WOKÓŁ WAGI CIĘŻKIEJ (9 LUTEGO 2025)
Oto skrót wiadomości z samej wagi ciężkiej, czyli tylko o tych największych i najmocniej bijących.
- Nie, to nie będzie trudniejsza walka niż ta z Joshuą. On będzie dobrze przygotowany, ale przejdę go i obronię tytuł - mówi Daniel Dubois (22-2, 21 KO), który 22 lutego w drugiej obronie pasa IBF spotka się z Josephem Parkerem (35-3, 23 KO).
Bachodir Żałołow (14-0, 14 KO) miał wrócić na zawodowy ring po zdobyciu drugiego olimpijskiego złota, nawet się zważył, ale w czwartek, na godziny przed walką, wycofał się z niej. Wszystko przez drobne problemy z opryszczką. - Mam tę przypadłość od dzieciństwa. Kiedykolwiek podróżuję do innego kraju lub doświadczam zmian klimatycznych, to się zdarza - tłumaczy Żałołow.
Informowaliśmy już Was o przymiarkach do walki Joe Joyce'a (16-3, 15 KO) z Dillianem Whyte'em (31-3, 21 KO), która miałaby odbyć się 5 kwietnia w Manchesterze. Trwają też ostatnie prace nad dopięciem innego pojedynku brytyjskich "ciężkich". Panowie znają się i nie lubią, a nawet doszło do ich szarpaniny podczas pewnego seansu w kinie. Naprzeciw siebie mają stanąć Lawrence Okolie (21-1, 16 KO) i Richard Riakporhe (17-1, 13 KO).
- On lepszy nie będzie, nie zrobi znaczących postępów, bo po prostu nie jest naturalnym bokserem. Pierwszą walkę powinienem wygrać, zostałem skrzywdzony przez sędziów, ale moje akcje i tak wzrosły. Będę trenował dużo ciężej i zmiażdżę go w rewanżu - mówi David Allen (23-7-2, 18 KO) przed potencjalną walką numer dwa z Johnnym Fisherem (13-0, 11 KO). Pod koniec grudnia Allen był lepszy, widzieli to jednak wszyscy poza Oliverem Brienem (94:95) i Johnem Lathamem (94:95).
Allen z Fisherem fajnie że jest rewanż. I dobre zestawienie, po to są tacy weterani jak Allen, żeby dawać testy takim młodym jak Fisher. Im trudniejsze, tym lepiej.