BELLEW: TO BIWOŁ MA POLE DO ZMIAN I WYGRA PO TRUDNEJ WALCE
Co się zmieniło od października? Wtedy nieznacznie lepszy okazał się Artur Beterbijew (21-0, 20 KO), ale Tony Bellew spodziewa się, że tym razem w górę powędruje ręka Dmitrija Biwoła (23-1, 12 KO).
W stawce ich rewanżu, tak jak i w pierwszej walce, będą wszystkie cztery mistrzowskie pasy wagi półciężkiej - WBC/WBA/IBF/WBO. Na jesień sędziowie opowiedzieli się w stosunku dwa do remisu za Beterbijewem, choć zdania kibiców oraz ekspertów w tej sprawie były podzielone.
- Tak jak w październiku, tak i teraz walka będzie niezwykle wyrównana, moim zdaniem jednak jeśli któryś z nich ma zrobić postęp w porównaniu z tamtym pojedynkiem, to tylko Biwoł. Dodatkowo Beterbijew będzie starszy o te dwanaście trudnych rund i kilka miesięcy więcej. Nie wykluczam, że tym razem będzie chciał szybciej zaatakować. Według mnie Biwoł będzie świeższy w tym zestawieniu, dodatkowo poczyni małe zmiany, będzie trochę lepszy i wygra po trudnym boju - powiedział emerytowany już Bellew.
Przypomnijmy, że polscy Kibice będą mogli obejrzeć tę znakomitą galę wyłącznie na platformie DAZN w systemie PPV w cenie 107.99 PLN. Dostęp możecie zakupić naszym reflinkiem TUTAJ >>>
Beterbiev to slowstarer więc DB powinien urwać jak najwięcej począkowych rund, potem i tak artur dojdzie do głosu. Potem DB musiałby zaaakcentować końcówkę i ma "wmęczoną" wygraną. Wszelkie predykcje zakłóca nieziemski cios Atura - jeden wejdzie idealnie i KO lub na tyle osłabi DB, że będzie musiałbyć w głębokiej obronie aby przerwać.
W razie równej walki pewnie wygra Bivol bo trzeba do końca wykorzystać poencjał $$$ obu panów a trylogię świenie się sprzedają.
http://www.bokser.org/content/2009/02/14/221840/index.jsp#google_vignette
Punktacja nie polega jedynie na zadawaniu czystych ciosów ale jednak w pierwszym pojedynku to Bivol zrobił więcej. Nie wiem czy da radę urwać jeszcze więcej rund, wynik będzie ciasny, być może znów zostanie skrzywdzony.
Beterbijew nie jest klasycznym puncherem. Oczywiście dysponuje pojedynczym mocnym ciosem, ale nie poluje jak Wilder. Raczej systematycznie rozbija przzeciwników i wysysa z nich chęć do walki. Biwoła nie złamał, ale pierwszy raz widziałem Biwoła tak porozbijanego i 'potarganego' też psychicznie.
Pierwsza walka była na remis, co zresztą widać po punktacjach na boxrecu. Nie uważam, żeby wygrana AB była 'rabunkiem', zwłaszcza że w pamięci zostaje właśnie mowa ciała na koniec, gdzie to AB wyglądał na bijącego a DB na bitego. Jednak najbardziej sprawiedliwym wynikiem byłby remis. Wtedy byłem lekko za Beterbijewem ze względu na styl, teraz będę chyba kibicował Biwołowi ze względu na poglądy oraz to, że nie dostał remisu, który mu się należał.