DAVID PRICE: PARKER MOŻE WYGRYWAĆ, ALE DUBOIS GO ZASTOPUJE
David Price nigdy nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Olimpijski medal wagi super ciężkiej co prawda zdobył, jednak na ringach zawodowych najważniejsze walki przegrał. A już za osiem dni o pas IBF królewskiej kategorii zaboksują Daniel Dubois (22-2, 21 KO) i Joseph Parker (35-3, 23 KO).
Podobno Dubois jest tym, który mógłby rywalizować z Price'em jeśli chodzi o siłę ciosu. I to on broni tytułu. Parker też ma swoje argumenty - na przykład twardy charakter i przygotowanie taktyczne. Zdania są podzielone, a na kogo stawia emerytowany olbrzym z Liverpoolu?
- Parker zawsze miał solidne fundamenty i podstawy bokserskie, ale Andy Lee wprowadził do jego arsenału i stylu pewne małe, ale ważne zmiany. Dokładnie analizując ich walki widać, że Lee udziela mu ciekawych wskazówek, a Parker dokładnie je słucha i potem próbuje wcielić w życie. Dlatego pokonał Wildera czy Zhanga. Inna sprawa, że agresywny styl Daniela Dubois może sprawić, że w walce z nim będzie mało taktyki. Ciekaw więc jestem postawy Parkera. Czy Dubois wyciągnie z niego agresję, czy też może Parker zachowa spokój i będzie kradł równe rundy? Nie wykluczam, że po pierwszych kilku rundach na punkty będzie prowadził Parker, obstawiam jednak zwycięstwo Dubois przed czasem w końcowych rundach - powiedział Price.
Więcej o walce Dubois vs Parker przeczytacie TUTAJ >>>
Lata temu sadzilem wlasnie, ze Price osiagnie wiecej. Obu spodziewalem sie w walkach o tytuly, ale Fury przy 8-0 wydawal mi sie mniej wyrazisty. Price mial to kopniecie...
Czas pokazal, ze to jednak Fury podbil swiat, a David szybko zgasl. U niego byla i szczena trefna, ale tez cos mial ogolnie "z tlenem", bo zapasc zaczynala sie jak zaczynal gasnac kondycyjnie
Już Cię o to pytałem ale mnie olałeś więc robię to ponownie. Ty naprawdę wierzysz w to co piszesz? Naprawdę uważasz że właściwie gdyby nie "przekręty" Parker jest o niebo lepszym zawodnikiem i właściwie jego wygranej byłbyś pewien?
Pytam bo brzmi to jakbyś kierował się jakąś niesamowitą niechęcią do Daniela a nie zdrowym rozsądkiem.
Zdajesz sobie sprawę że Dubois rozjechał AJ-a na którego też śmiało stawiałeś z tego co pamiętam w ich walce (popraw mnie jeśli się mylę) a Parker to facet który co by nie było parę razy już przegrywał i nawet zakładając poprawę pod okiem Pana Lee to nadal pięściarz który aż tak wiele przewag to nad Danielem nie ma.
Walka jest dużą niewiadomą dla mnie i potrafię sobie wyobrazić różne jej przebiegi ale takie przekonanie o wyższości jednego z panów mnie mocno dziwi.
Fakt, przypomniałeś mi omyłkę z Joshuą, pomyliłem się, ale tak wierzę w Parkera, bo Dubois to dla mnie głupi bijok, a Joshua też popełnił błąd na samym początku. Odwracając kota ogonem: kogo takiego pokonał wcześniej Dubois? Leżał z jakimś Lereną i tyle co Hrgovicia, który ma pchane i jednowymiarowe ciosy a i tak mu nawsadzal i tylko sobie znanym sposobem Dubois to przetrwał. Tymczasem Parker: posadził na dupie Chisorę, którego nie posadzili inni, dużo lepsi bokserzy i jak w pierwszej walce zawalczył głupio tak w drugiej genialnie, potem rzekomy niszczyciel Wilder no i najgroźniejszy imho obecnie w sile ciosu Zhang. Owszem Parker był na deskach, ale 2 kd był bardziej po ściągnięciu, a i tak Parker nie był zbyt długo zamroczony. Moim zdaniem Parker i Lee dobrze wiedzą, że Dubois będzie napierał, dlatego Parker będzie kontrował, a to nie Joshua że wjedzie w niego i koniec. Im dalej w las tym moim zdaniem gorzej dla Dubois. Nie widzę oprócz siły żadnej jego przewagi za wyjątkiem tych co wymieniłem wyżej, które obawiam się niestety że mogą to wszystko wypaczyć.
Tu jest dobry prognostyk tego, czego się obawiam, czas zaznaczono kółkiem: kiedy Dubois miał ciepło pod dupą, 10 sek do końca, a już był gong. Natomiast kiedy Lerena padał, było już po gongu, ale i tak zastopowali. Boks to biznes. Obejrzałem też walkę Hrgovicia i naprawdę, łeb twardy, ale ciosy wolne, sygnalizowane, a Dubois i tak łapał. Naprawdę twierdzicie, że Parker przegra do 5 rundy, tak z czystej szczerości porównując do Lereny? Czy to jest poważne?
Kogo pokonał Dubois? No wg mnie pokonał lepsze nazwiska niż Parker w ostatnim czasie bo Hrgovic jest lepszym zawodnikiem niż Zhang (minimalnie ale jednak) a Joshua jest lepszy niż Wilder.
Wypominanie Lereny nie ma sensu bo to przeszłość. W ten sposób można zakładać że Parker to facet który jest na poziomie Whyte i Chisory.
Parker może okazać się wcale nie taki twardy jak się może wydawać po pokonaniu 2 wielkich puncherów. Problem w tym że Ci puncherzy byli biedni i mało bili. DANIEL idzie jak po swoje i jest przynajmniej tak szybki jak Parker.
Oceniasz go bardzo surowo. Wręcz naiwnie. A dodatkowo robisz to z taką pewnością że nie da się nie zauważyć że chodzi po prostu o osobistą niechęć.
Zakładaliśmy się kiedyś o butelkę, wygrałem, ale odpuściłem. Masz dobry research bokserski, ale przesadzasz tym razem. Mówisz, żeby nie wypominać Lereny, a sam wspominasz o Whycie, gdzie dobrze wiesz, że były faule, bicia z główki i sędzia to ratował. Przesadzasz. Poza tym: myślisz, żenię wiemże Dubois może wygrać? Oczywiście że może i jest to bardzo możliwe. Odbijam piłeczkę do trolla. Niemniej uważam że Parker jest na tyle dobry aby w normalnych warunkach to wygrać.
Naprawdę? Teraz to żeś mnie zawstydził. Wiele mogę sobie w życiu zarzucić ale nie to że brakuje mi honoru. Butelkę bym i kupił i wysłał. Przypomnij mi ten zakład, kiedy jak i o co. Pamiętam że user Łukaszenko chciał się o dobrą butelkę zakładać że Usyk nie ma szans z Furym a ja mu sugerowałem żeby nie był taki hop do przodu (było to dawno zanim panowie stanęli w ringu) ale przegranego zakładu o butelkę nie pamiętam.
"Mówisz, żeby nie wypominać Lereny, a sam wspominasz o Whycie, gdzie dobrze wiesz, że były faule, bicia z główki i sędzia to ratował"
Mówię żeby nie przywoływać Lereny i przytaczam Dilliana bo najzwyczajniej w świecie jak sam zdążyłeś zauważyć u Daniela się pozmieniało i to na tyle dużo że pocisnął 3 zawodników w tym 2 z top 10 (a jednego z top 3) i idzie jak taran. To już nie ten sam facet który pękał psychicznie. Nie wnikam co się stało ale się stało i trzeba go oceniać wg jego maksymalnych możliwości a nie tych minimalnych.
Tak samo jest z Parkerem który ma swój peak obecnie. Pytanie u którego doszło do większej metamorfozy a u którego bardziej do szczęśliwego doboru odpowiednich przeciwników. IMO to Dubois bardziej imponuje przemianą.
"Dubois może wygrać? Oczywiście że może"
No i gdybyś tak to przedstawiał to ja bym się nawet nie zająknął z tymi pytaniami. Ale jak widzę że poważny user pisze o jakiś tępych osiłkach/bijokach i 100% pewności że wygra zawodnik "x" to pali mi się lampka czerwona więc wolę dopytać o co kaman.
Pozdra.
Coś mi zaczyna w zmęczonej głowie świtać ale muszę poszperać w archiwum. Pamiętam że przy tej walce byłem niesamowicie pewny że Parker się odbije od Chińczyka i mocno się zdziwiłem.
Jak się zakładaliśmy to rzeczywiście nieładnie jakbym się nie wywiązał i trochę mnie to dziwi. Chętnie bym butelkę wysłał.