko doda mi ognia, wracam na salę już w przyszłym tygodniu. Mam co najmniej cztery walki przed sobą.
Lamont Roach: wyszedłem i zrobiłem swoje. Jestem rozczarowany decyzją, ponieważ czuję, że byłem lepszy. Dwóch pięściarzy z umiejętnościami, którzy chcieli się pokazać. Zdecydowanie czuję, że wygrałem, ale możemy zrobić to jeszcze raz. Gervonta to świetny bokser. Dla mnie wygrałem, ale nie jesteś usatysfakcjonowany, bo chciałbym faktycznego zwycięstwa.
- Tak czy siak, jestem taki jak on, trzeba to powiedzieć. Jestem jednym z najlepszych pięściarzy na świecie i dzisiaj to pokazałem. Zdecydowanie chcę rewanżu.
Tryliard celnych ciosów gówno zmienia, nikt nie pada i tak się ping pongują 12 rund straszliwie przynudzając.
Tragedia zupełna.
Nie chcę tego szajsu oglądać.
No ewidentnie jak spojrzysz na rekord Davisa, to co walkę ping ponguje przez 12 rund