Jajka były tematem przewodnim wczorajszej konferencji prasowej promującej walkę Chrisa Eubanka Jr (34-3, 25 KO) z Conorem Bennem (23-0, 14 KO).
Jak wiemy panowie mieli już kiedyś walczyć, jednak wpadka dopingowa Benna wszystko zaprzepaściła. Potem został oczyszczony z zarzutu świadomego brania dopingu, a za przyczynę podano... nadmierne spożywanie jajek.
- Jedno mnie frapuje od dawna... - zaczął wczoraj Eubank Jr podczas swojego przemówienia. - Ile ty musiałeś tych jajek zjeść?
Od żartów przeszedł potem do czynów. Bo gdy na spokojnie wszyscy obejrzeli zadymę po face-2-face, okazało się, że Eubank Junior zanim uderzył Benna, najpierw sięgnął do kieszeni po jajko i roztrzaskał je na głowie najbliższego przeciwnika.
- To była gówniana zagrywka z jego strony. Na początku myślałem, że on uderzył go czymś szklanym. On miał jajka w kieszeni, wszystko zaplanował dużo wcześniej - irytował się Eddie Hearn, promotor Benna.
- Prawda jest taka, że tego dupka nie lubi nawet jego własny ojciec. Jestem podekscytowany faktem, że już za dwa miesiące skończę karierę tego głupka. Znokautuję go w jego wadze średniej, a potem wrócę do półśredniej i zostanę mistrzem świata - stwierdził Benn.
Panowie skrzyżują rękawice 26 kwietnia.
Cały konflikt jeszcze w poprzednim stuleciu rozpoczęli ojcowie. Bili się dwukrotnie. W listopadzie 1990 roku Nigel Benn, ówczesny mistrz WBO wagi średniej, wygrywał nieznacznie po ośmiu rundach, w dziewiątej jednak został zastopowany przez Chrisa Eubanka. W rewanżu, w październiku 1993 roku, w unifikacji pasów WBC/WBO wagi super średniej sędziowie orzekli remis po znakomitych dwunastu rundach.