MUSLIM GADŻIMAGOMIEDOW NIE DAŁ SZANS MCHUNU
W walce wieczoru gali w Moskwie Muslim Gadżimagomiedow (6-0, 3 KO), mistrz świata federacji WBA wagi bridger, pokonał doświadczonego i cenionego Thabiso Mchunu (23-8, 13 KO).
Pojedynek nie miał statusu mistrzowskiego. Najpierw go zakontraktowano, ale jako iż mańkut z RPA przegrał dwie poprzednie walki, nie dostał zgody na walkę mistrzowską. Wszystko skrócono więc na dziesięć rund, a Rosjanin nawet w przypadku porażki zachowałby swój pas.
O porażce jednak nie było mowy. Sporo wyższy i mający lepszy zasięg ramion Gadżimagomiedow wydłużał dystans, dobrze pracował na nogach i nie pozwolił na wiele mocnemu rywalowi. Bo przecież Mchunu ma na rozkładzie takich zawodników jak Eddie Chambers (PKT 10), Denis Lebiediew (PKT 12) czy Jewgienij Tiszczenko (PKT 12). Dwukrotny pretendent do mistrzostwa świata kategorii cruiser nie był w stanie skrócić dystansu i w sumie ani razu nie zagroził poważniej reprezentantowi gospodarzy. Po ostatnim gongu sędziowie punktowali 100:91 i dwukrotnie 100:90 na korzyść Muslima.
Wcześniej po dobrej, ale trudnej dla siebie walce w wadze ciężkiej Artem Suslenkow (12-0, 7 KO) pokonał na punkty Jacka Mulowayi (15-4-1, 11 KO).
Poniżej archiwum BOKSER.ORG - jeszcze "półciężki" Gadżimagomiedow w konfrontacji z inną gwiazdą ringów olimpijskich, Joe Wardem.