BĘDĄ GRZMOTY - GOULAMIRIAN vs JOHNSON W KAZACHSTANIE
Ponad rok po utracie pasa WBA kategorii cruiser między linami - od razu trudną walką - zamelduje się Arsen Goulamirian (27-1, 19 KO).
Francuz z ormiańskimi korzeniami w marcu ubiegłego roku przegrał na punkty z "Zurdo" Ramirezem i po długim panowaniu został strącony z tronu WBA w limicie 90,7 kilograma. Długo nie było o nim słychać, ale Goulamirian wystąpi 5 kwietnia w Astanie, stolicy Kazachstanu. Tam w daniu głównym Żanibek Alimchanuli (16-0, 11 KO), panujący mistrz świata federacji IBF i WBO wagi średniej, spotka się z Anauelem Ngamissenguem (14-0, 9 KO). Francuz urodzony w Kongo pokonał między innymi Fiodora Czerkaszyna.
Rywalem Goulamiriana będzie należący długo do czołówki wagi półciężkiej, znany z mocnego uderzenia Callum Johnson (23-1, 15 KO). Brytyjczyk miał swego czasu na deskach i skraju nokautu samego Artura Beterbijewa, ostatecznie sam poległ jednak przed czasem w czwartej rundzie. W stawce tego pojedynku będzie pas WBA International wagi junior ciężkiej, a wszystko zakontraktowano na dziesięć rund.
Przypomnijmy, że Johnson w listopadzie 2022 roku ogłosił zakończenie kariery, ale wrócił trzema zwycięstwami.
aż musiałem sobie odświeżyć ten pojedynek, żeby się upewnić, że to tylko zagrywka marketingowa ze strony redaktorów...