BIWOŁ I BETERBIJEW OTWARCI NA TRYLOGIĘ
Dmitrij Biwoł (24-1, 12 KO) udanie zrewanżował się Arturowi Beterbijewowi (21-1, 20 KO) i wygląda na to, że obaj będą dążyli w kierunku trylogii.
Pięściarz z Kirgistanu zwrócił przede wszystkim uwagę na fakt, iż po pierwszej porażce poczuł się dużo lżej i był to czynnik, który mógł zaważyć na jego wczorajszej wiktorii. Biwoł zadeklarował również, że przed potencjalnym trzecim bojem będzie potrzebował nieco więcej czasu na zaleczenie kontuzji i odpoczynek.
- Tym razem byłem lepszy, więcej od siebie wymagałem, byłem bardziej pewny siebie, lżejszy i po prostu bardzo chciałem wygrać. Jestem szczęśliwy, przez ostatnie lata wiele przeszedłem.
- Szczerze mówiąc, po porażce poczułem się chyba trochę lżej. Nie czułem zbyt dużej presji, jak poprzednio. Miałem na celu po prostu pracę od pierwszego do ostatniego gongu.
- Jeśli chodzi o trzecią walkę, naturalnie będę gotowy, ale chcę nieco odpocząć, ponieważ latem miałem kilka kontuzji, podczas tych przygotowań również i musiałem stosować leczenie przeciwzapalne przez niemal cały obóz. Wyleczę się i będę gotowy - podsumował nowy lider kategorii półciężkiej.
W nieco innym nastroju był rzecz jasna Beterbijew, który w zasadzie..nie chciał wczorajszego pojedynku.
- Myślę, że ta walka była jeszcze lepsza, niż pierwsza. Teraz to ja muszę wrócić do gry. Właściwie nie chciałem już tego rewanżu, to nie był mój wybór, ale nie mam problemu. Jestem zdecydowanie chętny na trzecie starcie - zadeklarował mieszkający w Kanadzie Rosjanin.
Obydwaj ;)
Dokładnie 👍
Tylko Bwenavidez, bo w tej kategorii nie ma z kim się Bivol bić.
https://boxrec.com/en/ratings/M/box-pro/Light%20Heavyweight?offset=0