MORRELL: OSTATNIE SŁOWO BĘDZIE NALEŻAŁO DO MNIE, CHCĘ GO ZNOKAUTOWAĆ
- Zamierzam go znokautować - mówi David Morrell (11-0, 9 KO) przed sobotnią potyczką z Davidem Benavidezem (29-0, 24 KO).
- Mam gdzieś co on wniesie do ringu. Nazywają go potworem, ale takie rzeczy w ogóle nie robią na mnie wrażenia ani mnie nie martwią. Będę przygotowany na wszystko co mi zaproponuje ten koleś i jestem w stu procentach pewny swojego zwycięstwa. W sobotnią noc ostatnie słowo będzie należeć do mnie, nadchodzi mój czas. Mam wszystko żeby to wygrać i chcę to zrobić efektownie, przez nokaut. Ten rok będzie należał do mnie, a ja otworzę tym samym drzwi dla innych kubańskich pięściarzy - dodał Morrell.
Trzecią osobą w ringu będzie Thomas Taylor. A jeśli jakimś cudem konfrontacja tych dwóch puncherów potrwa na pełnym dystansie, zwycięzcę wskażą Tim Cheatham, Steve Weisfeld oraz Patricia Morse Jarman.
Więcej o tym frapującym kibiców i ekspertów pojedynku przeczytacie w naszym serwisie specjalnym TUTAJ >>>
ps. @polakos troche szacunku dla Kalajdzicia bo to naprawde solidny zawodnik, poza tym to nie byla walka na smierc i zycie, po prostu kubano nie byl wstanie przelamac serba.
Canelo nie przelamal 25 swoich rywali, a ostatnio przed czasem wygral w 2021 roku, mimo ze mierzyl sie z takimi sredniakami jak Ryder, mniejszym obsranym Charlo czy zupelnie nieokrzesanymi mlodzianami jak Munguia czy Berlanga.
Morrell jest mniej zweryfikowany imho niż Benavidez, który miał pas. Wydaje mi się, że David B. wygra ale fakt, że obaj walczą ze sobą zasługuje na uznanie.