JARED ANDERSON WYGRAŁ, ALE NIE OLŚNIŁ
Nudy! I być może jedna czasówka, która zatrzymała prężnie rozwijającą się karierę. Ale taka jest właśnie waga ciężka.
- Słyszałem różne historie o jego dobrych sparingach i wziąłem walkę, której inni unikali. Wiem już, że nie będę najsilniejszy fizycznie na świecie, ale rozwijam się i najważniejsze w moim przypadku jest boksowanie z dobrą taktyką. To było cenne doświadczenie, bo przeboksowałem swoje rundy, kilka rzeczy zrobiłem dobrze, a niektóre wciąż muszę poprawić - powiedział po wszystkim Jared Anderson (18-1, 15 KO).
SERGIO MORA: JARED ANDERSON JEST ZA MAŁY, NIGDY NIE BĘDZIE MISTRZEM >>>
25-latek wracał po laniu z rąk Martina Bakole (KO 5) pół roku temu. Amerykanin wrócił na ring ważąc aż 116,5 kilograma. I to odbiło się niekorzystnie na jego formie. Anderson przyjął kilka niepotrzebnych ciosów od Mariosa Kolliasa (12-4-1, 10 KO) i choć nadawał to temu pojedynkowi, to na pewno nikogo nie olśnił. Po ostatnim gongu sędziowie punktowali na jego korzyść 98:92 i dwukrotnie 99:91.
A wielki Bakole miał rozwalić podobno Usyka ?. Martin nie długo też będzie zweryfikowany.
no walczył na gali davis vs berinchyk, ale był tak nisko w undercardzie, że ciężko gdzieś znaleźć ich walkę.. podobno to pstryczek w nos od Top Rank za to, że wyszedł do Bakole pomimo, że mu odradzali
m..