DUBOIS vs PARKER: JOYCE'OWI I WHYTE'OWI TRUDNO JEST SIĘ ZDECYDOWAĆ
Został tydzień do walki Daniela Dubois (22-2, 21 KO) z Josephem Parkerem (35-3, 23 KO), więc - co logiczne - słyszymy kolejne głosy ze świata boksu.
Joe Joyce (16-3, 15 KO) już kilka dni temu deklarował zwycięstwo rodaka przez nokaut, bądź wygraną Parkera na punkty. "Juggernaut" dorzucił jeszcze kilka słów, ale ciężko jest mu się zdecydować.
- Porażka ze mną była dla Daniela lekcją, z której wyciągnął odpowiednie wnioski i wrócił silniejszy. To dobry zawodnik, ma już doświadczenie w dużych pojedynkach. Ale to samo można powiedzieć o Parkerze - był w ringu z mocno bijącymi rywalami i potrafił ich punktować. Dubois ma rzecz jasna siłę i na dodatek jest młody. To świetne zestawienie, którego nie mogę się doczekać.
Nieco bardziej konkretny wydaje się być Dillian Whyte (31-3, 21 KO), który co prawda również widzi to na zasadzie - albo jeden przed czasem, albo drugi na punkty - ale ostatecznie stawia na panującego mistrza IBF, choć mocno komplementuje Nowozelandczyka.
- Parker jest przebiegły, ma szybkie ręce, ale i potrafi przyjąć cios. Gdybym miał jednak na kogoś postawić, to byłby to Dubois. Parker jest doświadczony i ostatnio wygrywa, ale w zasadzie obaj mają ostatnimi czasy zielono w rekordach.
- Jeśli pojedynek zacznie się przeciągać, Parker będzie go wyboksowywał, a kto wie, czy nawet pod koniec nie zastopuje. Widzieliśmy już, że Dubois nie jest taki mocny w drugich połowach walk. Parker z kolei zrobił dwanaście rund z Joshuą, dwanaście ze mną, dwanaście z Wilderem i innymi, radził sobie. Musi być ostrożny na samym początku, nie dać się złapać tak, jak to miało miejsce choćby z Zhangiem.
- Joseph ma całkiem wysokie ringowe IQ i robi małe rzeczy, których się nie widzi, póki nie jest już za późno. W naszej walce złapał mnie na prawą rękę w ostatniej rundzie. Joshuę trafił kilka razy po dole i zranił. On naprawdę dobrze dobiera uderzenia, a jego odporność stoi na wysokim poziomie - podsumował urodzony na Jamajce Whyte.