CHISORA: USYK, JOSHUA, A MOŻE DUBOIS? TO OSTATNIA WALKA!
- Nawet jeśli wygram pięćdziesiątą walkę, nawet jeśli pokonam kogoś wielkiego, wciąż będzie to moja ostatnia walka - zapewnia Derek Chisora (36-13, 23 KO).
Były mistrz Europy wagi ciężkiej i dwukrotny pretendent do pasa WBC, ale przede wszystkim jeden z największych wojowników w historii wagi ciężkiej, pokonał w sobotni wieczór faworyzowanego przez bukmacherów Otto Wallina (27-3, 15 KO). Co teraz? Kto będzie ostatnim rywalem "Del Boya"?
- Byłem pewien, że go zajadę kondycyjnie, ale pomyliłem się. Wallin dał mi naprawdę dobrą walkę. Kocham moich kibiców, kocham ten sport i kiedy przyjechałem do hali, popłakałem się jak dziecko. To był dla mnie bardzo emocjonalny dzień. Moja spuścizna? Moją spuścizną byli i są moi kibice - mówił Chisora jeszcze w ringu, tuż po ogłoszeniu werdyktu. A zapytany o potencjalnego przeciwnika na zakończenie kariery, wymienił Aleksandra Usyka (23-0, 14 KO), Anthony'ego Joshuę (28-4, 25 KO) oraz Daniela Dubois (22-2, 21 KO). Kibicom ewidentnie najbardziej spodobał się pomysł walki z Joshuą, więc może...
- Derek dostanie tego, którego naprawdę będzie chciał. Wspólnie usiądziemy i o tym jeszcze porozmawiamy. Osiemnaście lat na zawodowym ringu, czterdzieści dziewięć walk, Derek zasługuje, żeby ta ostatnia potyczka była wyjątkowa - wtrącił promotor Frank Warren, z którym Chisora rozpoczynał zawodową karierę, a teraz będzie z nim ją kończył.
Zimbawueczy jakoś tak ?
"Szanuję Chisorę od czasu jak zliściował Vitka i opluł Władka."
Dokładnie mam tak samo jak Ty.
Co do walki to przełączałem na okno jak tylko komentator podnosił ton bo wiało drugą ligą.
Chisora szacun za hart ducha, niezłomność i niewygodny styl czyli to co zawsze.
Zestawienie go z topem to nieporozumienie. Wallin? Czym ten koleś zasłużył na Top50? Chyba tylko zranieniem nieprzygotowanego Furego.
Chisora zasługuje co najwyżej na eliminator eliminatora.
Proponuję Millera albo Ruiza (obaj go rozwalą) a każde lepsze zestawienie bedzie tylko jakąś formą oddania hołdu Chisorze, która i tak przepierdoli.
Faktycznie chyba Whyte będzie najlepszym wyborem ale w żadnym wypadku walka o pas.
Nie cierpię Chisory za chamstwo, buractwo względem braci Kliczko.
A ja go za to właśnie lubię i co mi zrobisz? To co zrobił z Vitkiem, a potem młodszym było w tamtym okresie tym czego potrzebowała waga ciężka, bo była tak mdła, że aż do porzygu. Chisora zawsze był jakiś, zawsze się go dobrze oglądało, zawsze coś się starał zrobić i zostawiał przy tym serce w ringu.
Mały ring na który się zgodził w ostatniej chwili też mu się nie przysłużył ale to już jego problem że nadstawił się tak łatwo dla $$$.
Chisora to jednak swoisty fenomen. W tej walce również miał długie momenty gdzie wyglądał jakby miał już w ringu umrzeć ze zmęczenia a mimo wszystko po tylu trudnych walkach i długiej karierze pełnej mocnych ciosów nadal potrafi naciskać na gaz wystarczająco mocno i często by wygrywać.
Otto miał za słaby cios i był za mocno przerażony by zrobić mu krzywdę czy skutecznie go zniechęcić uderzeniami ale skoro Derecka nie był w stanie przełamać Joyce to tym bardziej taki pykacz.
Co do planów to Usyk z oczywistych względów odpada. Zostają 2 wymienione nazwiska. Joshua i Dubois o ile ten pokona Parkera.
Nie wiem czy Joshua potrzebuje teraz takiej walki i czy mentalnie stać go na trud jaki niewątpliwie trzeba ponieść w ringu by Chisore pokonać. Dubois więc? Na Duboisa pomysł wydaje się być inny bo facet ma właściwie otwartą drogę do Usyka. Ciekawe co na to Hearn i AJ. Potrzebują rywala i niewątpliwie trzeba mądrze wybrać żeby go nie pogrążyć. Nie wiem czy styl Chisory to coś w co powinni się teraz pchać.
Chisora nie podarował mu tego hamburgera z miłości, tylko dlatego, że brał za to pieniądze. Miał/ma podpisany kontrakt z firmą, która je produkuje i był to rodzaj promocji. Cygana i Usyka też częstował i chuj wie kogo jeszcze.
A co mam ci zrobić? :D Masz swoje zdanie i masz do niego prawo. Ja właśnie wolę bokserów z klasą: Kliczkowie i Parker są takimi sztandarowymi przykładami, trochę mniej Joyce i Zhang, a bokserów typu Chisora, Whyte, Haye, Eubank jr, Łomaczenko po prostu nie trawię, bo się nie potrafią zachować tylko plują jadem jak typowi idioci troglodyci spod blokowiska.
Walka z Bakole na 80% zakończy się nokautem na AJ-u dlatego że gdy Joshua otrzyma bombę od Martina to zacznie się panika, poleci druga, trzecia i będzie po zabawie.
Walka AJ-a z Chisorą ma sens z finansowo i sportowo.
Ostatnia walka Chisory koniecznie w UK z powracającym po porażce dwukrotnym mistrzem Joshuą.
A sportowo Antek może udowodnić że jeszcze potrafi przyjąć i oddać z będącym na fali i ostatniej drodze kariery Chisorą dla którego walka z AJ byłaby pięknym zwieńczeniem kariery.
Także Antoś i Eddie: Let's go champ!
a nawet 31-2, bo przecież z Powietkinem mu anulowali :).
Btw, ależ go wtedy złapał Sasza na ten podbródek...